Assassin's Creed Origins

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Assassin's Creed Origins – kolejna część znanej na całym świecie serii gier Assassin's Creed stworzona i wydana przez niezastąpiony Ubisoft. Twórcy nareszcie poszli po rozum do głowy i w dobie wydawanych corocznie ogrzewanych kotletów ktoś mądry powiedział „Dość! robimy restart”. Po roku przerwy wydali grę która wreszcie potrafi zaciekawić i przyciągnąć do siebie ludzi którzy wcześniej omijali serie szerokim łukiem. Akcja gry toczy się w starożytnym Egipcie a naszym główny bohaterem jest assasyn medżaj o wdzięcznym imieniu Bayek. Który miał spory udział w rozkręceniu sekt bandytów i złodziejów którzy później zostali nazwani assasynami.

Fabuła

Historię Bayeka poznajemy bardzo powoli i spokojnie jak na serie assasynów. Bayek jest totalnie wkuCenzura2.svgony bo przez jego głupotę zginął jego ukochany syn Khemu. Omamiony jakimiś ideałami które napisano kilka wieków wcześniej rozpoczyna polowanie na członków Zakonu Starożytnych którzy przyczynili się do zabójstwa małego Khemu. Po zaciukaniu na śmierci piątki głównych winnych tej potwornej zbrodni Bayek nareszcie może się uwolnić i wraz z swoją uroczą żoną Amunet zrobić sobie kolejne dziecko. Niestety jednak nie bo nasz medżaj zdał sobie sprawę, że jedna z największych sekt ówczesnego Egiptu musiała posiadać więcej niż pięciu członków. Ku jego radości okazuje się, że lista pedrylów do zabicia jest wyjątkowo długa a naszemu dobroczyńcy nie pozostaje nic innego jak uciec w Bieszczady ponownie ubrać zbroje i ruszyć tropem bandytów a przy okazji okraść i zabić dziesiątki niewinnych ludzi którzy i mieli już pod górkę.

Obsada

Ci uważani za dobrych i wspaniałych

  • Bayek z Siwy – główny bohater, ostatni z medżajów którzy dawniej mieli chronić faraonów ale coś poszło nie tak i władcy Egiptu stali się nagle dupkami i kazali swoim żołnierzom paść guzce i orać pole. Nic dziwnego, że Bayek jest ostatnim z nich bo nikt nie godził się na takie warunki pracy które nawet wtedy były uznawana za niegodne.
  • Aya lub Amunet – żona naszego dzielnego herosa a przy okazji matula dzielnie martwego Khemu. Po przystąpieniu do bractwa i straceniu statusu kury domowej zmieniło swoje imię na Amunet co miało symbolizować…[1]. Piękna, niebezpieczna i co najważniejsza mądra kobieta która bez skrupułów zaprzyjaźniła się z Kleopatrą aby następnie wejść do jej pałacu i podarować jej żmije która byłą wyszkola do zabicia jej.
  • Senu – to w zasadzie nie jest człowiek bo to zwykły ptok jest ale nie bądźmy czepialscy. Służy nam jako imitacja drona z Sniper Ghost Warrior 3 ale w przeciwieństwie do nowoczesnej technologii nie psuje się. Jest na wagę złota bo to chyba jedyne na świecie zwierze wyposażone w zdolność widzenia przez ściany.

Ci uważani za podłych i nikczemnych

  • Kleopatra VII – królowa Egiptu i prostytutka kochanka Juliusza Cezarka. Początkowo była skazana na dzielenia władzy z swoją rodzinką ale dzięki uprzejmości Zakonu Templariuszy[2] Starożytnych mogła rządzić jak Zosia Samosia. Musiała ostro denerwować innych skoro Amunet przyszła do niej tylko po to aby ją zabić jadem węża ogrodowego.
  • Medunamun – na początkowo zabawy główny cel zabójstwa naszego naćpanego medżaja. Kiedy miał zostać zabity ten odsunął się i nóż trafił w serce Khemu co podniosło ciśnienie Bayeka do poziomu 400/350. Zgubiła go jego duma, był tak pewny siebie, że najął do ochrony siebie tylko kilku nieudaczników życiowych którzy byli ućmoruchani jak PKSy i nie byli wstanie ochronić swojego zleceniodawcy przez mieczem Bayeka.
  • Khaliset – zwana „Hieną”. Po śmierci swojej córki już zbzikowała, że jedyne o czym myślała to chęć wskrzeszenia jej. Dzięki pomocy zakonu odkryła starożytny grobowiec który jej zdaniem miał właściwości przywracania do życia. Totalnie otumaniona jakimiś chorymi ideałami narządziła wielu szkód lokalnym wieśniakom co doprowadziła Bayeka do obrzydzenia grobowca w którym stoczył z nią ostateczną walkę. Mimo pomocy lokalnych hien i łuku ognistego drobna dziewczynka nie była wstanie pokonać takiego byka jakim jest Bayek.

Przypisy

  1. No właśnie, nie wiadomo co
  2. Jeszcze ich nie było