Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:16, 2 gru 2011 autorstwa Janos Jankovik (dyskusja • edycje) (Cofamy, bo to nie cofa edycji metalheada i wcale nie pogarsza artykułu.)

Im bardziej prezydent ukochany jest przez naród, tym mocniej szykanowany jest poza granicami kraju.

Rzekome słowa Buddy.

Prezydent Polski (umownie Prezydent RP, potocznie zwany durniem[1]) – najważniejsza postać w Polsce, zaraz po Tadeuszu „Bossie” Rydzyku.

Rola Prezydenta Polski

Funkcja dosyć niewdzięczna, skazuje osobę ją sprawującą na wieczne potępienie i życie na marginesie. Bierze się to przede wszystkim z nieudolności wszystkich przywódców Polski od czasu zakończenia PRL-u. Do głównych zadań prezydenta należy pokazywanie się w miejscach publicznych w oficjalnym wdzianku, z żonką, najlepiej w otoczeniu masy goryli. Ma on ponoć reprezentować naród na arenie międzynarodowej, co Polsce raczej nie służy. Może również olewać całą pracę Parlamentu wetując ich ustawy i nie składając podpisów, gdzie trzeba. Czyli miedzy innymi sprzedawanie kolejnych kilometrów Polski za kilkadziesiąt butelek taniej ruskiej wódki.

Ciekawostki

  • Każdy prezydent Polski ma to do siebie że jest prezydentem wyłącznie Polski.
  • Prezydent Polski zazwyczaj nie jest prezydentem innego kraju, gdyż jest prezydentem Polski.
  • Według homoseksualistów dowodem na wszechobecną w Polsce homofobię jest to, że nie mieliśmy jeszcze ani jednego prezydenta-geja.
  • Analogiczny argument wysuwają Żydzi, na dowód panującego antysemityzmu.
  • Yoda chciał być prezydentem Polski, jednak został zdeklasowany w konkurencji przez Lecha Wałęsę.
  • W USA nie rządzi prezydent Polski, tylko prezydent USA, co całkowicie nie odpowiada interesom naszego kraju.
  • Zwyczajowo prezydent Polski jest prezydentem Polski.
  • Prezydent stanowczo zakazuje marihuany a gdy się dowiedział że marihuana jest z Konopi, rozkazał spalić miejscowość zwaną Konopią.
  • W historii III i IV RP było dwóch dodatkowych Prezydentów Polski zapisanych między wierszami - Grzegorz Schetyna i Bogdan Borusewicz, którzy przez krótki czas udawali prezydentów z okazji katastrofy smoleńskiej. Bogdan Borusewicz dołączył do grona "Prezydentów na jeden dzień", których najważniejszym przedstawicielem jest niegdysiejszy jednodniowy prezydent USA David Rice Atchinson.

Dotychczasowi prezydenci III i IV RP


Przypisy

  1. Cytat za Bolkiem

Szablon:StubpolSzablon:Stubpoli