Żywiec
Żywiec – miasto w Autonomii Hanyskiej. Prawie jak miasto. Zadupie, w którym plotki rozchodzą się szybciej od dźwięku, zwłaszcza w szkołach.
Położenie
Położone w południowej Polsce, ale zimno. Nad najbrudniejszym dopływem Wisły i Koszarawą. Stolica Beskidów, jeśli cię to w ogóle obchodzi.
Ludność
Dużo dzieci i dorosłych, matek z dziećmi, dziewczyn i chłopaków. Dużo Narodowej Zarazy, Liberalnej Zarazy i Wszystko-Mającej-W-Dupie Zarazy. Jeszcze więcej Zarazy Wszelkiego Innego Rodzaju. Głównie biali, choć raz widziano 3 [słownie:trzech!] Murzynów.
Atrakcje
Kilka kościołów, Szpital Powiatowy z jakże unikalnym, zabytkowym oddziałem zakaźnym, dwa Zamki, kilkanaście pubów i wielkie centrum handlowe in progress.
Gospodarka i bezrobocie
Bezrobocie ogólnie, ale za to w połowie drogi z Bielska-Białej do Żyliny, co jako-tako podreperowuje sytuację gospodarczą miasta. Na granicy po słowacką wódkę stoi około jedna piąta mieszkańców. Z kolei po słowackiej stronie, już z zakupionym trunkiem, stoi dalsze 80% populacji metropolii.
Fakty i mity na temat Żywca
- Żywcem, jako jedynym miastem Autonomii Hanyskiej nie rządzi burmistrz. Żywcem niepodzielnie włada dykatura MZK.
- W wyniku reform MZK orzełek na herbie Żywca zyskał brzydkie, niepraktyczne, kompletnie mu niepotrzebne serduszko.
- Żywca Zdroju wcale nie butelkuje się w Żywcu.
- Połowy mieszkańców Żywca w rzeczywistości nie stać na Żywiec [piwo]. Nie dajcie się omamić reklamówkami!.
- Jedynie w Żywcu możesz sobie poskakać przez pięciometrowe kałuże.