Malanowski i partnerzy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Malanowski i pratnerzy – serial detektywistyczny Polsatu. Głównym i zarazem tytułowym bohaterem jest Bronek Malanowski – podstarzała wersja porucznika Borewicza, który posiada własne biuro detektywistyczne i partnerów: Marka i Martę[1]. Ogólnie serial, jak prawie każdy serial o detektywach, jest tak sztuczny, że aż fajny.

Fabuła

Poniżej przestawiono jeden z kilku szablonów fabuły.

  • Do biura Bronka przychodzi jakaś załamana matka, której syn zaginął. Standardowo kobieta płacze, a Malanowski pociesza ją słowami: Niech się pani uspokoi!.
  • Klientka streszcza Malanowskiemu, kiedy ostatni raz widziała syna i takie tam pierdoły. Bronek pyta ją, czy syn miał jakichś wrogów, a kobieta odpowiada, że nie...
  • Malanowski dzwoni do swoich detektywów (zwyczajowo Marka i Marty) i każe im pojechać do szkoły, w której uczył się syn kobiety.
  • Detektywi jadą do szkoły i przesłuchują kolegów syna klientki (np. Jarka).
  • Koledzy mówią, że ostatni widziano, jak bujał się z Kowalskim.
  • Detektywi proszą kolegów Jarka o podanie adresu zamieszkania Kowalskiego.
  • Koledzy podają adres i detektywi jadą w odwiedziny do Kowalskich.
  • Aby wprowadzić trochę akcji po zapukaniu do drzwi Kowalskich z domu wyskakuje Kowalski, daje w mordę detektywom i spierdala.
  • Detektywi zaczynają gonić gnoja.
  • Detektywi łąpią gnoja.
  • Gnój stwierdza, że nie ma nic wspólnego z porwaniem Jarka i że to wcale nie on w SMS-ach żądał okupu od jego mamy.
  • Detektywi pytają Kowalskiego, o jakie SMS-y mu chodzi, a Kowalski, który zczaił się, że powiedział trochę za dużo, znów spieprza.
  • Detektywi już go nie gonią, tylko jadą do matki Jarka spytać ją o SMS-y, o których mówił Kowalski.
  • Matka stwierdza, że miała wyłączony telefon.
  • Klientka włącza telefon.
  • Okazuje się, że kobieta ma dwie nowe wiadomości.
  • W pierwszej napisane jest, że o północy ma się stawić przy cmentarzu i przynieść 20 kawałków.
  • Klientka mdleje, a detektywi jadą o północy na cmentarz i czekają na pojawienie się porywacza.
  • Mijają dwie godziny i nikt się nie pojawia.
  • Partnerzy wracają do biura.
  • W biurze czeka mama ze świeżym niusem z drugiego SMS-a o treści: Żart, jestem przy szkole, bądź tam o trzeciej.
  • Detektywi jadą o trzeciej do szkoły i zastają tam Kowalskiego.
  • Kowalski bierze nogi za pas, pas za nogi, ręce za głowę i oczy za brwi i zaczyna uciekać.
  • Marek, który zna karate, kung-fu i taekwondo, stosuje jeden z najtrudniejszych ataków – podstawia haka Kowalskiemu.
  • Gnój pada na ziemię i płacze, bo złamał sobie oko.
  • W rozpaczy zgadza się na wszystko i ujawnia detektywom, gdzie więzi Jarka.
  • Detektywi jadą tam, odnajdują chłopca i oddają go w ręce matki
  • Wszyscy się cieszą, matka dziękuje Malanowskiemu, a Bronek mówi, że nie ma za co.
  • Wraz z napisami końcowymi ukazują się informacje na temat wymierzonych kar i krótkie pouczenie dla widzów. Przykładowo: Kowalski za więzienie Jarka został skazany na 25 lat w poprawczaku, gnój nie będzie więcej porywał synów klientek biura detektywistycznego. Teraz wie, że porywanie dla okupu jest złe.

Przypisy

  1. Jest jeszcze Tomek i Magda, ale ich prawdziwi fani serialu nie uznają.