Steampunk

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 21:13, 31 maj 2013 autorstwa Rose rock (dyskusja • edycje) ({{przypisy}}, -kat.)
Ile pali? 300 kilo węgla na 100?
Tajna broń meksykańców - zmilitaryzowany bojler

Steampunk not dead!

Tró fan po setnej kontynuacji przygód kapitana Nemo

Tak? Serio??

Przeciętny człowiek o tym artykule

Jak mi nie wyjdzie ta powieść, to piszę steampunk!

Przeciętny pisarz o steampunku

Steampunk (z ang. parośmieć, parozgniłek, parogówniarz, paroszczeniak, parodziwka itp.) – gatunek fantastyki zapoczątkowany przez trzech frajerów pisarzy, którzy nie mięli własnych pomysłów, więc zrzynali od Verne i Wellsa. Zrzynanie stało się nierozerwalnym elementem tego gatunku. Im bardziej bezczelna jest zrzynka steampunkowego dzieła, tym jest ono bardziej wybitne i popularne. Charakterystyczne dla steampunku są motorynki i roboty zasilane wyłącznie parą wodną, i nowoczesne komputery zbudowane wyłącznie z kółek zębatych. Choć odnotowano już ponad tysiąc produkcji steampunkowych, gatunek uważa się za nie wyeksploatowany, a wręcz dziewiczy.

Historia steampunku

Plik:Welcome-babbageengine-thumb-520x346.jpg
Według autorów steampunku, to coś miało być podstawą rewolucji informatycznej. Niech żyje potęga wyobraźni!

Zaczęło się od trójki kumpli, którzy chcąc stworzyć coś oryginalnego posłużyli się schematami literackimi z końca XIX wieku zamiast jak reszta kolegów po fachu ciągle kopiować Lema, Clarka i Assimova. Wyszło im to całkiem nieźle, więc postanowili nadać temu jakąś nazwę. Nazwa miała być głupia, naiwna i wpadająca w ucho tak, żeby media ją podchwyciły i narobiły wokół ich dziwacznych tworów literackich pełno szumu, aby w końcu ktoś to zaczął skupywać. Tak narodziła się nazwa steampunk - tak głupia, naiwna i wpadająca w ucho, że zerżnięta z innego gatunku fantastyki. Tak czy inaczej, nazwa się przyjęła, a gatunek znalazł naśladowców.

Następne dzieła steampunkowe zrzynały ile się dało z dziewiętnastowiecznej literatury fantastycznej, co o dziwo sprawiało, że w oczach fanów gatunek był coraz bardziej oryginalny i innowacyjny. Nikt jakoś nie zauważył, że konwencja steampunk jest bez pomysłu i ciągle drepcze w miejscu, dopóki nie pojawiło się dwóch panów od cyberpunku z całkiem nowym spojrzeniem na epokę wiktoriańską. Właśnie tych dwóch panów stworzyło jedną książkę o komputerze na kółka zębate, która do dziś uznawana jest za arcydzieło gatunku, a w rzeczywistości będąca kalką cyberpunku za pryzmatem starodawnej Anglii. Tak zrodziła się definicja, że: Steampunkiem jest wszystko, co nakłada doskonale nam znane elementy dzisiejszej cywilizacji (idee, popkultura, technika) na realia XIX-wieczne.

Przypomina ci kogoś? Oryginalne!!!

Zrzynki nie było końca. Kolejni autorzy zachęceni sukcesem Komputera na kółka zębate postanowili pójść w ślady autorów i zrzynać wszystko co mogli po uprzednim zamienieniu to na XIX-wieczne realia. Tak powstało wiele dziwacznych tworów, jak podróże kosmiczne rodem ze Startreka w 1889 roku, czy też Napoleon podbijający nowy świat dzięki wynalazkowi będącemu steampunkowym odpowiednikiem gwiezdnych wrót.

Z czasem steampunkowe zrzynki stawały się coraz bardziej bezczelne, autorzy nie tylko posiłkowali się cudzą fabułą i światem, ale również bohaterami. Zapanowała moda na zrzynanie bohaterów utworów wybitnych twórców. Za wybitne dzieło z tej szufladki uznawany jest komiks o nie do końca normalnych gentlemanach, który po chamsku zerżnął wszystkich popularnych bohaterów literackich epoki wiktoriańskiej i zepchnął ich na jedną kupą dodając do tego jakąś kiczowatą fabułę nie tłumaczącą tak naprawdę nic. Komiks ten doczekał się ekranizacji i licznego grona fanów, a także prestiżowych nagród.

Steampunk, a popkultura

Steam Kujawski!

Tak oryginalny i niszowy gatunek jak steampunk nie powinien zagościć na trwałe w Popkulturze, a jednak zagościł. Widać specom od marketingu spodobał się pomysł minimum pomysłu i maksymalnego zysku. Telewizja zaczęła emitować reklamy nawiązujące do gatunku. Tutaj dobrym przykładem może być reklama Oleju Kujawskiego z pierwszego tłoczenia, w którym kombajnista prowadzi dziwaczny wynalazek będący właściwie jakimś jeżdżącym fabryko–pegeerem na parę[1]. Pomysł podchwycili również producenci filmowi i muzyczni kręcąc setki oryginalnych filmów i teledysków. Mimo, że każdy widział steampunkowe filmy, reklamy i inne bzdety, to tylko kilka procent wie jak to się nazywa, co powoduje, że steampunk jest jeszcze bardziej oryginalny i można z niego wycisnąć jeszcze więcej.

Steampunk, a gry

Steampunk i niesteampunk widać różnicę

Od początku powstania gatunku mamy zatrzęsienie gier w konwencji steampunkowej. Autorzy w swej bezczelności posunęli się do steampunkowania świata Tolkiena tworząc wiktoriańskie wersje krasnoludów, elfów i innych stworów w licznych grach rpg i crpg. Nie obijali się też twórcy gier strategicznych, którzy dla odmiany steampunkowali marines i resztę amerykańskiej armii wzbogacając ich o wynalazki Leonarda Da Vinci.

Steampunk, a muzyka

Steamgitara, najpopularniejszy obok steamkastanietów instrument steampunkowy

Nazwa Steampunk od razu przywodzi na myśl jakąś kiczowatą podróbę punk rocka. Goci to podchwycili i stworzyli muzykę tak mało oryginalną i steampunkową zarazem, że powstał nowy gatunek muzyczny. Czym się charakteryzował? Tak naprawdę niczym szczególnym zwyczajny punk rock tyle, że wokaliści poprzebierani w łachy z minionej epoki śpiewają o latających piratach i wszelkich innych steampunkowych bzdetach. Z czasem gatunek ten wyewoluował do całkiem innej formy, w której muzyka nie musi mieć nic wspólnego z punkiem i nie musi także zawierać steampunkowych tekstów. Wystarczy mały akcent z minionej epoki, a muzyka w mgnieniu oka staje się wielce oryginalnym steampunkiem. Występują zespoły steampunkowe o:

  • brzmieniu elektronicznym wykorzystujące sample z dźwięków zegarka;
  • grające na steamwiośle;
  • grające na steamkejbordzie;
  • grające na steamkastanietach;
  • i wiele innych.

Steampunk dziś

Łódź podwodna. Sprawdzony motyw, jeżeli twój bohater będzie jej kapitanem to możesz być pewien sukcesu dzieła.

Dzisiaj Steampunk jest sposobem na oryginalność dzieła, a tym samym jako sukces. Autorzy, którzy już wydali kilka dzieł fantastycznych często sięgają po steampunkowe klimaty w chwilach twórczej niemocy. Jest to temat tak uniwersalny, że wystarczy, obejrzeć losowy odcinek Z archiwum X lub innego popularnego serialu sci-fi i zaistniałą tam historię przepiszesz w realiach wymyślonych przez Wellsa. Można dać minimum od siebie jak jakiś nowy, rewolucyjny odkurzacz na parę i wiekopomne dzieło już mamy. Dla ambitniejszych autorów liczących dodatkowo na jakąś nagrodę poleca się zrzynanie z książek tzw. ambitnych autorów sci-fi, jeżeli steampunkowa powieść będzie miała przemyślenia z ich dzieł, dostaniesz co najmniej nagrodę Hugo i szacunek kolegów po fachu - oraz co najważniejsze, kasę. To cię powinno zmotywować do dalszego tworzenia własnych dzieł, ale do steampunku nigdy nie powrócisz.

Gatunki steampunku

Klasyka stonepunku, wiedziałeś o tym?

Pewnie nie uwierzysz, że steampunk, który powstał jako kalka i podgatunek wszystkich innych gatunków fantastyki, ma także swoje własne podgatunki? A jednak. Klasyczny steampunk nie jest tak uniwersalny, jak można początkowo pomyśleć. Niektóre historie nie dają się tak przekalkować do XIX wieku. Tutaj z pomocą autorom przychodzą liczne podgatunki.

  • Szablon:Tfalloutowy przykład falloutowego świata przed falloutową Wielką Wojną. Opiera się na kojarzących się z Falloutem latach 50., gdy królowało wykorzystane w Falloucie art deco. Przykłady dzieł decopunkowych: Fallout, Fallout 2, Fallout 3, Fallout: New Vegas.
  • Szablon:Tużywany zazwyczaj do zrzynania z ścisłego cyberpunku, gdzie ciężko wszystkie cybermaszynerie odwzorować na kółka zębate. Rzecz dzieje się wówczas w latach 20-tych, 30-tych, bądź 40-tych. Dodatkowo są tu wypas wózki rols rojsy, a nie jakieś brudne lokomotywy.
  • Szablon:Tjak wyżej, nie wszystko da się wytłumaczyć parową rewolucją, dlatego niektórzy autorzy mieszają ją z magią. Przydatne do zrzynania z hard science fiction bo lasery, jonowe działa itp. można zastąpić maszynami na magię. Ostatnio gatunek steampunku chyba najbardziej eksploatowany i popularny.
  • Szablon:Tsteampunkowe wariacje na temat postapokalipsy są na porządku dziennym. W końcu po co była pierwsza wojna światowa? Nic nie rozwiązała, więc niech przynajmniej autorzy mają z niej pożytek. Kolejny przykład tego, że steampunk da się zrobić ze wszystkiego.
  • Szablon:Ttutaj podgatunek stosowany do czasów, w których parowa rewolucja byłaby zbyt nowoczesna. W tym przypadku stosuje się mechanizmy a'la Da Vinci. Średniowiecze i odrodzenie nie umkną steampunkowi.
  • Szablon:Tkto powiedział, że starożytność to zły materiał na science fiction? Autorzy udowodnili, że dadzą radę zrobić z Platona i Sokratesa szalonych naukowców konstruujących zrobotyzowane mechanizmy z drewna i płótna.
  • Szablon:Tktoś zobaczył Flinstonów i od razu pomyślał: To coś jak steampunk, tylko w epoce kamienia - i tak stał się stonepunk. Nie ma tu żadnych wybitnych dzieł... Ale też kto nie zna Flinstonów? Przykład, że naprawdę, naprawdę żadna epoka nie umknie steampunkowi.

Na dzień dzisiejszy są to wszystkie ogólnie spisane podgatunki steampunku, ale w przyszłości możemy się spodziewać powstania takich tworów jak bonepunk, umiejscowiony w epoce jury, gdzie podstawą cywilizacji Dinozaurów (a jakże) są skomplikowane komputery z kości zwierząt. Natomiast niektórym wydaje się, że w miarę postępu technologicznego, kiedy odległe staną się nam czasy komuny powstanie komunapunk umiejscowiony w latach 50 – 60-tych, w których bikiniarze walczą z władzą hackując radioodbiorniki, które staną się podstawą nowej cywilizacji.

Przypisy