Anakin Skywalker
Anakin Skywalker – bohater nowej serii Gwiezdnych wojen, obdarzony paranormalnymi zdolnościami, cierpiący na dolegliwość w skutek działania zgodnie ze schematem „zrobi zanim pomyśli”, a potem siedzi w kącie i coś do siebie bełkocze, że wcale tak nie chciał.
Historia
Już jako dziecko przejawiał niezwykłe zdolności w dziedzinie narzucania się. I nic by się nie stało, gdyby Qui-Gona nie przyniosło akurat w okolice jego rodzinnej planety . Anakin wykorzystał wrodzoną zdolność do uprzykrzania życia i zmusił Qui-Gona, by ten zabrał go do Akademii. Niestety wskutek postępującej demencji i skutków długotrwałych działań mocy Anakina, Qui-Gon Jinn wkrótce kopnął w kalendarz.
Atak klonów
W Ataku klonów trochę się uspokaja, ale Anakinowi dalej zdarza się gadać do siebie i tarzać na trawie, tudzież w okolicach kominka. W wyniku szoku, jakiego doznał, gdy Hrabia Dooku odgryzł mu rękę, w mózgu Anakina uaktywnił się kolejny martwy dotąd obszar. Ma dziwne sny związane z matką. A że od zawsze chrzanił wszystko (i wszystkich), za co się zabrał, matka kopnęła w kalendarz, jak tylko jej się na oczy pokazał (nie mogła znieść tego widoku).
Zemsta Sithów
W Zemście Sithów Anakin postanawia położyć kres swojemu życiowemu pechowi. Zaczyna się tym że Anakin zerżnął dwie rzeczy. Po pierwsze głowę Hrabiego Dooku, po drugie swoją koleżankę, Padme, i tak się złożyło, że przy okazji zrobił jej podwójne małe conieco. No proszę, a więc Jedi jednak może... Ale ciii, to musi zostać w tajemnicy bo jak się wyda, to Padme wyleci z senatu imper..to znaczy republiki, a Anakin z kabaretu neonówka. Z pomocą pewnego zgrzybiałego znachora o imperialistycznych zapędach, Palpatine'a, postanawia sięgnąć po odpowiednik miejscowego kultu Voodoo, zwanego Ciemną Stroną Mocy która w niedalekiej próżnej przyszłości zabiera mu zdrowy wzrok niczym metanol i pozostawia u niego marną część tego co dobre i puchate. Jednak jego głęboko zakorzenione kretyństwo i tak przynosi zgubę republice. Kolejną ofiarą Anakina pada Mace Windu. Nie spełniając zachcianki rozwydrzonego gówniarza zarabia sobie na lot pierwszą klasą przez okno, w dodatku bez ręki. W międzyczasie Anakin zaczyna mieć majaki dotyczące swojej żony. Pomimo usilnych starań, by nic nie spatrolić, partoli wszystko po raz wtóry. Padmé ginie wskutek... no, tutaj zdania są podzielone. Powodem zgonu mogło być duszenie na odległość lub czy jakiś inny badziew. Sentymentalni twierdzą, że umarła, bo jej było smutno, że Anakin umarł, ale Obi-Wan Kenobi jej wcale tego nie powiedział, bo on sam nie wiedział, że on umarł. No cóż, mógł tylko tak przypuszczać, ale 100% pewności nie mógł mieć, bo nie został do końca, tylko wrzucił go do lawy uświadomił mu ze jest gejem zajumał mu miecz i sobie poszedł.
No właśnie. Obi-Wan nie posłuchał rady starego grzyba Yody. Dyskretnie przypomniał Anakinowi, gdzie jego miejsce za pomocą nieskomplikowanego zabiegu wykonanego techniką laserową. Jakby tego było mało, Anakina zgubiła słabość do kominków i aż dziw bierze, że Palpatine zdołał skręcić z tego, co po nim zostało, Vadera, jakiego znamy.