Gothic (seria gier)
Gothic – trylogia gier, w której wcielamy się w role osobnika nieodnotowanego w żadnych kartotekach, spisach publicznych, prawdopodobnie bezimiennego imigranta. Prawdopodobnie jest jednym z Onych. Niektórzy twierdzą, że jest agentem FBI, inni twierdzą, że przybył z Wenus, za pośrednictwem boga Innosa, a jeszcze inni twierdzą, że nazywa się Stig. W grze panuje średniowieczna jesień.
Postacie z gry
Lares – złodziej, wazeliniarz, podlizuje się zawsze stronie wygrywającej, nawet za cenę zdrady strony przegrywającej, co jest dość dużym problemem, gdy strona wygrywająca zaczyna przegrywać i trzeba przepraszać i błagać o przebaczenie stronę eks-przegrywającą
Diego – wujek Józef, cierpi na zanik mięśni, z tego powodu nie jest w stanie unieść mieczy, toporów, czy broni obuchowej. Uczy zręczności i siły, za co każe sobie płacić punktami doświadczenia. Jego ulubiona broń to łuk, posiada nieograniczoną ilość strzał. Jest nieśmiertelny, nosi wąsy na wzór Jozefa Dżugaszwili.
Gorn – sadysta, kreatynowiec, paker i seryjny morderca z premedytacją. Ulubione narzędzie zbrodni: siekiera dopasowana wielkością do klatki piersiowej ofiary (tudzież Orka)
Lester – ćpun, Palacz Ziela, pochodzący z sekty Palaczy Trawy, znajdującej sie na bagnach gdzieś w koloni więziennej. Podejście do życia typowego narkomana.
Xardas – nekromanta, nekrofil, nielegalny przywoływacz potworów i Zombie bez uprawnień do ekshumacji zwłok. Zamyka się w swojej wieży strzeżonej przez demony, aby nie płacić podatków. Ma zaawansowana wadę wzroku, co widać po jego białych tęczówkach (a jednak skurczybyk potrafi celnie rzucać kule ognia, gdy się go wkurzy).
Milten – mag ognia, wyznawca z sekty Innosa, prawdopodobnie homoseksualista. W trzeciej części gry, posiada także fryzurę Ace Ventury a jego twarz przypomina oblicze człowieka po spotkaniu trzeciego stopnia z murem.
Lee – Szef grupy najemników, którzy słuchają go jak szewca, a nie szefa. Ma kompleksy przez to, że Gomezowi zwożą oswojone trolle, a jemu nawet butów nie wyczyszczą...
Bossowie
Smoki - Wielkie jaszczury które piły dużo mleka i zjadły zbyt dużo chili , ostatni z nich zresztą przesadził z przyprawami tak że został sam szkielet.
Śniący - Podobno przerośnięty karaluch , zresztą nie ma co się dziwić że taki wyrósł w końcu żył w jaskiniach już od lat nie deratyzowanych , prawdobodnie dało się go zniszczyć domestosem choć są to tylko przypuszczenia.