Cthulhu
Chwała Tobie, Cthulhu, chwała w głębokościach
Oceaniu, gdzie królowałeś, w swych podwodnych włościach
W R'lyeh, gdzie uśpiony, trwasz w dumnym milczeniu!
Spraw bym pogrążon w szaleństwie spoczął z Tobą w cieniu
Obłędu, gdy już nad mym umysłem zawładnie,
Jak niezmierzone wody Oceanu, nigdy nie przeminie!
- Charles Baudelaire o Cthulhu
Już lepiej by to po arabsku brzmiało
- Abdul Alhazred o wierszu Charlesa
Cthulhu – postać stworzona w ramach psychoterapii przez Howarda Philipsa Lovecrafta. Jest jednym z prawdziwych Wielkich Przedwiecznych, a przy tym najbardziej rozpoznawana postać z całego panteonu stworzonego przez Rasistę z Providence. Cthulhu mieszka w R'lyeh na Pacyfiku[1], śpi więcej niż leniwiec, amatorsko zajmuje się astrologią, socjotechniką, matematyką nieeuklidesową i okultyzmem. Jego hobby to masakry przypadkowych żeglarzy oraz organizacja potencjalnego ruchu drogowego w cyklopowym mieście. Znak Zodiaku: Skorpion.
Geneza postaci Cthulhu
Jest wiele źródeł, które pomagają nam w ustaleniu pochodzenia Cthulhu – zarówno jako istoty, a także jego imienia. Może znamiennym będzie fakt, że nasz dobry, stary rasista Howard w dziecięcym wieku bynajmniej nie wsłuchiwał się w opowieści o Czerwonym Kapturku jak większość z nas. Zamiast tego od najmłodszych lat chłonął wszelkie brutalne historyjki o przerażających kreaturach z wymiarów astralnych, onirycznych wizjach lodowych miast sprzed eonów i opuszczonych, wiktoriańskich domach z szalonymi mieszkańcami.
Samo pochodzenie słowa cthulhu jest niepewne. Prawdopodobnie wzięło się od odgłosu jaki wydawał mały Howard, gdy jego ciocie usiłowały wcisnąć mu pasztet z małych ośmiornic. Możliwe, że coś zbliżonego do cthulhu wypowiedziała matka Lovecrafta, gdy mąż bił ją w brzuch. Jako jedno z czołowych bóstw w panteonie, a na pewno najbardziej reprezentatywne, jego imię miało siać grozę. Fonetyczny zapis brzmiałby po polsku jako ktulu, chociaż inna wersja zakłada katulu lub kultulu. Lovecraft jako Amerykanin specjalnie sięgnął po kulturowe antagonizmy, więc skojarzenia z językami arabskimi są jak najbardziej na miejscu. Wielu badaczy pozostaje jednak przy patologicznym życiorysie jako źródle inspiracji.
Co z wynaturzonym wyglądem naszego Przedwiecznego? Listy Lovecrafta zdradzają źródło pochodzenia ośmiorniczych elementów. Czasami czuję się jak gigantyczny polip [...] Ludzie wokół ślizgają się jak wieloramienna galaretka. [...] Wszędzie wokół widzę te ośmiornice. Przypominają mi moje ciotki. A słyszeliście ten kawał o murzynie połączonym z ośmiornicą? Tak, też uznałem za śmieszny.
Wciąż nie wiemy, skąd smocze skrzydła i wielkie pazury. Wiele do powiedzenia miałyby pewnie sadystyczne skłonności Lovecrafta, na które zresztą umarł.
Cthulhu w glinie
Cthulhu przybył na Ziemię w sposób podobny jak meksykańscy imigranci przychodzą do USA. To znaczy, że zabrał z odległego układu Xoth całą rodzinę, zbudował sobie dom, zasnął zamiast pracować, a dom zatonął w odmętach Pacyfiku. Byłoby jednak niesprawiedliwym ograniczać się do porównywania Cthulhu do Meksykanina.
Cthulhu składa się z nieznanej materii, prawdopodobnie z gatunkowo dobrej, kosmicznej energii. Przed wieloma wiekami rządzili rzekomo całymi gwiazdami, ale niepewne jest, dlaczego porzucili to pożyteczne zajęcie i przybyli na Ziemię. Także pomiot naszego ulubionego Przedwiecznego został opisany przez Howarda dosyć tajemniczo, a właściwie w ogóle. Wiadomo, że pomagali budować miasto R'lyeh, ale czy dostali za to wynagrodzenie? Czy też śpią razem z ojcem? Fuj!
Pomimo że Cthulhu leżakuje na swojej grzędzie w R'lyeh, to zgodnie z bełkotem arabskiego narkomana, twórcy księgi Necronomicon, Abdula al-Hazreda[2], ma ponownie się przebudzić, gdy tylko gwiazdy ustawią się w odpowiednim porządku. Wtedy Cthulhu wróci i znów będzie rządził. Witz polega na tym, że Abdul nie ustalił jaki ma to być układ. Tentaclogłowy potrafi za to wpływać na sny upatrzonych sobie osób. Nasyła na nich różne wizje np. odległych galaktyk. Naiwni ludzie myślą, że to bóg do nich przemawia, więc wykonują polecenia swego mistrza. W ten sposób Cthulhu zbiera sobie wyznawców efektywniej i efektowniej niż kapłani innych religii monoteistycznych.
Teoretycznie można przyzwać Przedwiecznego, trzykrotnie wymawiając jego imię do lustra. Jest to metoda znacznie łatwiejsza niż wymawianie długiej i trudnej inkantacji[3]. Jednakże ze względu na wysoki wskaźnik śmiertelności, który wynosi 100%, odradza się próbowania wzywać Cthulhu do świata żywych. Dla próby spróbujcie obudzić swojego tatę, gdy śpi pijany na sofie. Wielki Przedwieczny jest tysiące razy groźniejszy.
Kult Cthulhu najsilniejszy jest w rejonach Arabii, co wyjaśniałoby porażki wojsk amerykańskich podczas kolejnych wojen. Według Lovecrafta przeszczepiono tę religię między innymi do Luizjany bądź Chin, co pokazuje, że kult Cthulhu sprzyja globalizacji.
Cthulhu dzisiaj
Dzisiaj pamięć o Cthulhu jest kultywowana jeszcze mocniej. Przed wyborami, Wielkiego Przedwiecznego zawsze lansuje się na stanowisko prezydenta Polski. Wraz z kolejnymi latami, jego poparcie wzrasta, chociaż elektorat nie ma sprecyzowanych oczekiwań wobec swojego kandydata. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że to najlepszy wybór, gdyż jako jedyny bezpośrednio zapowiada, iż sprowadzi zło, co zaprzecza ogólnoświatowej szkole piarowskiej.
Cthulhu występuje za to wśród wielu zespołów metalowych, które usiłują zerwać z tradycją grania o Szatanie i Sauronie. Jego postać występuje wśród innych pisarzy, próbujących odcinać kupony od sukcesu Nazicrafta. Powstał również jeden film utrzymany w klimatach lat dwudziestych ubiegłego wieku. Zwłok reżysera nie odnaleziono.
Władze TVN zamierzają uruchomić talk-show, który poprowadzić ma właśnie Cthulhu. Program ma się nazywać „Przez gwiazdy do sukcesu”, a tematyka kręcić się będzie wokół spełniania marzeń. Póki co zbiera się największa elita okultystów, by przywołać Przedwiecznego.
Niektórzy heretycy mówią, iż Cthulhu i Nie Do Końca Przedwieczny Bogdan Chruścicki to ta sama osoba. Dzięki temu regularnie ich odwiedzają smutni panowie w garniturach. Ich przywódca jednak należał wcześniej do sekty Jamniczka, więc jest ignorowany przez ogół.
Zobacz też
Przypisy
Ten artykuł zajął 1 miejsce w konkursie „GrafoManiak 2010”. |