Mistyka
Mistyka - ni to nauka, ni to hobby uprawiane przez... mistyków. Mistyka polega na dostrzeganiu rzeczy, których nikt inny nie zauważa, czasem z tej prostej przyczyny że ich tam po prostu nie ma. Mistyka to również sztuka patrzenia na rzeczy w sposób inny niż wszyscy. Na przykład patrzenie na słońce w nocy siedząc na szczycie oblodzonej góry.
Mistyka zakłada istnienie dowolnej proweniencji bóstwa, do którego można by wznosić jęki rozkoszy spowodowanej kolejnym oświeceniem.
Mistyka prowadzi do rozpłynięcia się w bogu który obecny jest w każdym pierwiastku natury ożywionej i nieożywionej (która oczywiście jest tym samym) i w skrajnych przypadkach kończy się utopieniem w morzu lub zjedzeniem przez niedźwiedzia.
Mistyka odrzuca możliwość zdobywania wiedzy przez prozaiczną metodę dedukcji, wszelką wiedzę zdobywa się przez nagłe i niespodziewane oświecenie.
Mistyka zakłada długie medytacje nad ważkimi problemami natury abstrakcyjnej. Przykładowe zagadnienia to jaki dźwięk wydaje jedna klaszcząca dłoń przy założeniu że klaszczący nie ma rąk, lub czy gęś jest u mnie w piwnicy skoro nie mam domu?
Miejsca do do kultywowania mistyki mogą znajdować się wszędzie, jednak preferowane są lokacje skrajnie niewygodne czy wręcz niebezpieczne.
Mistyka nie wymaga od swoich adeptów szczególnej dyscypliny pokarmowej, aczkolwiek stwierdzono, że jedzenie suszonej szarańczy i kory z drzewa oraz długotrwałe posty wyjątkowo przyspieszają dojrzewanie duszy, za to zanotowano tylko jedno oświecenie w restauracji McDonald.
Sam oświecony tak opowiedział o tym doświadczeniu:
Przełknąłem jescze jeden kęs kanapki i wtedy dotarło to do mnie z siłą tsunami:
To jest, kurwa, ochydne!!!
Mistycy źle patrzą na książki o mistyce. Jak sami mówią, albo łapiesz od razu albo musisz spędzić trochę czasu w samych slipach na lodowcu.
Prawdziwy mistyk robi to tak
- po pierwsze mistyk nie robi, mistyk czyni
- po drugie czyni przez nieczynienie
- po trzecie nieczynienie to najwyższa forma czynienia
- po czwarte od czego są do cholery młodzi adepci?(padawani, czeladnicy, itp zależy od uniwersum)
- po piąte nie używa cyfr bo absolut i tak jest niezmierzony
- po ∞ nie cierpi tylko doświadcza niezmierzonej miłości swego bóstwa
- w sumie nie doświadcza tylko jednoczy się z bóstwem w jego nieustającym tańcu życia, bla bla bla...
- mistyk nie widzi drzewa on widzi DRZEWO
- mistyk nie zażywa narkotyków, po 4 tygodniowym poście nie musi
- mistyk nie myśli, on kontempluje
- mistyk nie dochodzi do wniosków, doznaje oświecenia
- mistyk nie uprawia seksu, on łączy się z absolutem za pomocą swego siusiaka, wróć!!!, boskiego korzenia.
- w zasadzie to nie uprawia bo nie czyni, czyli leży i się nie rusza
- mistyk nie jada, on spożywa
- mistyk nie upija się on wpada w nirwanę