Inżynier
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Te inżyniery to sprytne bestie som!
- Bardzo mądra myśl
Zaufaj mi… jestem inżynierem!
- Inżynier o samym sobie
Inżynier – osoba, która ukończyła studia inżynierskie[1]. Najczęściej nabawiła się od tego szeregu uzależnień takich jak alkoholizm, nerwica, hobbystyczne całkowanie czy niekontrolowane omamy w postaci schematów statycznych.
Rodzaje inżynierów[edytuj • edytuj kod]
Istnieje wiele dziedzin tak w naukach ścisłych jak i społecznych posiadających swoje odpowiedniki inżynierskie. Inżynierowie ci mają tendencje do przejmowania umiejętności swoich pierwowzorów, ale zawsze robią to na swój sposób.
- Inżynierowie związani z mechaniką – do tego gatunku zaliczamy przede wszystkim różnego rodzaju konstruktorów takich jak inżynierowie budowlani czy mechanicy. Tacy inżynierowie widzą siły, a także potrafią wyliczyć ugięcie belki kompozytowej. Mało tego potrafią to nawet narysować[2]. Z drugiej strony urządzenia elektroniczne psują się na sam ich widok, a z powodu stresującej pracy przy projektowaniu[3] prawdopodobieństwo wpadnięcia w alkoholizm jest o połowę wyższe niż u innych inżynierów. Podobnie jest z nerwicą. Tacy inżynierowie potrafią naprawić wszystko korzystając z Super Glue i WD40.
- Inżynierowie związani z elektrotechniką – spece od ciągnięcia druta. Pierwszy zawód na świecie – na początku Bóg powiedział: „niech się stanie światłość”, a kable już były pociągnięte. Spece od projektowania i zakładania zabezpieczeń w celu późniejszego ich zmostkowania. Prawdziwy inżynier elektryk potrafi tak zmostkować silnik, że bez prądu pojedzie.
- Inżynierowie związani z chemią – tutaj zalicza się wszelkiego rodzaju inżynierów chemicznych, materiałowych czy innego rodzaju niespełnionych szalonych naukowców. Najczęściej, gdy tylko mają okazję, dążą do wysadzenia czegoś. Jako jedyni potrafią stworzyć kamień filozoficzny, ale o tym nie wolno mówić, bo chemicy się załamią. Chemicy, podobnie jak mechanicy mają tendencje do częstszego popadania w alkoholizm, głównie przez częsty kontakt z napojem bogów.
- Inżynierowie związani z elektroniką – straszne bestie czające się najczęściej w najciemniejszych zakamarkach serwerowni. Czasem jednak je opuszczają, są to jednak zjawiska tak rzadko spotykane, że nie udokumentowane w żaden sposób. Mają tendencje do mówienia niezrozumiałym językiem, dlatego jeśli poprosisz takiego o naprawę komputera najlepiej od razu pozwól mu pracować. Często inżynierowie-elektronicy mają tendencje do nazywania siebie matematykami, przez to, że często cierpią na wyjątkowo uporczywą postać hobbystycznego całkowania. Częstym schorzeniem jest też socjopatia.
- Inżynierowie-geodeci – osobnicy często z wyglądu nie przypominający inżynierów, a raczej podstarzałych harcerzy. Bierze się to z dużej ilości godzin poświęconych na wędrowne prace w terenie. Geodeci mają tendencje do niekontrolowanych napadów szału. Innym poważnym schorzeniem jest też ślepota, której nabawiają się podczas tzw. prac kameralnych.
- Inżynierowie medyczni – specjalna grupa inżynierów, stworzona w celu obsługi i projektowania tak skomplikowanych urządzeń jak elektro-tomograf czy komory kriogeniczne[4]. Do tej dziedziny zaliczamy też ludzi zajmujących się inżynierią genetyczną. Wszystkie te specjalizacje są jednak mało popularne w Polsce[5], przez co nie można wyrokować o typowych schorzeniach.
- Inżynierowie z Team Fortress 2 – szczególny rodzaj inżynierów, którzy umieją zbudować tylko cztery budowle w całym swoim życiu, poza tym mają strzelby, mechaniczne ręce, 11 doktoratów z nauk ścisłych i, co ważniejsze, nie muszą sobie dorabiać.