Cela
Cela – cel do którego zdąża jakieś 99,99% polityków. No, dobra – żartowałem: 100% polityków!
Cele są ważym składnikiem więzień i klasztorów. Na tyle ważnym, że zarówno pierwsze jak i drugie straciłyby bez nich rację bytu.
Budowa celi
Cele buduje się bardzo długo. Na tyle długo, że w takiej Polsce w ciągu ostatnich dziesięciu lat oddano do użytku zaledwie 500 nowych, wygodnych cel, podczas, gdy istnieje w tym kraju zapotrzbowanie na ok. 30 do 40 tyś. miejsc.
Zbudowana już cela wyposażona jest we wszystko, czego potrzebuje przeciętny przestępca do w miarę wygodnego i spokojnego życia. Może korzystać w niej z relaksu, pokrzepiającego snu, toalety, a nawet niewielkiego aneksu kuchennego, gdzie może serwować gorące napoje.
Życie społeczne
W celi, a w zasadzie: „pod celą”, jak powiedziałby w zabawnym więziennym żargonie bywalec celi, kwitnie bardzo ożywione życie towarzyskie. Stosunki są bardzo ściśle zhierarchizowane, co jest bardzo pomocne w resocjalizacji osadzonych. W celu porozumiewania się w celi, więźniowie używają tzw. grypsery, czyli wspomnianej już, bardzo charakterystycznej gwary, która w założeniu ma być niezozumiała dla osób z zewnątrz, a w praktyce zna ja każdy, kto jako tako orientuje się w świecie.
Przyszłość cel
Przyszłość cel rysuje się różowo. Zainteresowanie tą formą bytowania z roku na rok wzrasta i jeśli wierzyć statystykom – osiągnęło pułap 50%, choć ostatnio obserwuje się odwrót od procentów na rzecz innych środków odurzających.