Wojna świeżakowa
To co świeżak, sparing wieczorem, hm? Ponapierdalamy się troszkę, co?
- Siwy z Symetrii podczas zakupów w Biedronce
Wojna świeżakowa – konflikt pomiędzy wyznawcami sieci sklepów Biedronka, a wyznawcami Lidla. Wojna toczyła się o zasoby naturalne w postaci naklejek, za które można było kupić świeżaki. Konflikt zakończył się rozejmem pomiędzy klientami sklepów oraz nałożeniem infamii dla osób, które podczas wojny dopuszczały się łamania praw człowieka (zabijania[1], niszczenie marzeń bombelków, oferowanie brutalnego seksu w zamian za Brokułkę Bartusię[2]).
Wojna wybuchła 28 sierpnia 2017 roku, kiedy to ukazała się tzw. „Druga edycja Świeżaków”. Biedronka w ten sposób wypowiedziała wojnę Lidlowi. Według tajnych akt, do których dotarł serwis WikiLeaks, działania zbrojne będą trwać do 3 grudnia, zaś zawieszenie broni ma być podpisane już 19 listopada. Podczas wojny Biedronka zmusza klientów do kupowania maskotek, które mają roznosić świerzb wśród klientów Lidla. Frakcja Biedronki identyfikuje się z dewizą Mam horom curke.
Niepełna lista bitew
- 1 września - w Podlasiu pijani studenci napadli na Biedronkę, spalili świeżaki i ukradli maszynę produkującą naklejki.
- 8 września – w Lidlu w Szamotułach pewna Halinka ukradła ok. 1700 naklejek[4]
- 10 września – w Lubartowie dezerterzy z Biedronki napadli na swoją byłą świątynie, gdzie ukradli 10 tys. naklejek. Teraz grozi im proces za zdradę sieci sklepów[5].
- 11 września – w Aleksandrowie Kujawskim nieznany z imienia partyzant z Lidla próbował ukraść 790 naklejek[6].
Ponadto w internecie krąży legenda miejska, według której pewien mieszkaniec Pomorza chciał ukraść Kalafiora Krzysia z czyjegoś samochodu. Niestety po wybiciu szyby zdesperowany żołnierz odkrył, że to zwykły kalafior, który podłożył partyzant z Lidla.