NonNews:Zrozpaczeni poloniści czekają na pomoc psychiatryczną
16 stycznia 2018
W Warszawie wydarzyła się tragedia, która wstrząsnęła całą Polską. Zrozpaczeni poloniści masowo popadają w depresję, zaobserwowano już pierwsze przypadki samobójstwa.
Całą winę za to ponosi jedno pozornie niewinne ogłoszenie wywieszone na przystanku autobusowym.
zaginęła suczka cziłała w okolicy ul. Leszno Piesek waży około 2 kilo i jest rudy. na pieska Czekaja zrozpaczone dzieci. Dla Znalascy nagroda 3000 złotych |
Jest nam niezwykle przykro z powodu zaginięcia cziłały imieniem Czekaj, jednakże bez wątpienia dużo większą tragedią są liczne samobójstwa polonistów, którzy niechcący zobaczyli to ogłoszenie.
– Dżisus, kurwa, ja pierdolę! – opowiada wzburzony pan Adam, którego spotkaliśmy na moście Siekierkowskim – Uczymy tego tyle lat w szkołach i wszystko jak krew w piach! Kurwa, jeszcze z tymi dziećmi jebanymi. Nie mogę – skwitował pan Adam i rzucił się z mostu wprost do ścieku zwanego zwyczajowo Wisłą.
Próbowaliśmy zapytać o zdanie profesora Jana Miodka, ale ten gdy tylko zobaczył rzeczone ogłoszenie, zaczął trząść się niekontrolowanie i wywrzaskiwać coś o zapożyczonych z angielskiego nazwach ras psów. Reszta warszawskich polonistów znajdowała się albo na poczcie w kolejce po 777 zł wypłaty, albo w zakładzie psychiatrycznym w Tworkach. Bardzo prosimy o nierozpowszechnianie tego ogłoszenia w trosce o zdrowie nauczycieli języka polskiego z innych miast.
Źródło
- Przedjutrze, 16 stycznia 2018.