Dziwnów
Przybyłem, zobaczyłem, zwymiotowałem.
- Juliusz Cezar po dotarciu do Mare Balticum w rejonie Dziwnowa
Dziwnów – pozbawiona perspektyw nadbałtycka enklawa rybacka, założona w 2 poł. XIX wieku, położona obecnie w tzw. województwie zachodniopomorskim – okręgu utworzonym przez polską administrację okupacyjną. Nazwa została sparafrazowana ze starogermańskiego "Dievenow", lecz nawet najstarsi mieszkańcy nie pamiętają jej oryginalnego znaczenia, przy średniej wieku mieszkańców wynoszącej 23 lata.
Tu w Dziwnowie
W większości polskich miasteczek chleje się, panuje bezrobocie, w szpitalach można obserwować dantejskie sceny, a policja kradnie radia razem z dresami. W Dziwnowie jest tego więcej, bo to wiocha nadmorska, z tym wyjątkiem, że nie ma tu szpitala, chleje się jeszcze mocniej, a bezrobocie osiąga w okresie zimowym zaledwie 90%. W sumie jest tutaj jak wszędzie, ale jest morze i zagraniczni turyści zostawiający grube euro za nocleg w „pokojach do wynajęcia” z surowym wyposażeniem, ale za to miękką, wykrochmaloną pościelą. Jako wioska, Dziwnow jest podzielony mentalnie na tych sprzed mostu i tych zza. Autochtonowie z "przed" czy "zza" nie roznia sie niczym poza tym, ze ci z zza maja oprocz morza - jezioro. Sprzedawcy w sezonie sa niemili i warczacy z powodow oszalalych, przewalajacych sie przez wioske tlumow. Hamburger kosztuje tu tyle co obiad w sredniej wielkosci miescie. Udostepniajacy noclegi ssaja delikwentow trafiajacych pod ich dach do przezroczystosci (musza przezyc zime), a i tak maja zapelnione kalendarze po wrzesien. Klebiace sie tlumy szaleja dzien i noc na okolicznych parkietach, wydmach i w smazalniach. Duzym powodzeniem cieszy sie, z powodu wiecznie zlej tutatj pogody, jedyne w promieniu 300km solarium. Kiedy zapytac miejscowych o krotka charakterystyke tego miejsca , odpowiadaja z melancholizjnym wyrazem twarzy : ...Dziwnow...tutaj psy szczekaja dupami. Szablon:Stubek