Manchester United F.C.
Bóg przebacza, Rooney nigdy!
- Słynne powiedzenie kibiców Manchesteru
Dumni po zwycięstwie, zmiana klubu po porażce.
- Powiedzenie kibiców Manchesteru
Manchester United – diabelski klub piłkarski, założony w roku 1878 przez kolejarzy, jako Newton Heath L&YR, cokolwiek by to miało znaczyć, klub piłkarski prowadzony przez Sera Gumożuja Alexa Fergusona. W 2005 roku popularny zespół Czerwonych Diabłów został kupiony przez Glazera, gdyż kolejarze nie mogli wiecznie podnosić cen biletów.
O klubie
Manchester to największy klub świata, którego kibiców z piekła rodem przybywa z dnia na dzień ze względu na poszerzający się kryzys wiary. W kadrze United nie ma miejsca dla grzecznych, lizusowatych chłopców, za wyjątkiem pewnego Portugalczyka – Cristiano Ronaldo. Podobno zawodnik ten został sprowadzony na Old Trafford w celach towarzyskich, by umilać wolne chwile gwiazdom United. Ze względu na swoje delikatne rysy twarzy jest tam traktowany jak kobieta. Po odejściu Davida Beckhama z drużyny, nikt nie chciał zająć jego pozycji, by uniknąć porównań do wielkiego Becksa, więc postanowiono, że nowym pomocnikiem Manchesteru zostanie klubowa ofiara – Ronaldo, który podobnie jak poprzednik trafił w końcu do „Kur... Królewskich”. Reszta graczy Czerwonych Diabłów to istne dzieci Lucyfera. Paul Scholes ma 666 prawomocnych wyroków za pobicia i włamania, Ryan Giggs to znany manchesterowski diler, a Wayne Rooney to przywódca Młodych Anarchistów znanych ze swojego lewego podejścia do kultury i prawa. Ich kibice chcieli popełnić dwa samobójstwa, jedno po derbach Mancheteru, gdzie szejkowie wygrali 1:6, drugi raz, gdy jakiś klubik wyeliminował ich z Ligi Mistrzów.
Polak w Manchesterze
W Manchesterze brakowało jednak złodzieja z prawdziwego zdarzenia, człowieka, dla którego żadne radio, czy samochód nie sprawiałyby problemu, skauci United zaczęli więc szukać polskich piłkarzy. Na początku padło na Jerzego Dudka, którego jednak nie pozwolił sprzedać Benitez. „Widzicie moje Ferrari? Mam je dzięki Jerzemu” – powiedział Hiszpan dla The Sun. Tak więc oczy Sir Alexa zostały skierowane na młodego Tomasza Kuszczaka, który rwał się do pracy dla Diabłów. Tak oto podpisano cyrograf z wychowankiem Śląska Wrocław i możemy z dumą oglądać pierwszego rodaka w klubie z Old Trafford.
Skład
250px|right|thumb|Foster – najlepszy angielski bramkarz
Bramkarze
1. David De Gea – Młodas, wychowanek Atletico. Nie umie bronić z dystansu, ani z bliska, chyba, że piłka trafi wprost w niego. Czasem zdarzy mu się wybronić niemożliwą do obronienia piłkę ale przeplata to szmatami przez które United przegrywa ważne mecze.
29. Tomasz Kuszczak (Zuszczak, Wpuszczak, Puszczak) – zasłynął, gdy prawie obronił arcytrudny strzał w meczu Polski z Kolumbią. Był wiecznie rezerwowym w bramce Manchesteru, ale teraz nie łapie się nawet na trybuny. Wypożyczony do Watford.
34. Anders Lindegaard – Kupiony jaką wielki następca Kuszczaka na rezerwie.
Obrońcy
3. Patrice Evra – urodził się w Senegalu.Był kiedyś bananem, lecz zardzewiał. Ferguson złapał go w siatkę na motyle i kazał mu grac do końca życia w Manchesterze.
4. Phil Jones – Blondynek. Wyrywa wszystkie lachony w Manchesterze. Gra na wszystkich pozycjach w obronie i nawet na pomocy. Robi głupie miny.
5. Rio Ferdinand – bardzo lubi chodzić na kontrole antydopingowe, trzęsie półświatkiem w Manchesterze. Niestety, pewnego dnia Diabły nie puściły go na kontrolę i FIFA dała mu karę 8 miesięcy, bo myśleli, że Ferdinand zmienił zdanie. Załatwia najchwszy crack w całej lidze.
6. Johnny Evans – Ferguson ciągle na niego stawia i wychwala go pod niebiosa, a prawda jest taka, że to cieniak. Mylą go z Johnnym Bravo.
12. Chris Smalling – wbrew nazwisko tyka z niego. Wszyscy mówią jaki jest dobry, ale w rzeczywistości nikt nie widział jak gra.
15. Nemanja Vidić – po skończeniu interesów na Bałkanach postanowił się rozerwać w Anglii. Jednoosobowa jednostka desantowa-rozplowa. Lubi sobie czasem polecieć w cha i nie trafić w piłkę.
20. Fabio da Silva – klon Rafaela, posiada trzy jądra.
21. Rafael da Silva – jako pierwszy człowiek na ziemi sklonowany. Klon nie udał się do końca, gdyż ma rozbieżnego zeza oraz posiada osobisty jajowód i fałszywy paszport Polsatu.
Pomocnicy
8. Anderson – zagrał parę meczy w Porto i już mówi się że jest gwiazdą, porównywany do pewnego królika z Brazylii, który dorabia w reklamach Laysów. Od czterech lat nie wywalczył miejsca w pierwszym składzie.
11. Ryan Giggs – lubi sprzątać i gotuje przepyszny bigos. Za punkt honoru wziął sobie rozegranie 5000 spotkań dla Diabłów.
13. Park Ji-Sung – najbardziej zaufany mikroprocesor Fergusona, gdyż na boisku niczego nie psuje, ponieważ w ogóle nie gra. W przeszłości pił sok z żab.
16. Michael Carrick – pomocnik z super techniką, czerpie swoją grę od Grzesia i Croucha.
17. Nani – młody talent, ale grzać ławki nie potrafi. W piłkę grać umie na PlayStation. Mógłby być niezłym aktorem lub po prostu gwiazdką z brazylijskich telenoweli - tak świetnie udaje. Wystarczy go pogilgotać, a Nani już leży i zwija się z bólu. Z powodu jego talentu bardzo możliwe ze zaineteresuje się nim jeden z dwóch największych teatrów. FC Barcelona lub Real Madryt
18. Ashley Young – Fergie kupił go bo najczęściej wymusza faule w polu karnym, co może się wiele razy przydać.
22. Paul Scholes – był tak słaby, że sir Alex wpuścił go na kilka minut w finale LM, gdyż obiecał mu to po ich ostatnim meczu przed którym dostał skurczu jądra i ślinotoku, przez co nie wystąpił (smutne prawda?). Po kolejnym finale LM zawiesił korki na kołku, lecz znudzony ciągłymi melanżami w Manchesterze postanowił wrócić i jeszcze raz skopać dupę Miastowym.
23. Tom Cleverley – Wielki następna Paula Scholesa, zagrał kilka dobrych spotkań i złapał kontuzję.
24. Darren Fletcher – podwyższa morale drużyny grając na flecie i daje drużynie buffy. Ostatnio z powodów zdrowotnych zakończył karierę.
25. Luis Antonio Valencia – Ekwadorczyk nie z Valencii. Szybko biega, robi dużo szumu, a i tak nic z tego nie wynika. Był w depresji, po tym jak w meczu z Glasgow Rangers jeden ze Szkotów złamał mu nogę, ale wrócił do gry.
Napastnicy
7. Michael Owen – został kupiony za paczkę fajek przez Sera Aleksija Fergusona, za sfochanego Carlosa Teveza. Kiedyś mistrz nas mistrzami, teraz częsty bywalec gabinetów lekarskich.
9. Dymitar Berbatov – od razu zaprzyjaźnił się z Kuszczakiem - wspólną pasją są radia, a raczej ich brak w samochodach, które obrabiają. Wygląda jak zombie, porusza się prawie tak samo szybko.
10. Wayne Rooney – najlepszy kumpel C. Ronaldo, zanim trafił do klubu „handlował” komórkami w Tibii. Jego uśmiech zniewala niewiasty. Z wyglądu przypomina typowego szkockiego chuligana. Brat Shreka.
14. Javier Hernández – meksykański piłkarz dostarczający środków odurzających reszcie zawodników. Na MŚ w RPA został najszybszym piłkarzem turnieju, a swoimi 2 bramkami tak bardzo ośmieszył „niby” najlepszych piłkarzy świata, że jego drużyna aż przegrała z nimi mecz.
19. Danny Welbeck – w sumie to ja też nie wiem, kto to jest. Jego nazwisko to tak naprawdę Well Bek-dobre beknięcie.
41. Federico Macheda vel Kiko (co po kambodżańsku oznacza „młody Włoch, strzelający bramkę podczas debiutu w Manchesterze United”) – wysportowany wojownik Mussoliniego o zniewalającym uśmiechu. Kilkukrotnie wypożyczany do różnych klubów ale wszędzie gra tak samo - wcale.
Byli zawodnicy
Edwin van der Sar (van der Smar) – syn mechanika z Holandii, takąż rolę pełnił w klubie, latający Holender.
John O'Shea – może grać wszędzie, nawet na bramce. Ma dużą głowę.
Wes Brown – pomarańczowo-brązowy obrońca. Stał się sławny po wydarzeniu, gdy po wypiciu połowy piwa urwał mu się film.
Gary „I - hate - Scousers” Neville – Woli zmywać gary i robić karierę telewizyjną jako komentator sportowy. Tak, jego ojciec nazywa się Neville Neville.
Carlos Tevez (pseudonim Goryl lub Buczacza) – przystojniak co jak był mały oblał się wodą. Nie ma szyi, dublował Buźkę w filmach o Jamesie Bondzie.
Cristiano Ronaldo – żeluś, oficjalnie odszedł do Realu, bo namówiła go do tego mamusia, oficjalnie, poleciał na kasę. Jego wypowiedź wygraliśmy bo nie przegraliśmy zostanie na długo w sercach fanatyków czerwonych Diabłów. W szczególności po Ronaldo kibicom będzie brakowało kolegów „Cristianowców” i „Sezonowców”, którzy już zakładają konta na stronach Realu. Nie będzie dryblowania, sprinterskich popisow i zamienienia na gole tysięcy rzutów wolnych, w których piłka zatrzymywała się wciąż w siatce.
George Best – były Bitels. Jego nazwisko może troche mylić (debesciakiem to on nie jest). Prawdopodobnie w utrzymywaniu kontaktów z terrorystami, a jako taki był przydatny w tym diabelskim klubie.
Bobby Charlton – mały łysol, którego królowa nie wiedzieć czemu uraczyła tytułem „sir”. Sługus Ferdżiego.
Denis Law – Szkot, ponoć nazywał się niegdyś Penis Crime i pod tym nazwiskiem występował w filmie przyrodniczym pt. Kilt pożądania II. Po zmianie danych grał dla Diabłów i dostał Złotego Balona. Którego przepił, zapewne.
Mark Hughes – specjalista od wkurzania kibiców.
Eric Cantona – Żul Old Trafford. Kochał kibiców i sztywne kołnierzyki, potem przerzucił się na piłkę plażową. Teraz kręci reklamy, w których wpędza w kompleksy domorosłych piłkarzy i Włochów, udowadniając im, że wcale nie grają pięknie.
Peter Schmeichel – bramkarz. Polak, ale tylko w połowie, i to po matce – dopiero Puszczak dał więc Fergusonowi złodziejskie umiejętności, których potrzebował. Po opuszczeniu Old Trafford grał w Portugalii i w Oazie, ale kibice Diabłów i tak go lubią. Jego synek, też bramkarz, grzeje ławę w City właśnie.
Ole Gunnar Solskjaer – niezniszczalny Norweg, były koniobójca w gangu Wielkiego Szprota. Obecnie jest menedżerem norweskiego zespołu heavymetalowego Molde FK. Nie lubią go w Bawarii.
David Bekam – mistrzunio. Poprzednik Cristiano Ronaldo. Patrząc na tego drugiego, można jednak śmiało powiedzieć, że uczeń przerósł mistrza. Dejwid pokłócił się z Fergusonem, dostał butem w oko i zwiał do Realu.
Rydwan Nistelrooy – napastnik z Holandii. Wielki Szprot sprowadził go z PSV, myśląc, że kupuje konia do kolekcji. Po paru latach pokłócił się z nim, tak jak z Bekamem. Obu zawodników plus Gabrysia Argentyńca opchnął w odstępie kilku lat hiszpańskiemu Realowi.
Roy Keane – irlandzki zabijaka, rekordzista w zdobywaniu kartek na czas. Chodzi to zarówno o kartki żółte czy czerwone, jak i o kartki np. na mięso. Kiedyś kapitan i bohater diabłów. Jak skończył? Tak, też pokłócił się z Fergusonem.
Darron Gibson – a taki jeden młody, co nie wiadomo skąd się wziął. Czasem gra i pierdoli cały wysiłek kolegów czasem mu nie wszystko wychodzi. Teraz jest w Evertonie i strzelił bramkę Manchesterowi City.