Wojsko Polskie
Wojsko Polskie – parodia wojska (notabene niezbyt udana) z założenia mająca na celu obronę naszej kochanej ojczyzny. Ale tylko z założenia.
Skład
Wojsko Polskie składa się z następujących typów jednostek:
- "Ochotnicy" z branki – 200 000
- Ochotnicy – 0
- Poborowi – 200 000
- Żydzi – 200
- Ruscy – 500
- Niemcy (zatrudnieni jako ruchome cele na strzelnicach) – 300
- Komuniści – 1000
- Amerykanie (pilnują swoich tajnych więzień) – 8 000
- Tybetańczycy (zbierają u nas swoje wojo, bo u siebie nie mogą) – 10 000
- Chińczycy (żeby wytłuc tych poprzednich) – 80 000
Razem: 500 000 ofiar
Stopnie wojskowe
W Wojsku Polskim wyróżniamy następujące stopnie wojskowe:
- Szeregowy (czyt. czyściciel kibli)
- Starszy szeregowy (pilnuje szeregowych przy pracy)
- Młodszy Bimbrownik (zbiera cukier po okolicznych wsiach)
- Starszy Bimbrownik (pędzi bimber z zebranego cukru)
- Młodszy Oficer (zajmuje się rozdzielaniem bimbru między żołnierzy)
- Starszy Oficer (to co zostanie, sprzedaje na bazarze)
- Oficer Emeryt (zgarnia zyski ze sprzedaży)
- Generał (tuszuje powyższy proceder)
Żołd
Polski żołnierz nawet nie wie, co to jest.
Wyposażenie
Na szczęście naszym wojskom sprzęt do zabijania nie jest potrzebny, bo wrodzy żołnierze widząc naszych sami umierają ze śmiechu. Jednak na wypadek gdybyśmy się spotkali z wyjątkowymi ponurakami, mamy na wyposażeniu parę zabawek:
- 50 000 ASG (made in China)
- 999 999 kulek do ASG (było 1 000 000, ale jedna została zużyta w kwietniu 2010, na uzupełnienie braków trzeba będzie poczekać 5 lat)
- 500 kałasznikowów (amunicja wystrzelona na salwy honorowe)
- 1500 sztuk Uzi z amunicją, zdobytych dzięki działalności celniczej (dwa tiry nie miały na łapówki)
- 10 000 plastikowych nożyków
- 10 000 noży do masła
- 10 000 widelców
- 250 000 włóczni (zostały nam po średniowieczu)
- 40 000 zestawów Mały Chemik (dla saperów)
- 20 000 Maluchów z kałachem na dachu (bez amunicji)
- 80 000 Starów, Jelczów i Kamazów z dwiema wiatrówkami po bokach (po jednej z każdej strony)
- 300 000 rowerów
- 10 myśliwców typu F-16 (bez uzbrojenia, paliwa i amunicji)
- 5 bombowców, które zostały zachowane po II wojnie światowej (amunicja i bomby skonfiskowane z okolicznych muzeów)
- 1 nowiutki bombowiec B-52, z pełnym wyposażeniem (nieużywany, kupiony tak dla szpanu).
- 100 000 koktajli Mołotowa (tyle że zamiast benzyny jest w nich wódka, ale to nie problem, bo też się dobrze pali)
- 500 000 kamizelek kuloodpornych (wyglądają tak pedalsko, że kule omijają je szerokim łukiem)
- 250 000 hełmów i 750 000 garnków, które też się nadają
- 25 000 bazook na ziemniaki
- 5000 pił łańcuchowych, które skonfiskowano rolnikom w okolicznych wsiach (obecnie wojskowi naukowcy próbują dojść, skąd na wsi wzięła się tak zaawansowana technologia)
- 500 000 łopat, 250 000 łomów i niezliczone ilości kijów, sztachet od płotu, cegieł i innych rzeczy, którymi nasi wojacy też potrafią walczyć.
Komendy
Każde wojsko, nawet to najbardziej zjebane, musi mieć jakieś wcześniej ustalone komendy. My mamy ich aż dwa rodzaje: oficjalne i nieoficjalne:
Komendy oficjalne
Używane na ważnych uroczystościach, defiladach. Słowem: wszędzie, gdzie mogą usłyszeć je dziennikarze.
- Baczność!
- Spocznij!
- Naprzód marsz!
- W prawo wz... zw... ZWROT!
- W lewo zwrot!
- W tył zwrot!
- Na ramię broń!
- Prezentuj proń!
- Cel! Pal!
i tak dalej...
Komendy nieoficjalne
Czyli używane w praktyce, na polu bitwy:
- Spierdalamy!
- Wyłaź z tego bunkra! To nasi!
- Utkaj mordę, bo nas usłyszą!
- W kogo ty celujesz?! Rozwalisz naszych!
- Nie marnuj kul na czołgi! Pierdolnij granatem!
- Załaduj przeciwpancerny! Nie przeciwpiechotny!