Politechnika Wrocławska

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 17:18, 19 sie 2023 autorstwa Mywash (dyskusja • edycje) (zapis w trakcie pracy)

Pietraszko Jerzy nie myje talerzy!

Pocieszne powiedzonko popularne wśród studentów i Wrocławian
Budynek w którym rezyduje Rektor

Politechnika Wrocławska - dawniej(i lepiej!) Technische Hochschule. Uczelnia ponoć wyższa mająca siedzibę we Wrocławiu, założona w 1945 przez naszego ukochanego wąsacza[1]. Głównym jej celem jest produkcja inżynierów, którzy i tak nie znajdą pracy w zawodzie.

Historia

Historię politechniki możemy prześledzić do około 1910, kiedy to jeszcze Wrocław znajdował się w tym lepszym zaborze, ponoć powstała bo Prusy potrzebowały wyszkolonych inżynierów, niestety coś poszło nie tak i musieli zadowolić się hordą nowo powstałych żaków alkoholików. W konsekwencji, nastąpił efekt motyla, niemcy przegrali I wojnę światową, potem drugą i hochschule zostało przemienione na politechnikę. Jedyną zauważalną zmianą jaka wynikła z przymusowej zmiany właściciela było to że kształceni alkoholicy nie bełkotali już po Szwabsku a po Polsku.

Wydziały

Politechnikę można podzielić na 13 różnych szkół magii wydziałów.

  • Wydział architektury - jedyny wydział gdzie studenci są w większości płci piękniejszej, dlatego właśnie ich kampus jest prawie 1,5 kilometra dalej.
  • Wydział budownictwa lądowego i wodnego - to tutaj studenci piją wódę z betoniarki i załamują ręce próbując ocenić czy wymysły tych z architektury się nie zapadną pod sobą, najczęściej ocena jest błędna.
  • Wydział chemiczny - to tutaj znajduje się bioinżynieria, czyli miejsce dla tych którzy na medycynę się nie dostali. Cała reszta zajmuje się zaopatrzaniem bliższej i dalszej rodziny w fikuśną zastawę zwaną szkłem laboratoryjnym.
  • Wydział informatyki i telekomunikacji - dawna WEKA, wydział 4, stąd wszyscy wiedzą, że nie w4rto, oprócz tego, że nie warto, można tutaj spotkać rasowych informatyków z krwi i kości, reagują alergicznie na studentki architektury(albo ogólnie kobiety).
  • Wydział elektryczny - kraciasta koszula, lutownica i multimetr to coś bez czego nie zobaczysz studenta wydziału elektrycznego, samym wzrokiem wytwarza elektryczność statyczną, a jego ulubiony napój ma conajmniej 40 volt.
Magiczny wagonik do krainy geodezjii
  • Wydział geoinżynierii, górnictwa i geologii - tajemniczy wydział, którego siedziba znajduje się za Odrą, przez co najszybszym sposobem dojścia tam jest kolejka "polinka", studenci tego wydziału przez cały rok są uśpieni, jednak na wiosnę budzą się z letargu i można się na nich napatoczyć w okolicy placu Grunwaldzkiego, jak ci stoją w swoich neonowych kamizeleczkach i korzystają z przyrządów o nazwach znanych tylko sobie.
  • Wydział inżynierii środowiska - banda hipisów, która ponoć troszczy się o przyrodę, ich hobby to najczęściej rekreacyjny użytek szatańskiej sałaty.
  • Wydział zabaw zarządzania - nikt nie wie co się studiuje na tym wydziale, nikt nie wie czego tam uczą, jednak to z tamtąd wychodzą najwięksi imprezowicze politechnik, prawdopodobnie z powodu nadmiaru czasu wolnego.
  • Wydział mechaniczno energetyczny - w teorii wiedzą jak działa elektrownia czy inna turbina wiatrowa na kiju, jednak w praktyce najbardziej znają się na zmianie alkoholu w energię na melanżu.
  • Wydział mechaniczny - Tu coś napiszę potem
  • Wydział podstawowych problemów techniki - potulnie studentów tego wydziału nazywa się pepetkami, przesiadują głównie w najstarszych budynkach politechniki, i mówi się że to inżynierowie z tego wydziału są podstawowym problemem techniki.
  • Wydział elektroniki, fotoniki i mikrosystemów - Tu też coś dopiszę
  • Wydział matematyczny - uważają się za elitę nauki, bo zajmują się czystą matematyką, ich ulubionym zajęciem jest całkowanie któremu poświęcają każdą wolną chwilę spędzoną poza swoją siedzibą, wieżą magów.

Przypisy

  1. Nie, nie tego