Bocian
Bocian (łac. bocianus elviteretus pot. bociuś, bociek, klekotek) – nazwa tego ptaszydła wywodzi się z języka Majów i znaczy bo-ciahn (niosący dzieci).
Bocian to chimera z rodziny ptakopodobnych. Zasłynął na świecie jako zwiastun przyjścia na świat dziecka. Zdarza się (acz niezmiernie rzadko), że sam przynosi niemowlęta. Wiele osób uważało, że brał je gdzieś z nieba (wersja dla małych). Prawda jest jednak inna: bociany zawiązały gang i porywają ze szpitali dzieci, aby potem je poroznosić po niczego nie spodziewających się rodzinach.
Największym wrogiem bocianów są żaby i wilki.
Budowa
- Dziób – długi, prosty i czerwony. Kolor się przydaje, aby nie było widać na dziobie śladów krwi. Służy on bocianowi głównie do wyrywania wątroby ofiarom. W kulturze Wikingów miał symbolizować nienawiść, a dziś jest opiewany w tekstach zespołów blackmetalowych.
- Skrzydła – główna broń bociana. Niewielu przeżyłych uważa, że pośród piór ukryte są zatrute sztylety. Albert Einstein wzorował się na nich podczas tworzenia teorii względności.
- Część nośna – niewiele można powiedzieć o tej części ciała. Jest okryta tajemnicą i wysławiana w balladach.
- Nogi – długie, zakończone bardzo ostrymi szponami. W snach proroków nogi te brodziły we krwi ofiar.
- Ogon – pióra z ogona bociana stanowią część Eliksiru Nieśmiertelności.
- Upierzenie – barwy maskujące (biel i czerń) powodują, że krew łatwo z bociana spływa.
Gatunki bocianów
Wyżej opisany jest tylko znany w Polsce gatunek bociana białego (najczęściej występujący). Istnieje jednak kilka innych odmian, m.in.:
- Bocian czarny – Murzyni też chcą mieć dzieci;
- Bocian żółty – jw., ale Azjaci;
- orzeł – ulepszona, bojowa wersja bociana, używana przez wojsko do walk powietrznych;
- sowa – tak naprawdę bocian szary w przebraniu;
- sęp – bocian skazany na wygnanie;
- bocian różowy – przynoszący dzieci panom z inną orientacją, niemal wytępiony w Polsce; wyemigrowały masowo do Niderlandów.
Znani o bocianach
Jan Kochanowski – Pamiętam to, jakby to się stało dzisiaj. Wracałem z koncertu, lekko zawiany. A tu jak nie łupnie na mnie coś z nieba! To coś miało wielkie, wielkie żółte ślepia i taki długi dziób. Widziałem dokładnie, że ma rogi. Ledwo udało mi się schować do pobliskiej kawiarni.
Alfred Nobel – No więc chodziłem sobie po lesie. Nagle usłyszałem jakieś głosy. Schowałem się za drzewo i nasłuchiwałem. Na polanie rozmawiały trzy bociany. I stały nad jakąś mapą. Takiego kopa adrenaliny nigdy w życiu nie dostałem!
Oscar Wilde (fragment jego epopei) – ...inoż pamiętaj, panie, abyś po nocach nie łaził po łące. Bowiem zaatakować cię mogą te stworzenia złowrogie, bocianami zwane.