Blant

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 19:28, 25 paź 2006 autorstwa Szoferka (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Szoferka. Autor wycofanej wersji to Vanjah.)

Blant – powszechnie zażywany papieros, nazywany skrętem, jonitem, lulkiem lub inną tajemnicza nazwą. Wypełniony jest słodkim kwiatostanem marihuany, zwykle wysokiej klasy w celu rozkoszowania się w pełni rozległym rytuałem spożywania konopi indyjskich. Preferuje się szczególnie szlachetną odmianę blanta – „czyścioch”, nazwany od tego, ze pozbawiony tytoniu oczyszcza umysł. Królem kręcenia blantów był podobno niejaki Bob Marley, któremu Bóg Jah hodował konopke w pobliskich górach.

Główne cele zastosowania:

- przyjemność zmysłowa, duchowa, mentalna, fizyczna, psychiczna i eteryczna - spowolnienie czasu z 16 godzin na dobę do 24 - relaks - wzrost świadomości - optymizm - pragnienie mistycznych przeżyć - kontakt z przestrzenią - polepszanie kontaktów międzyludzkich - wzmocnienie wrażliwości na piękno i sztukę - podkolorowanie szarej rzeczywistości - dostrzeżenie kłamstwa w społecznej prawdzie - rozumienie literatury polskiej oraz jej własna interpretacja - polepszenie samopoczucia swojego i otoczenia - wzbudzenie apetytu – gastrofazy – owocuje efektem pacmana - dostrzeżenie piękna w świecie - rozwój duchowy - medytacja - zmiana stanu świadomości - przestrojenie umysłu z „robot systemu” na „człowiek” - bezgraniczna podróż po wymiarach - zgłębienie umysłu I wiele, wiele innych które zależą od konkretnej jednostki

Blanty są powszechnie znane i używane wśród policji, która nie przyznając się do tego i próbując odsunąć od siebie fakt posiadania wszelkich niedozwolonych substancji, dopuszcza się bezwzględnego okrucieństwa i terroru wobec przeciętnych palaczy blantów lub innych osób, które mogą zaszkodzić temu organu władzy poprzez rozpowiadanie prawdy o jego działalności. Jednymi z metod pozbycia się przez policję „upalonego wroga” jest zastraszenie, podrzucanie narkotyków, bicie, prześladowanie oraz przyczynianie się do jak najwyższych kar więziennych za posiadanie jednego, niewinnego blanta.

Hymn palaczy blantów: „sięgam do szufladki, a tam baciki juz skręcone, tak zaczynam kolejny, nowy dzionek"

Największymi amatorami blantów byli: Stefan Jaracz Maria Konopnicka Leopold Staff