Szablon:Pojedynki
Humanofilia – zboczenie na punkcie ludzi. Nie dość, że jest to najpowszechniejsze seksualne odchylenie od normy, to jeszcze do tego jedyne dozwolone we wszystkich świstkach papieru na świecie. Statystycznie się uważa, że każdy „normalny” człowiek jest humanofilem.
Założenia humanofiliiHumanofilia polega na tym, że ludzie – najczęściej facet i kobieta... i właściwie tyle można by powiedzieć na ten temat, bo to nic skomplikowanego, ale właśnie dzięki swojej prostocie tak wiele ludzi to praktykuje. Powstanie humanofiliiKażdy człowiek, który nie kochał swoich dzieci, dziadków, ich dziadków, zwierząt, warzyw i drzew miał trudność z odnalezieniem się na świecie wśród tejże bandy dziwaków. Ci ludzie mieli taki problem z zaspokojeniem potrzeby seksualnej, że w celu odnalezienia odpowiedniego obiektu swoich uczuć zarywali do idealnie takiej samej połówki siebie, najczęściej będącej przeciwnej płci, gdyż to pozwalało na popularyzację zjawiska. Efektem jest to, że do tej pory humanofile rozmnożyli się niewiarygodnie i stanowią prawie całą ludność świata. |
Który artykuł wybierasz? Zagłosuj poniżej. 73 309 Oddano już 382 głosy. poll-id D39DCE92941FC3735408B92E43E627D6 |
Nekrofilia (inaczej pociąg do Zakopanego) – jedyny sposób za nawiązanie kontaktu seksualnego dla niespełnionych romantyków, nieśmiałych desperatów, aktywnych socjopatów oraz ofiar przemocy w rodzinie. Dla wielu młodych odkrywców staje się interesującą alternatywą po obejrzeniu filmu „Nekromantik”. Pomimo bezwarunkowego zakazu praktykowania i zupełnej nieświadomości ogółu, przedstawiciele tego hobby znajdują się praktycznie w każdym mieście, w którym umierają jacyś ludzie. Nekrofile mają w dupie prawo, a zmarli mają w dupie ich. Nie należy się ich bać, ponieważ nie są oni zagrożeniem dla otoczenia, a w tym tych, którzy to właśnie czytają. Reguła ta obowiązywać będzie jedynie do czasu twojego zgonu, lecz jak wiadomo, martwi się już nie martwią. Tak więc głowa do góry! RenomowanyNajczęściej jest to pracownik domu pogrzebowego, kostnicy lub krematorium. Cichy psychopata z nieświadomą niczego rodziną ani znajomymi. Jego mottem jest „Ostatnia heca przed wjazdem do pieca”. Działa na zasadzie przetwarzania nowych nabytków pracodawcy, dorzucając bonus do zszywania i ubierania delikwenta do pogrzebu. Zawodnik taki nie przebiera w środkach i bierze wszystko to, co ma pod ręką. O jego wszechstronności może świadczyć dowolność wieku, płci i stanu sztywnego. Renomowani nekrofile, pomimo wspólnych zainteresowań, gardzą archeologami nazywając ich zboczeńcami. Mała hipokryzja, czyż nie? |
Archiwum |