NonNews:Grecja vs. Hiszpania (EURO 2008)
Jakbym ja był trenerem Polski, to na pewno nie ustawiłbym składu tak, by między zawodnikami była 30-metrowa luka...
- Otto Rehhagel, trener Greków, dzień przed meczem, w którym luka między zawodnikami wynosiła 70 metrów
Mecz Grecja vs. Hiszpania (EURO 2008) to mecz pocieszenia dla ciągle jeszcze obecnych mistrzów Europy, Greków. Hiszpanie, pewni awansu, jak każda najlepsza po pierwszych dwóch meczach grupowych ekipa, wystawią do meczu rezerwowy skład, więc Grecy mają nikłą szansę na zwycięstwo. Jednak ich wspaniała gra cztery lata temu wciąż będzie wzbudzała wzruszenie i rozrzewnienie u wszystkich Greków... Pomijając to, że udało im się wtedy fartem. Mecz jest sędziowany przez sędziego, którego nazwisko się w Polsce cenzuruje.
Pierwsza połowa. Emocje sięgają zenitu... Sankt Petersburg. Gra sprawia obu zespołom sporo kłopotów, grają schematami, jak w FIFĘ... ciągle 0:0 i nie zapowiada się na zmianę wyniku... nuda, piję herbatę...42 minuta... rzut wolny, na kubku jest coś napisane:wlej do kubka 40 ml Wódki Wyborowej, sok malinowy... i bramka dla Grecji!!! Hurrra!!!Idę do kuchni.Grecy w swoim stylu, brzydko i nieskładnie, przypadkowo... 1:0! Grecja prowadzi z Hiszpanią B... Koniec połowy numer 1.aha jeszcze plaster cytryny i 4 gożdziki? a nie mogą byc tulipany?
Drugą zaczynają strzelcy bramki... Czy to jakiś znak? idę do kuchni...sok...gożdziki...A któż to wie? Pewnie sędzia... tak, sędzia... na pewno on... on to wie! On to wiedział!!! 62 minuta i bramka zza pola karnego, jak Grekom się może tylko marzyć, dla Hiszpanów!!! ile to było 40 ml czy 400 ml wódki...Jeden jeden... a nawet dwa, ale to już w końcówce... główka i 2:1 dla Hiszpanów. Koniec spotkania! Koooooooooniec! Dobranoc!Kubek odniosę do kuchni rano.