Otwieracz do piwa
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Otwieracz do piwa – przedmiot codziennego użytku, używany przez smakoszy, którym piwo w puszce nie wchodzi, taki mają wydelikatniony smak.
Czym zastępujemy otwieracz
- piwem w puszce;
- inną butelką z piwem (aby otworzyć ostatnią pozostałą butelkę, czytaj dalej);
- korą drzewa,
- murkiem lub ławką,
- zapalniczką (może wybuchnąć),
- kluczem (można skrzywić i trzeba będzie dzwonić),
- scyzorykiem bez otwieracza,
- nie zastępujemy, jesteśmy abstynentami,
- nie zastępujemy, utrącamy szyjkę,
- otwieraczem do konserw,
- glanem,
- guzikiem od rozporka,
- futryną od drzwi (uwaga, przy zbyt gwałtownym otwarciu może się rozlać),
- telefonem komórkowym,
- klamrą pasa bezpieczeństwa w aucie,
- płytą CD/DVD,
- obcęgami,
- daszkiem czapki,
- zębami,
- oczodołem,
- wszelkiego rodzaju sztućcami tj. nożem, widelcem, a nawet łyżeczką do bezy,
- papierem toaletowym.
Czym lepiej nie zastępować otwieracza
- okularami (szkoda dobrych szkieł, chociaż jak się pije, to szkło zawsze się znajdzie...),
- paznokciami (zabolało?),
- spowitą chmurami iglicą mrozu.
Szablon:Stubalk Szablon:Stubprze
Kto wymyślił
Otwieracz do piwa zapewne wymyślił jakiś wielki Król, który nie widząc na oczy po wpływie paru dennych piw oraz innych środków odurzających, pieprznął se w głowę pomysł, by stworzyć coś pomocnego do jego codziennej pracy. Niektóre źródła mówią, iż Hitler mu pomógł w wymyśleniu otwieracza. Posłużył się bronią a nasz wielki Król , niczym pomysłowy Dobromir wpadł na zaajebisty pomysł. Taak, ta historia już kończy się. Dzisiaj , patrząc na otwieracz od piwa wiem... Że nieźle pościemniałem na nonsensopedi. :D