Nauczyciel

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:54, 28 maj 2009 autorstwa Cerber (dyskusja • edycje) (red (nie ostateczna))

Nauczyciel – osobnik dręczący i zadręczany. Gromadnie zamieszkuje kopalnie kredy. Jest naturalną przeciwwagą dla uczniów, jak Sprite dla pragnienia. Ponieważ jednak każdy medal ma dwie strony, nauczyciel zarabia zwykle tysiąc dwieście kuźwa na rękę, jest byłym punkowcem i nawet strajkować musi w czasie przerwy letniej.

Kategorie

  • Anemik – wykazuje całkowity brak zainteresowania lekcją. Przez 2/3 lekcji sprawdza obecność i skrobie coś w dzienniku. Dopiero pod koniec zajęć stwierdza, że w tych ostatnich minut wypada w końcu coś powiedzieć.
  • Antyk – jest wiecznie chory, połamany i kaszle. W grupie zagrożenia wszelkimi możliwymi dolegliwościami. Uczniowie cenią go głównie za jego częste L4.
  • Camper – siedzi cały czas za biurkiem lub innym meblem, bądź też w jakiejś innej części sali, pyta z poprzednich lekcji i stawia „kołencje”. Zagubiony, gdy spotka się z odmową lub dyrekcją.
  • Captyn – nauczyciel, dla którego szkolny zawód jest tylko przykrywką jego prawdziwej i tajnej misji - ratowania świata. Jeśli zwalnia się z lekcji, to tylko wtedy, gdy Ziemi grozi niebezpieczeństwo. Doskonale włada siłami wszystkich istniejących żywiołów, np. popisuje się przed uczniami wyłączaniem i włączaniem lamp tylko za pomocą wzroku.
  • Coffeebreak – okaz uciekający od klasy, gdy tylko sprawdzi obecność. Zwykle po to, by pogadać z innymi nauczycielami albo napić się (alkohol, lub kawa czy herbata). Wyjątkowo popularny wśród wuefistów.
  • Dementorzy – każdy na ich widok traci chęć i radość życia. Nigdy się nie uśmiecha i wygląda jak kostucha.
  • Dyktator – surowy, zawsze poważny, stosuje perswazję bezpośrednią. Zwraca się do uczniów per „towarzysze”. Ma olbrzymią moc indoktrynacji i prania mózgu. Po miesiącu pod jego wpływu stajesz się całkowicie posłuszną mu jednostką „Oddziału Szkolnego”.
  • Girllover – cały czas mówi do przedstawicieli płci męskiej w klasie, że dziewczynki są lepsze. Nigdy nie uśmiecha się na widok chłopaka. Czasami na tę wypowiedź chłopacy wyjmują AK-47.
  • Kumpel – lubi wychodzić z uczniami na papierosa i piwo. Żartuje sobie z nimi w sposób niewybredny i pozwala ściągać na klasówkach. Z reguły najbardziej lubiany.
  • Masochiści – rodzaj pozwalający na naigrawanie się ze swojej osoby. Prawdopodobnie po 6 godzinach lekcyjnych pełnych drobnych złośliwości i cichych śmieszków osiągają orgazm. Ubranie musi jak najbardziej przypominać teletubisia (Ach, niech mi to wytkną, o taaak!).
  • Newbie, wannabe pedagog – świeży staff, sprowadzony prosto ze studiów. Teoria opanowana do perfekcji, z praktyką radzą sobie wpadając w panikę przy napotkaniu problemu.
  • Oldschool – ubrani zawsze w bawełniane sweterki wytwarzane w latach 80. XX w. w ZSRR. Obowiązkowe okulary w grubych oprawkach i sztuczna szczęka. Pasjonują się książkami wydawanymi w czasach dzieciństwa.
  • Przedszkolanka – występuje głównie w formie żeńskiej. Do uczniów niezależnie od wieku zwraca się per „słodziaczki”, „kwiatuszki” lub „słoneczka” itp. Dla niej nie ma „temat:”, ale jest „temacik”. Przy dłuższym stosowaniu prowadzi do odruchu wymiotnego, ataków szału, histerycznego chichotu lub skręto–konwulsyjnego zaburzenia mózgu lub samobójstwa. Przed rozmową przeczytaj ulotkę, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
  • Roztrzepaniec – przy każdej przerwie w temacie (np. spadł mu/jej długopis) zmienia go całkowicie. Beztrosko rozmawia na lekcji z uczniami. Nie zauważa ściąg. Siada na kredzie albo gąbce. Cały czas coś zapomina albo gubi. Przeciwieństwo nauczyciela. Występuje głównie w podstawówkach i gimnazjach. Gatunek tępiony i prostowany przed dyrektorów.
  • Sadyści – niepozorne osobniki upajające się niewiedzą swojej starannie wyselekcjonowanej ofiary. Zawsze cechuje ich rozwiany włos i szaleńcze spojrzenie.
  • Skrytobójca – na pierwszych lekcjach udaje miłego i przyjaznego nauczyciela aby uśpić czujność biednych uczniów i skusić jednego z nich do odstawienia na lekcji jakiegoś numeru, za który oczywiście mści się na biedaku przez resztę życia. Jego głównym celem jest przepuszczenie do następnej klasy jak najmniejszej liczby uczniów. Cokolwiek by nie zrobił, sam uważa się za wzór uczciwości.
  • Tetryk – zazwyczaj wielki, z przetłuszczonymi włosami. Pluje gdy mówi. Czasem śmierdzi. Możesz go poprosić o ocenę z tej samej pracy kilka razy, a wpisze ją (chyba że ma rubryki w dzienniku). Próbuje być zabawny i przyjazny, ale najczęściej mu to nie idzie.
  • Złośliwiec – przez 40 minut lekcji sprawdza obecność i zadania domowe, po sprawdzeniu każe zrobić w pięć pół podręcznika/ćwiczeń. Jak ktoś się nie wyrobi, daje pałę i mówi, aby na następną lekcję przynieść odrobione zadania, na które czasu nie starczyło na lekcji.

Stadia rozwoju

  • Żółtodziób – belfer po studiach, który po pierwszej lekcji w przeciętnej budowlance zazwyczaj zaprzyjaźnia się z koszami do śmieci.
  • Wtyka – młody nauczyciel, który spoufala się z podopiecznymi, a później kabluje wychowawcy.
  • Becikowedziała – czyli u nauczycielek pójście na zwolnienie macierzyńskie. Odpowiednika męskiego nie ma (ciekawe dlaczego?).
  • Terrorysta – struktura lekcji jest bardzo zróżnicowana – czyli cisza, głupawa cisza, rozumiejąca cisza, potakująca cisza, głośna cisza, aż wreszcie niegrzeczna cisza, przy której wytężając słuch słyszymy (o zgrozo!) szept!
  • Zło na kółkach – jest to nauczyciel, który nie zasłużył jeszcze na emeryturę i jest zły, że musi czekać jeszcze około 10 lat. Z tego powodu każde mrugnięcie, każde słowo jest powodem, by przyciągnąć jego złość na siebie nawet na przerwach. Taki nauczyciel chodzi po szkole i myśli, komu by wstawić jedynkę albo uwagę – nawet, gdy uczeń nie chodzi do jego klasy. Wokoło takiej osoby rozciąga się gruby, wełniany szal zła, cierpienia, śmierci i zniszczenia.
  • Sodoma i Gomora – czyli człowiek, który już dawno powinien być na emeryturze, znany jest również fakt, że ma bardzo osłabione wszystkie zmysły, dlatego też nie zdaje sobie sprawy, że patrzy na niego 30 par oczu (a właściwie krzyczy, wyskakuje z 3 piętra i maluje graffiti w biurze dyrektora).
  • Cioteczka – z powodu braku emerytury już tak zbzikowała, że na lekcji nie robi nic oprócz głupawego uśmiechania się, mówienia czy zamiast trzy, często z wadą zgryzu, plująca na wszystko wokół. Dopiero jak sobie klasa nagrabi, przypomina si jeję, że macie bardzo, ale to bardzo zaległą klasówkę, którą zapowiada na za tydzień, czyli na za nie określony okres czasu.
  • Pani „Z” (prawie jak zorro) – najczęściej postukująca, nie wiadomo kiedy się pojawia, nie wiadomo, kiedy znika, jednak zawsze wiadomo, że to ona.

Gatunki

  • Angliści – lepiej od angielsku gada od niego połowa uczniów, a druga chodzi na roczne korepetycje, po których odjeżdżają poziomem anglistom o dwa poziomy.
  • Biolodzy – z reguły spokojni, stawiają same pały, choć na koniec roku zawsze wyciągają oceny. Nigdy nie chorują.
  • Chemicy – samice najczęściej rude, zwane Wiewiórami. Są tak niekumate, że na ich lekcjach można siedzieć pod ławką lub pisać klasówki dla całej klasy.
  • Fizycy - ścigana grupa przestępcza niczym z Fox River. Myślą, że są fajni, bo tylko oni rozumieją fizyczne formułki.
  • Geografiści – samice zwykle noszą śmieszne fryzury i wiedzę, gdzie leży Timbuktu i Wyspy Salomona.
  • Germaniści – wymagający, acz spokojni nauczyciele, zwykle młodzi i piękni (jak z B&B); bywają jednak osobnicy w podeszłym wieku, z 20-letnim stażem w NRD.
  • Historycy – bardzo zróżnicowany gatunek. Po młodych samicach można spodziewać się dziecka. Po starych tylko śladów na psychice po dzieciach. Zawsze gustownie spóźnieni.
  • Informatycy – z wyglądu mili i sympatyczni, a tak naprawdę to diabły wcielone. Samice to zazwyczaj matematyczki po szkoleniach.
  • Katecheci – uśmiechają się niby do każdego, lecz to pomioty Belzebuba. Biegają po suficie za szyszkami i piszą na tablicy krwią.
  • Matematycy – złośliwi, wredni i odbierający chęć życia nauczyciele. Zrobią wszystko, aby tylko wstawić swojej ofierze jedynkę.
  • Poloniści – są gotowi zabić, jeżeli coś nie idzie po ich myśli. Pedanci, niespełnieni poeci, zachwycający się byle czym patrioci, zafascynowani polską martyrologią.
  • Wuefiści – wśród młodszych gatunków straszni zboczeńcy, dresy, kibole, często oskarżani o molestowania seksualne. Dziewczynom wystawiają ocenę za piersi, nie za skilla. Niestety rzadko spotykane są stare dziady po 50-siątce. Ci są bez przerwy pijani, co można wywnioskować po czerwonej mordzie. Na lekcjach wuefu mają głęboko gdzieś co tam robią uczniowie, za co są bardzo lubiani.

Powiedzenia

  • Ty, Bogdan, jak masz na imię?
  • To naczynie jest do pełna napełnione.
  • Za chwilę przeprowadzimy doświadczenie świadczące o...
  • Wstawię ci zaraz uwagę za brak uwagi!
  • Bądź cicho teraz, nie rozmawiaj wszyscy naraz!
  • Przestań się kręcić i gadać w kółko!
  • Wszyscy mówią na głos to co chcą.
  • Narysujcie kółko, tylko od linijki!
  • Chodź tu i narysuj rysunek.
  • Przecież mówisz na głos zupełnie.
  • Już mówiłam, trzy razy powtarzałam.
  • Ile jeszcze będziecie się wiercić, kręcić i ruch robić?!
  • Przestań gadać pierwsza z drugą ławką!
  • Na głos proszę, bez komentarzy!
  • Przestań się kręcić wokół własnej osi!
  • Nie rozmawiaj na głos!
  • Robimy po kolei co drugie zadanie.
  • Odłóż te ręce!
  • Nowak, jak masz na nazwisko?
  • Przelecę się po was i sprawdzę zadania domowe.
  • Cofnij ławkę do przodu!
  • Chcę się widzieć z twoimi ojcami!
  • Zachowujecie się, jakbyście były jakieś człekokształtne!
  • Jesteście bandą idiotów wykastrowanych intelektualnie.
  • Zaraz rozwiążę te koło gospodyń wiejskich! (do uczennic dyskutujących na lekcji)
  • Nasze życie to jeden wielki algorytm, rodzimy się i umieramy.
  • Różnice są bardzo różne.
  • Wyrzuć tę buzię z gumy!
  • Dziś Was wszystkich przelecę! (Oznajmienie o tym, że cała klasa zostanie odpytana.)
  • Nie gadać, tylko rozmawiać!
  • Zaraz Ci się zaśmieję szybko!
  • Cały dzień wam tłumaczę, że nie ma czegoś takiego jak większa połowa, ale i tak większa połowa klasy tego nie rozumie!
  • Cofajcie się wszyscy do przodu!
  • Jedziemy dalej, proszę wycieczki.
  • Co? Matka za dużo szmalcu ma? (w tłusty czwartek)
  • Pannice, otwórzcie stronicę...(jakąś tam)
  • Mam wpisać teraz czy od razu!?
  • Macie rozwiązywać zadania a nie myśleć!
  • Czas umierać... (załamując się)
  • Chcę usłyszeć totalną ciszę!
  • Odłóż długopis i zacznij pisać!
  • Mam wpisać całej klasie?
  • Normalna osoba powtarza tylko raz, ja już powtarzam piąty, więc coś jest nie tak.
  • Milcz, jak do mnie mówisz!
  • Wstań i zobacz jak siedzisz!!
  • Czy moje okulary mogą kłamać??
  • Zgaście te lampy, bo jest gorąco.
  • Teraz jakąś dziewczynkę, Adrian chodź tu.
  • Narysujcie dowolny kwadrat.
  • Ja nie sprawdzam, w którym miejscu jest błąd, tylko gdzie jest błąd!
  • Zaraz zobaczę co macie w głowach.
  • Wy nie musicie tego wiedzieć, ale żebyście wiedzieli...
  • (...) Jak wam rodzic pozwoli iść na święto Białej Damy
  • Patrzcie tu jak w święty obraz!
  • To jest bez przerwy na egzaminie.
  • [na lekcji religii wchodzi dyrektor i nie dostrzegając nauczyciela pyta]Kto nie chodzi na religię ręka do góry.
  • Irytujesz mnie!!!
  • Wstań, jak do mnie mówisz!
  • Ja mam dla Ciebie ocenę!
  • I co kozy i barany przez małe b??
  • Powtarzałam wam to już tysiąc razy, więc powtórzę wam po raz dwutysięczny.
  • Nie mam czasu, tracić czasu.
  • Chłopcze! Podejmij to !
  • Ty nie będziesz mi mówił co jest dobre! (w odpowiedzi na "dzień dobry")
  • Wróć do mnie. (jak ktoś się zamyśli)
  • Jestem niezniszczalna! Mnie nie pokonacie. (jak jest za duży hałas)
  • Cisza! Ja nie mam uprawnień do kierowania chórem !
  • No widzisz, no...Ja swoje a ten swoje. Ja gadam a on nie.
  • Przestań walić Tomka w kółko... to znaczy w nos
  • Światła nie ma w kontakcie.
  • Co myślicie że szkoła jest dla was ?!