Soundgarden
My jesteśmy sex, drugs & rock'n'roll bez sex i drugs
- Kim Thayil o zespole, nie dowiedziono czy to prawda
Szablon:T hamerykański zespół, grający grunge i pochodzący ze Seattle. Założony przez ogrodników, którzy zostali wyrzuceni przez szefa z powodu strajkowania i spóźniania się do pracy.
Historia
Przed reaktywacją
Na początku było słowo, potem wyłonił się z chaosu On, szerzej znany jako Chris Cornell i stworzył muzyczny ogród, zwany Soundgarden. Zaangażował do tego wiernych współpracowników. W ten oto sposób słowo ciałem się stało i krążyło między nami. Następnie ogrodnicy z Seattle zaczęli nagrywać muzykę, grunge rzecz jasna[1]. Wydali kilka podrzędnych albumów, o których nikt nic nie wie. W międzyczasie wymienili basistę na Bena Sherpherda, jak widać wszystko, co pochodzi z Azji szybko się zużywa. Większych osiągnięć nie było, więc On się zezłościł i kazał pracować swym współpracownikom całymi dniami i nocami przez 2 lata. Tak powstał Badmotorfinger, który także nie odniósł oczekiwanego sukcesu, ale pomógł w trudnej sytuacji finansowej. Członkowie zespołu imprezowali tak 3 lata, ale gdy zielone się skończyły, chłopcy wzięli się do pracy. Tak zesłano na Ziemię Superunknown, który mimo nazwy był najpopularniejszy. W ten sposób ogrodnicy przysporzyli sobie wielu fanów, jednych gorszych, innych lepszych. Potem powstał jeszcze jeden album Down on the Upside. Nie odniósł sukcesu, toteż Kim Thayil i Ben Shepherd się pokłócili. Był pot, krew i łzy[2].
Po reaktywacji
Podobnie jak różne stare zespoły Ogród Dźwięków się reaktywował. Wydali album live i King Animal. Na szczęście internetowych marud nie zabrakło, bo trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek ważne wydarzenie bez ich przemiłych komentarzy. O Królu Zwierząt piszą, że to nie to samo co wcześniej, muzycy zdziadzieli, nowy album ma tylko napchać kieszenie i ogólnie wszystko jest do du.
Dyskografia
Ciekawostki
- Im dłuższe Cornell miał włosy, tym ciężej grali.
- Odkryli pozę „na Jezusa Chrystusa”.
- Matt Cameron został później wciągnięty do Pearl Jamu, co czyni go najbardziej grunge'owym perkusistą na świecie.
- Cornell lubił poszpanować klatą w teledyskach, co podobało się zwłaszcza wielbicielkom zespołu[3].
- Kim Thayil zawsze chodzi w kapeluszu, nawet zdarza mu się w nim sypiać.