Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 23:18, 2 gru 2011 autorstwa Janos Jankovik (dyskusja • edycje) (masz swoje półpauzy i cudzysłowy - jeśli ci przeszkadzały wystarczyło poprawić. Biurokracja zabija powoli. (i literówek już nie musisz się czepiać.)

Im bardziej prezydent ukochany jest przez naród, tym mocniej szykanowany jest poza granicami kraju.

Rzekome słowaBuddy.

Prezydent Polski (umownie Prezydent RP, potocznie zwany durniem[1]) – najważniejsza postać w Polsce, zaraz po Tadeuszu „Bossie” Rydzyku.

Rola Prezydenta Polski

Funkcja dosyć niewdzięczna, skazuje osobę ją sprawującą na wieczne potępienie i życie na marginesie. Bierze się to przede wszystkim z nieudolności wszystkich przywódców Polski od czasu zakończenia PRL-u. Do głównych zadań prezydenta należy pokazywanie się w miejscach publicznych w oficjalnym wdzianku, z żonką, najlepiej w otoczeniu masy goryli. Ma on ponoć reprezentować naród na arenie międzynarodowej, co Polsce raczej nie służy. Może również olewać całą pracę Parlamentu wetując ich ustawy i nie składając podpisów, gdzie trzeba. Czyli miedzy innymi sprzedawanie kolejnych kilometrów Polski za kilkadziesiąt butelek taniej ruskiej wódki.

Ciekawostki

  • Każdy prezydent Polski ma to do siebie że jest prezydentem wyłącznie Polski.
  • Prezydent Polski zazwyczaj nie jest prezydentem innego kraju, gdyż jest prezydentem Polski.
  • Według homoseksualistów dowodem na wszechobecną w Polsce homofobię jest to, że nie mieliśmy jeszcze ani jednego prezydenta-geja.
  • Analogiczny argument wysuwają Żydzi, na dowód panującego antysemityzmu.
  • Yoda chciał być prezydentem Polski, jednak został zdeklasowany w konkurencji przez Lecha Wałęsę.
  • W USA nie rządzi prezydent Polski, tylko prezydent USA, co całkowicie nie odpowiada interesom naszego kraju.
  • Zwyczajowo prezydent Polski jest prezydentem Polski.
  • Prezydent stanowczo zakazuje marihuany a gdy się dowiedział że marihuana jest z konopi, rozkazał spalić miejscowość zwaną Konopią.
  • W historii III i IV RP było dwóch dodatkowych Prezydentów Polski zapisanych między wierszami – Grzegorz Schetyna i Bogdan Borusewicz, którzy przez krótki czas udawali prezydentów z okazji katastrofy smoleńskiej. Bogdan Borusewicz dołączył do grona „Prezydentów na jeden dzień”, których najważniejszym przedstawicielem jest niegdysiejszy jednodniowy prezydent USA – David Rice Atchinson.

Dotychczasowi prezydenci III i IV RP


Przypisy

  1. Cytat za Bolkiem

Szablon:StubpolSzablon:Stubpoli