Yeti

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 13:02, 28 maj 2011 autorstwa Risen911 (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to FacetZRulonem. Ofiarą rewertu jest 77.254.247.107.)

Karel! Pozor! Co je to?! Yeti!!! Yeti!!! Utékej! Utékej!

Czeska ekspedycja wysokogórska na widok zaśnieżonego mnicha buddyjskiego
Yeti jak żywy
Yeti w towarzystwie Nepalczyków w strojach ludowych


Yeti - prawowity mieszkaniec Himalajów, oficjalnie nieistniejący tj. nieposiadający numeru PESEL, NIP oraz konta na Naszej Klasie. Nosi się na biało, pierze się w Vanishu Oxy Action i od czasu do czasu gdzieś się pokaże.

Spotkania z Yeti

Istenieją niewiarygodne świadectwa spotkania Yetiego. Poniżej przytoczone zostało kilka z nich:

Świadectwo Szerpy Drapa Poyaya:
Nagwa topa manku felli. Kastre min hola hola dekti mahlo... i tym podobnie przez 7 stron maszynopisu. Ogólnie - słabe stylistycznie i literacko.

Relacja austrackiego himalaisty Helmuta von Kenigera-Fasberga:
Ja, ja! Den wir wandern ober na die Góra, Schnee padal ganzen Zeit, Scheisse. Ja, ja! Keine Zeliniken, keine Wehrmacht, pusta, Mensch, pusta wie in Blendowska Desert. Mein Freund Richard taschtzchen grose Pletzak, ich bin Führer. Ja ja! Und hier naghle, zza Stein hoppen weisse Mann, etwas jak Santa Klaus - wiesse Tschape, grosse Nase! Estwas sprechen zu uns in niedernordwestschleswigholsteinische Sprache, aber wir nitz nie verstehen! Ja ja! Richard wola "Holla holla du! Steht one ruch, ich mache schöne Photo mit meine DDRische Photoappart!". Aber der Mann nicht verstehen obersüdöstwienerneustadtdische mowa. Verfluchten Kerl! Ja ja! Wzion Beine za pas i laufen! A Schnee padal weiter. Verflucht. Ja ja! Wo ist mein Panzerfaust?

Relacja polskiego studenta Mirka Nizinnego:
Siedzielimy na chacie, zajefajnie było, trzecie 07 pękło, Badyl zaliczył zgona pod stół, Jacek nawijał do Eli, cycki jej macał, ona piszczała. Adamo nawijał coś o transcendencji i transmogryfikacji, nikt leszcza nie słucha, skoro taka impra jest. Feli wyciąga jeszcze ciepła berbeluchę na stół stawia, między pety, a tu kCenzura2.svga drzwi się otwierają, jakiś biały kolo na kwadrat się wbija. Adamo myślał, że psy, dowód debil wyciaga, coś o prawach człowieka nawija. Kolo stanął, mordę miał jak Himilsbach, flachę ze stołu skroił i spierdala! No to my, kCenzura2.svga, za nim. A on gdzieś sie schował, godzinę my go szukali, Majkel buta zgubił. A Ela teraz w ciąży jest...

Badania naukowe

Celem odnaleziena Yetiego zorganizowano cztery ekspedycje naukowe w Himalaje. Jedna pomyliła Nepal z Bieszczadami, łapiąc jadącego na rowerze Zenona Nahujko, druga zatrzymała się w Amsterdamie i przeprofilowała się na badanie Cannabis sativa. Pozostałe dwie dotarły na miejsce i szlag je trafił i nadal prowadzą badania w terenie.
Ostatnio świat objegła informacja, że amerykańscy naukowcy wyodrębnili DNA Yetiego z buraka pastewnego. Yeti zdementował te rewelacje na łamach "The Washington Post".