Puella Magi Madoka Magica

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Mahou Shoujo Madoka Magica- Anime powstałe na podstawie mangi o tym samym tytule, znane też jako: "Puella Magi Madoka Magica"(W sumie co to za różnica?). Skoro w tytule już wiadomo, że tzw. Madoka®, czternastolatka (niby główna postać, wiecznie rycząca i dołująca innych, z kompleksami) będzie SuperHiper HeroWomen i praktycznie sam tytuł zdradza większość fabuły (ostatniego odcinka), to jest za co się brać? Śmiem wątpić...

Fabuła

Szczerze mówiąc fabuła ogólnie jest o niczym. Jak większość anime tego gatunku, seria opowiada o $WeeTaŚnychh ;* dziewuszkach ratujących świat, czyli Japonię (no przecież ktoś musi, nie?). A, że cała rzecz ma miejsce jak wspomniano w Japonii, która słynie z wielkiego wskaźnika samobójstw... Madoka ma im zapobiegać, ale sama czerpiąc z tego korzyści, a jakżeby inaczej! Ale powaga. Otóż Madoka wiedzie sobie na pozór szare, nudne życie, a jedynie kokardki na włosach są dla niej czymś, o czym nawet, żaden celebryta nie śmie marzyć! Ale powiedzmy sobie szczerze, jak życie tej różowo-włosej, nastoletniej lolitki może być nudne skoro wokół niej przebywają dziewczyny, które przejawiają nieodpowiednie zainteresowanie sobą? Zachwycają się urodą Madoki (Jest czym?) i traktują ją jak pluszaka, demoralizacja, lub jakaś jej odmiana . Nasza Madoka miewa dziwne sny i spotyka równie słit, dziwne stworki swojego pokroju. Spokojne przeżywając swe życie i rozmyślając nad marą ze swych sennych wspomnień (Trzeba przyznać, nie co noc śni ci się czarna, emo dziewczyna, która w szkole okazuję się nową uczennicą, należącą do Twojej klasy o imieniu Homura i nie zawsze słyszysz w głowie wycie jakiejś białej wiewiórki z czerwonymi oczyma, mam rację?). Madoka spotyka wiewiórę w Realu, a czarna, emo lolitka jest katem białego, (jak się okazuję) kosmicznego gryzonia (Cii...dokładnie nie wiadomo czym to "coś" jest, ale nazywa się Kyuubey). Cud, miód, malina bohaterka staję się zbawczynią tego "czegoś". Potem biała, perfidna kula śniegu proponuję Madoce kontrakt, może spełnić jej jedno życzenie (Panna Kaname może dużo sobie zażyczyć, oj tak...), ale przez całą serie będzie miała dylemat "zażyczyć se czegoś, nie zażyczyć". Ale tu jest haczyk! Bowiem wzamian za spełnienie życzonka, musi stać się tytułową Mahou Shoujo... to znaczy... Puella Magi!...czy jakoś tak... W czasie gdy Madoka ma swoje problemy dotyczące tego czy zażyczyć se zapewne kompleciku kokardek, tego drogiego, na wystawie. Tym czasem zamiast, jej zbawczynią świata zostaję najlepsza przyjaciółka Kaname, Sayaka. Myśli, że życzy sobie czegoś super, a tak narawdę unosi się honorem z powodu jakiegoś skrzypka-dupka. Potem jej odbija i się stacza, dostaję schiz. Potem spotykamy sporo osób typu właśnie: Sayaka, Mami Tomoe która jest przysmakiem wiedźm (Puella magi które nie czyściły swego klejnotu bo to, bo tamto, zapytajcie się Sayaki). Sama Sayaka jest oryginalna, bo jest masochistką, która rozpieprzyła system, mając uciechę z tego, że †ginie† (Ach! Ci Japończycy!)

To tylko streszczenie, a Homura, która niby jest tą złą, złą kobitą to w rzeczywistości jest naj...aj tam... Na jedno wychodzi. Ale twórcy wysilili się na oryginalność, bo na końcu nie ma takiego supcio Happy Endu: Wszystko dzięki irytującej Madoce... puk, puk! odpukać! Homurze!

Postacie

Madoka Kaname – różowo-włosa czternastolatka, wiecznie dołująca, będąca jednocześnie obiektem westchnień wszystkich na około czyt. dziewczyn. Przez całą serie ma problemy typu: "Zażyczyć se czegoś?", "Czego?" "Jestem utrapieniem dla większej połowy przedstawicieli ludzkości i dlaczego tak?". Z Homurą łączą ją dziwne stosunki, przez całe anime zastanawiamy się czy są homoseksualistkami czy nie, i dlaczego nie ma tam prawie żadnego kolesia? Oprócz narcyza skrzypka? Co w sumie usprawiedliwia Madoke co do chorych, stosunków wobec koleżanek/przyjaciółek/partnerek, bo chyba nigdy nie widziała faceta, prócz taty .

Homura Akemi – ma dziwne zadanie, specjalnie dla Madoki podjęła się trudnej misji, związaną z podróżami w czasie (to wystarczający dowód, że coś je łączy, aż dziw, że te anime nie należy do yuri!). Pod przykrywką tego, że zależy jej na jedynej przyjaciółce: Kaname, ale my wiemy jak jest. Mimo wszystko jedna rzecz jest pewna co do Akemi: "Przeszłość, przyszłość i teraźniejszość fan girlsy zrobią z nią paring, mamy pewność".

Sayaka Miki – nastolatka unosząca się honorem, względem swego "przyjaciela" skrzypka. Kyuubey spełnił jej życzenie (by muzyk od siedmiu boleści mógł być zdrowy) więc musiała nadstawiać karku by walczyć ze złymi, złyymi wiedźmami. Ale gówniarz grajek wg. jej kumpeli był/jest niewdzięczny (chociaż nie wie, że dzięki Sayace jest zdrowy, ale jest zły). Koniec końców Sayace odbiło i niczym emo samoistnie zaczęła się staczać, i popełniła niewybaczalny błąd: powiedziała, że jest głupia, a w anime to tragedia i objaw majaczenia.

Mami Tomoe



Cquote2.svg

"Czy twoja wiedźma ma problemy z zębami? Kup jej sztuczną szczękę!

"Chyba żartujesz! Daj mi pod nos Mami Tomoe!"

Cquote2.svg

O Tomoe można powiedzieć, tyle że gdy matka natura rozdawała zdrowy rozsądek, ona stanęła w kolejce po urodzajny biust. No i ma żółte włosy.

Kyouko Sakura – W miarę normalna, ale chyba uwielbia Kudłatego ze Scooby-Doo, żre więcej niż waży. Plusem jest to, że nie tyję (patrz. Kudłaty), ale tam gdzie powinno też nie (patrz. okolice żeber). Fani anime mają podejrzenia co do tego, że ma tasiemca bądź coś jest nie tak. Dziecko patologii, ma dziwne zęby więc prawdopodobnie nie lubi dentysty.

Wiedźmy – Puella... po level up'ie. Kiedy Mahou Shoujo nie wypróżniają swoich diamencików ze złych jonów, czarna smoła je wchłania i BUM! Mamy wiedźme, która zażera ludzkie istnienia i inne osobniki swego pokroju.

Kyuubey – Paskudne, wiewióro-szczurowate, białe a zarazem słodkie, kochane "coś" o mentalności bankowca po przejściach i nieudanych kredytobiorcach. Nie liczy się z nikim ani niczym. Maltretowany przez Homurę, i słusznie. W połowie jest rozgwiazdą (zdolność regeneracji), ale ja nie wnikam w sprawy łóżkowe jego rodziców.