Death

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 21:31, 6 sie 2021 autorstwa Kalejdoskop (dyskusja • edycje) (dodano link do artykułu Niebyt)
To wszystko jego wina

Death (ang. Niebyt) – amerykański zespół death metalowy założony w 1984 przez Chucka Schuldinera. Chociaż w zasadzie trudno tu mówić o założeniu, gdyż była to tylko zmiana nazwy z Mantas.

Skład

Skład to dość abstrakcyjne pojęcie w kontekście Death – Schuldiner był jedyną stałą, a poza nim na każdej płycie grał kto inny. Warto zaznaczyć, iż pierwszy album nagrał prawie sam, jedynie z pomocą perkusisty i osoby włączającej nagrywanie w magnetofonie. Chuck potrzebował składu tylko po to, by móc grać koncerty – sam nie dał niestety rady utrzymać dwóch gitar i basu siedząc przy perkusji.

Wybrana dyskografia

Toż to szatan!!!

Scream Bloody Gore (1987)

Tytuł albumu to miłe słowo w kierunku pani Tipper Gore – pomysłodawczyni nalepek Parental Advisory Explicit Content. Natomiast muzyka na tym albumie jest określana przez profesjonalnych krytyków muzycznych jako:



Cquote2.svg

Mocne pierdolnięcie na nisko zestrojonych gitarach, perkusją jak helikopter, i potępieńczym wokalem skazańca przed śmiercią
Cquote2.svg

Opis ten zawiera po części nieprawdę. Gitary nie były strojone nisko, struny były tylko luźno założone, a zamiast perkusji zastosowano karabin półautomatyczny i tamburyn. Nieumiejętności wokalne wynikały z tego, że Chuck olał szkołę, szczególnie rytmikę i muzykę.

Leprosy (1988)

Muzyka na tym albumie nadal była death'owym napierdalaniem, ale zaczęły się pojawiać bardziej rozbudowane kompozycje i trudniejsze solówki. Bardziej zauważalne były zmiany tempa. W jednym utworze zmieniało się z 30 na 260 BPM kilkanaście razy, głównie dzięki zmianie w sekcji rytmicznej półautomatu na CKM. Najciekawsze jest to, iż mimo obecności basisty Chuck sam nagrywał ścieżki basu. Recenzenci i krytycy mówią o zbytnim skomplikowaniu materiału, choć tak naprawdę przyczyną był brak obycia basisty z instrumentem innym niż harmonijka ustna diatoniczna.

Warstwa liryczna nie obejmowała już horrorów, głównie dlatego, że Chuck nie opłacił kablówki. Jako że publiczna była za darmo, Chuck zaczął czerpać pomysły z emitowanych tam programów przyrodniczo-edukacyjnych. Gołym okiem widać nawiązania do medycyny, tytuły nawiązują do nazw chorób, ich objawów lub niechęci do sztucznego podtrzymywania życia.

Spiritual Healing (1990)

Gitary na tym albumie są niżej zestrojone niż poprzednio, być może dlatego, że od poprzedniej wymiany miały czas się wyciągnąć. Zauważalne są elementy progresji, a dokładniej próby jej na siłę wprowadzania. Głos Schuldinera stał się niskim growlem, ale nie, nie dlatego że połknął kamerton.

Individual Thought Patterns (1993)

Album jest progresywny, a zarazem bardzo ciężki, przez co wielu fanów miało problem z przytaszczeniem go do domów. Właśnie ta progresja odebrała Chuckowi dużo pieniędzy fanów, gdyż twierdzili oni że metal to napierdalanie na chama na bębnach, szarpanie strun, jakby były ze stali[1] i darcie ryja jak świnia u masarza.

Zobacz też

Przypisy

  1. Szczerze mówiąc – są