World of Warcraft
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 11:48, 20 lut 2008 autorstwa Sir Damiinho (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 87.204.110.6. Autor wycofanej wersji to Sir Damiinho.)
World of Warcraft jest kolejną gra z serii Warcraft. Tym razem jest to gra MMORPG, czyli że latamy z mieczem i zabijamy tony potworów, by zgarniać doświadczenie i złoto. Tym razem możemy wybierać między dwoma opcjami politycznymi: prawicowe Przymierze i lewicowa Horda.
Części składowe przymierza to:
- Ludzie Stromwindu (takie dziwne napakowane [bez względu na to czy jest to mag siedzący całe życie przy księgach, czy wojownik dzierżący całe życie miecz] coś do złudzenia przypominające ludzi);
- Nocne Elfy (większe od ludzia, fioletowe z przedramieniem większym niż bic i uszami jak u królika.90% tej rasy to kobiety. Pozostali mężczyźni są podejrzewani o bycie homo-niewiadomo. Zazwyczaj wygląda gorzej od Broken Draenei który przeżył czołowe zderzenie z pociągiem i pożar);
- Krasnoludy (brodate kurduple, można je poznać po zapachu potu i taniego wina. O dziwo, krasnoludzkie kobiety nie mają bród);
- Gnomy (jeszcze większy tzn. mniejszy kurdupel od krasnoluda[grają nim ludzie mający kompleksy, czytaj lubiący pokonywać 10 razy większych przeciwników]).
- Draenei (połączenie człowieka,ośmiornicy i konia. W przypadku kobiet kozy zamiast konia- mają rogi. Jeżdżą na zmutowanych słoniach. Czczą jakieś magiczne latające puzzle zwane Naaru. Ich magowie tak jak w przypadku ludzi to wielkie schaby tylko niebieskie.)
Na hordę składają się:
- Orkowie (do złudzenia przypominają zielonych dresiarzy);
- Trolle (lubią garbić się i wszczynać kłótnie na forach internetowych. Często nie mają więcej niż 12 lat);
- Taureni (duże kudłate skrzyżowanie człowieka z krową. Tylko nie mówcie tego głośno, Taureni uważają że są spokrewnieni z bykami. Ci którzy wspomnieli koło jednego z nich o krowach, musieli zejść z klifu Thunder Bluff bez użycia windy.);
- Nieumarli (przeterminowani ludziowie).
- Krwawe Elfy (Połączenie ludzi z nocnymi elfami, bardzo anemiczna i spedalona rasa, w której naturalnie są Paladyni - obrońcy sprawiedliwości, którzy lubią krwawe klimaty zabójstwa, brak litości itd. W ramach sprawiedliwego i prawego postępowania czerpią moc z uwięzionej potężnej istoty Naaru).
Klasy:
- Wojownik (tak zwany tank[czołg] jego zadaniem jest utrzymywanie przeciwnika z dala od członków drużyny, naprawdę ciekawa klasa, szczególnie lubiana przez ludzi, którzy lubią gdy się ich bije. Najczęściej spotykanymi wojownikami są Gnomy, które lubią chodzić z dwuręcznymi młotami lub trzyręcznymi toporami);
- Paladyn (święty wojownik, obrońca Prawa i Sprewiedliwości, wzorowy członek hordy, krwawy elf. Ideałem paladyna jest krwawa elfka, która ma 2 metry wzrostu, 20 cm w pasie, 5 metrów w 0,5 tonowym mieczu dwuręcznym i -2 cm w bicepsach);
- Łotrzyk (ulubiona klasa twinkerów, zabójca, złodziej, szpieg, strasznie zwinna postać. Idealnym łotrem jest wielki ciężki Ork czy 2,5 metrowy Troll, którego skradającego się nikt nie zobaczy!);
- Łowca (łowca, tropiciel, zoofil lata wszędzie ze swoim wiernym kompanem - zwierzęciem które jest mu tak oddane , że wystarczy mu do szczęścia zjedzenie od czasu do czasu bezużytecznych kawałków ciała innych zwierząt );
- Szaman (hybryda: jest czołgiem, kapłanem i wojownikiem w jednej klasie. Najwięksi szamani są wodzami hordy, dlatego też Draenei - zabójcy Orków są bardzo szanowani w klimatach szamanizmu);
- Mag (stereotypem maga jest napakowany człowiek czy też draenei, który przez całe życie czytając księgi i zwoje, dorobił się 55 cm w bicepsie. Mimo iż są wielkimi magami, to różdżki mają małe);
- Czarnoksiężnik (lubi zawierać różne, nie zawsze zdrowe znajomości, najchętniej z demonami z innych wymiarów. Ma IMPa ale na Doomguy'a mi nie wygląda. Trenerzy tej klasy w Przymierzu ukrywają się w piwnicach zamkniętych na 4 zamki, ale dowolny gracz tej klasy po wejściu do Katedry Światła jest witany przez Arcykapłana z otwartymi rękoma. Ich ulubionym demonem jest Suckinbus przy którym się masturbują 25h na dobe);
- Kapłan (kolejny napakowany mag który tym razem przez całą grę leczy i wskrzesza innych. Jedna z najciekawszych klas w grze, potężna w trybie player vs player. Wszystkie drużyny chcą mieć kapłana w rajdzie, po to żeby zwalić na nich winę za porażkę w instancji. );
- Druid (klasa hybrydowa - każda po trochu, ale żadna do końca. Może zamieniać się w zwierzaki, np. kota (wtedy można go pogłaskać), niedźwiedzia (tu się należy głaskania wystrzegać, zwłaszcza przez druida) lub ptaka (patrz w górę, inaczej może na Ciebie spaść nieciekawa niespodzianka));
Profesje:
- Zielarstwo (czyli chodzenie z koszyczkiem do lasu w celu zrywania chwastów; profesja zalecana dla "szanujących zieleń").
- Alchemia (tworzenie napojów wyskokowych o najróżniejszych właściwościach; co ciekawe, na utworzenie całej flaszeczki napoju nie potrzeba ani kropli wody).
- Górnictwo (ulubiona harówka Krasnoludów; tylko zabawy mniej niż w realu, bo w WoW-ie nie strajkują)
- Kowalstwo (klepanie mieczy, masek i pancerzy; przydatne gdy Gnomom się struś porysuje).
- Inżynieria (z tą profesją możesz założyć własną fabrykę broni! Chociaż i tak najczęściej się będziesz skupiał na robieniu słabych okularków. Nie staraj się robić niczego z użyciem wszystkich materiałów. I tak twój Ultra[lol]-Safe[ROTFL!]Transporter zdecyduje się teleportować cię 100 metrów nad celem i 25 na południowy-wschód).
- Skórowanie (wynik indiańskich upodobań twórców gry; zabite potworki możemy rozebrać do rosołu, niestety potem znikają...).
- Garbowanie (to nie wystawanie garbem zza krzaka, tylko zszywanie skór pozyskanych z potworków; zszywając kilka strzępów futra, możemy otrzymać magiczny przedmiot).
- Krawiectwo (przysłowie "Szewc bez butów chodzi" znajduje swoje uzasadnienie - najciężej wyprodukować sobie tym buty).
- Zaklinanie (profesja do robienia z broni latarek; przy okazji możemy dostać magiczny bonus).
- Jubilerstwo (coś dla kobiet - produkcja pierścionków, wisiorków, kamyków i innych małych dupereli, których i tak nie widać na postaci).
Objawy za częstego grania w WoWa
- pisanie własnie takich tekstów
- idąc spać mówisz sobie /sleep
- patrzysz na ludzi i zastanawiasz się jaki mają level;
- wypisujesz na ławkach w szkole World of Warcraft Ewentualnie runy dranei;
- kupujesz kolekcjonerską edycję dodatku Burning Crusade w dniu premiery za 800 złotych;
- podrywasz na tekst "cześć należę do światowej elity grającej w WoW'a, może pójdziemy do jakiegoś inkeepa coś wypić?;
- kupujesz psa i dziwisz się, gdy po 24h kiedy ty siedziałeś na instancji on zlał Ci się na dywan (przecież twój niedźwiedź nie załatwia się!);
- gdy odwiedzasz swój bank, dziwisz się, czemu nie pozwalają ci u siebie przechowywać różnorakiego śmiecia, który pałęta ci się po kieszeniach;
- dziwisz się, ze w twoim plecaku/torbie są maksymalnie 3 przegrody a nie 16. Poza tym nie potrafisz się nadziwić ze nie zmieściłoby się w nim np. 16 pancerzy.
- wszyscy wytykają cię palcami, kiedy na widok krowy krzyczysz Do broni, Taureni zaatakowali.
- na ludzi, których nie cierpisz, mówisz, ze są aliantami.
- wchodząc do przedszkola krzyczysz "z0mfg! DIE GNOMES!!!".
- opuszczasz swoją rodzinę, zostawiając karteczkę z napisem /gquit.
- nie znajdując nic w kuchni, czekasz na respawn.
- po krótkim czasie nie robienia niczego siadasz, a po kolejnych kilku minutach przyklejasz sobie karteczkę na czole z napisem "AFK""""".
- gdy spotykasz człowieka, któremu powinieneś się przedstawić nic nie mówisz, ponieważ uważasz, że Twe imię unosi się w powietrzu nad Twoją głową.
- gdy dostajesz w prezencie zajebistą skórzaną kurtkę od razu sprzedajesz ją w pobliskim warzywniaku/monopolowym, tłumacząc wszystkim, że nosisz tylko clothy.
- myślisz, że gdy jesteś krytycznie ranny możesz coś zjeść by te rany zlikwidować.
- uważasz, że przyzywanie i rozkazywanie demonom to normalna umiejętność niektórych ludzi.
- nie robisz tego samego 2 razy pod rząd wspominając coś o cooldownie...
- w lewej ręce zawsze trzymasz lżejsze, szybsze w obsłudze przedmioty
- nie użwasz słów "dziękuję" "proszę", "przepraszam" tylko "thx", "pls", "sry","ty" .
- gdy coś mówisz, rozpoczynasz zdania małą literą a ponadto nie używasz interpunkcji.
- pytasz zupełnie obcych ludzi czy pójdą z Tobą na instance'a lub ogłaszasz to całej społeczności.
- nic nie jesz, bo myślisz, że masz wysoki spirit.
- Gdy się ciebie pytają, czemu trzymasz w lewej ręce nóż a w prawej widelec jak jesz, odpowiadasz "Zawsze muszę mieć tak nóż do Super Ciosu bo przecież jestem Rogue, nie?".
- gdy wchodzisz do kanałów, i widzisz zarośniętego człowieka pijącego niebieskawą ciecz, uważasz go za maga uzupełniającego manę
- w czasie zimy ubierasz ciepła kurtkę, w końcu to zawsze +5 do ochrony przed mrozem
- Gdy ledwo żyjesz po ataku skinów idziesz do kościoła i prosisz księdza o uzdrowienie.
- Czasem masz chęć założyć biustonosz i udawać Nocną Elfkę.(im jesteś brzydszy, tym ta chęć jest większa)
- Znajdując się w kiepskiej sytuacji (daleko do domu, głodny, okradziony) do głowy przychodzą ci myśli o Heartston'ie. Po chwili przypominasz sobie że zostawiłeś go w banku...
- Kiedy widzisz bandę dresów biegnącą w twoją stronę, nie reagujesz, mówiąc sobie że zaraz zrobisz bubble + hearthstone.
- Nie jesz, nie pijesz, póki nie zejdzie Ci HP.
- Z domu wychodzisz tylko wtedy, gdy wyłączą Ci prąd albo padnie połączenie z internetem.
- Kiedy na lekcji chcesz sięgnąć po ołówek/długopis, szukasz kursora.
- Każdego ranka wczytujesz ostaniego save'a.
- Do ładnych dziewczyn mówisz: "Hej, czy ja cię już nie widziałem w jakimś rajdzie?"
- Uważasz, że wszystko da się zjeść, ale surowe rzeczy po prostu regenerują mniej HP.
- Jeżeli masz postać elfkę, to nigdy nie dajesz innym hasła, bo się boisz żeby cię nie zdradziła z nimi.
- Nie uważasz farmienia za stratę czasu, wręcz przeciwnie- czas w którym nie farmisz, to czas stracony.
- Na lekcji Historii pytasz się nauczyciela: "Jak długo kopali dziurę pod Undercity?".
- Przed wyjściem na pole zawsze opróżniasz sloty.
- Nie boisz się śmierci. W końcu i tak będziesz mógł pójść do ciała i się wskrzesić.
- Biegniesz w miejscu i mówisz,że masz laga.
- Podbierasz siostrze liscie z zielnika tłumacząc się, że zabrakło ci ziół na potiona