Michael Schumacher

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 09:51, 19 paź 2019 autorstwa Ostrzyciel nożyczek (dyskusja • edycje) (3 wersje: import z Miraheze)
Michael po swojej pierwszej przegranej.
I po ostatniej.

Najstarszy kierowca Formuły 1 - Rubens Barrichello

Andrzej Borowczyk olewający Michaela Schumachera

A nie, przepraszam, to Pedro de la Rosa jest najstarszy

Andrzej Borowczyk po raz kolejny olewający Schumachera

Niemcy nigdy nie byli gigantami w Formule 1

Ten sam znowu olewa tego samego

Michael Schumacher, Schumi (ur. 3 stycznia 1969 w Hürth) – drugi po Ayrtonie Sennie przenajzajebisty kierowca wyścigowy. Jego przenajzajebistość minęła się z celem w 2006 roku i wpadła w żwirową pułapkę, z której nie umie się wydostać do teraz.

Przed Formułą 1

Ale i tak wygląda lepiej od swojego kolegi Rubensa.

Schumi rozpoczął karierę w wieku czterech lat. Właśnie wtedy zasiadł swojego pierwszego żółwia, którego zafundował mu ojciec. Gdy w wieku 12 lat zdobył licencję postanowił przenieść się do bolidu Formuły Ford, Formuły 3, aż w końcu niezauważalnie przemknął przez Formułę 1. Przemknął tak szybko, że już w pierwszym wyścigu był piąty, a w swoim siódmym występie stanął na podium.

Formuła 1

Rok 1994 był symboliczny dla Formuły 1. Najpierw w tragicznym wypadku zginął trzykrotny Mistrz Świata Ayrton Senna. Można więc powiedzieć Umarł król, niech żyje król!, bowiem w tym samym sezonie swój pierwszy tytuł zdobył Niemiec.

Kolejne lata to tylko pasmo sukcesów Schumachera. Nie ma o czym gadać. Tylko zwycięstwa i zwycięstwa. Nie mówiąc nawet o sezonie 2002, gdzie stanął na podium wszystkich Grand Prix, z czego tylko raz na najniższym.

Sukcesy Schumiego były tak nudne, że Fernando Alonso postanowił wprowadzić małą zmianę, polegającą na tym, że to on miał teraz wygrywać co się da i gdzie się da. Z powodzeniem.

Zmiana warty doprowadziła Schumachera do ataku kurwicy, w rezultacie zrezygnował z dalszych startów w F1.

Po Formule 1 Przed Formułą 1

Mimo przejścia na emeryturę, Schumiego wciąż przyciągało za kierownicę. Raz do takiego stopnia, że wręcz ukradł taksówkę, aby zdążyć na samolot łamiąc w drodze na lotnisko wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego. Po dotarciu na miejsce Michael oświadczył właścicielowi samochodu, że pokryje wszystkie koszty. Stać go - nie wątpimy w to.

To i tak nie wystarczało, aby podnieść mu poziom emocji na odpowiednią wysokość. W sezonie 2009 miał wielką szansę na powrót do wyścigów, po tym jak Felipe Massa zaprzyjaźnił się ze sprężyną Rubensa Barichello. Można podejrzewać, że to właśnie sprawka siedmiokrotnego Mistrza Świata - mały sabotaż ze strony jego oraz Rossa Brawna, który był wówczas szefem zespołu Barichello. Nie powiodło się to jednak z powodu kontuzji karku Niemca.

Słońce zaświeciło jednak rok później, gdy Brawn GP został przeobrażony w Mercedes GP. I to właśnie za kierownicą srebrnej strzały usiadł Schumi.

Formuła 1, podejście drugie

Czteroletnia przerwa sprawiła, że Michael Schumacher nie potrafi się odnaleźć w nowych przepisach, jak i bolidach Formuły 1. Schumacher jeździ przeciętnie, popełnia błędy. Nie ma już tego błysku. Możliwe, że został on zgaszony przez Sebastiana Vettela. Jednak podczas Grand Prix Europy 2012 zgasił Vettela i dojechał na 3 miejscu. Sezon 2012 to jego ostatni rok ścigania. Ross Brawn miał dość czekania na decyzję, czy Schumi zostanie i zatrudnił w jego miejsce Hamiltona.

Chamstwo Schumiego

Przed Grand Prix Singapuru 2012 uczczono minutą ciszy prof. Sida Watkinsa, który uratował zdrowie i życie wielu kierowcom, m. in. Hakkinenowi, Barrichello i Donelly'emu. Schumacher w tym czasie siedział w toalecie, jak sam zapewniał, będąc myślami przy Watkinsie.

Ciekawostki

  • Michael Schumacher jest pierwszym kierowcą, którego bolid został uderzony z bańki przez jednego z mechaników Ferrari.[1]
  • Jest też jednym z licznych zawodników, który ukończył wyścig wcześniej niż inni kierowcy za sprawą Davida Coultharda.[2]
  • Ma brata Ralfa, który od zawsze jest proszony przez fanów o składanie autografów jedynie nazwiskiem.
  • Wbrew temu, co mówi Andrzej Borowczyk - jest najstarszym kierowcą F1.
  • Wbrew temu, co mówi Włodzimierz Zientarski – jest najbardziej utytułowanym kierowcą w historii F1.
  • Zagrał samego siebie w filmie „Asterix na olimpiadzie”, w scenie z wyścigiem rydwanów. Niestety przegrał.

Przypisy