NonNews:Alert: Analfabetyzm

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 22:14, 11 mar 2013 autorstwa Józef Piłsudski (dyskusja • edycje) (Przywrócono poprzednią wersję, jej autor to Artur21. Autor wycofanej wersji to 178.36.163.110.)
Prędko leć do apteki biblioteki po panaceum!

10 marca 2013

Rozprzestrzeniła się epidemia nowego szczepu wirusa! Według ustalonych informacji wiadomo, iż najłatwiej zarazić się nim można w miejscach, gdzie nie znajdują się książki (choćby w bibliotece). Lekarze i farmaceuci załamują ręce – żadne medykamenty nie pomogą w walce z tą chorobą. Redakcja Przedjutrza o przyczynach, objawach i skutecznej walce z tym nowym[potrzebne źródło] zjawiskiem.

Najbardziej istotny jest fakt, iż chorobę wywołuje brak bezpośredniego kontaktu z książką. Ewentualnie innymi, szeroko nam znanymi środkami papierowego przekazu (m.in. gazety lub czasopisma). Ofiary wirusa nie przejawiają zwykle zachowań innych od reszty populacji, jednak chorego cechuje występowanie następujących objawów: luk w pamięci (zapominanie treści lektur szkolnych, w mniej groźnej odmianie czasu przeczytania ostatniej książki), książkowstrętu, unikania różnego rodzaju ptactwa (szczególnie białych kruków), ślepoty, zubożenia słownictwa, błędów ortograficznych i wreszcie otępienia.

Lekarze z Biblioteki Narodowej w najnowszych wynikach badań biją na alarm – choroba postępuje, a stopień jej zaawansowania wprawia w bezradność wszystkich pragnących natychmiastowego leczenia. Wszystkie testowane środki zdają się nie działać na reprezentatywnej grupie pacjentów w specjalnie do tego utworzonych ośrodkach. W grupie uczelnianej (zawierającej głównie profesorów uniwersyteckich) nie stwierdzono występowania któregokolwiek ze szczepów wirusa. Najgorzej wypadają zarówno mężczyźni, jak i kobiety w wieku 60+ i przedszkolnym (<7). Przekrojowo idąc zawodami, największy odsetek zachorowań wypada wśród budowlańców, miłych starszych ekspedientek, blacharzy-tynkarzy, tramwajarzy, polityków a nawet aktorów.

– Nikt nie jest w stanie odnaleźć rozwiązania dla wielu milionów pacjentów z różnymi objawami, bo nie wszystkie występują – mówi nam anonimowy lekarz. Dodaje, że jedynym rozwiązaniem jest częstsze przebywanie z książkami, co powoduje recesję choroby i jej ostateczne unieszkodliwienie. Wiemy, że najczęściej występujący szczep może być skutecznie neutralizowany lekami doktora Mickiewicza. Wszystkim, którzy pragną leczyć się innym rodzajem książki wybija to z głowy. – Nie tędy droga do leczenia analfabetyzmu postępującego!

Administracja została ewakuowana z siedziby Nonsensopedii i przewieziona do pobliskiej czytelni, gdzie aktualnie zajmuje się analizą porównawczą głównych bohaterek Balladyny.

Źródło