Malanowski i partnerzy
Przecież każdy myślący człowiek widzi, jaka to żenada…
- Jeden z największych fanów serialu wypowiada się na jego temat
Spójrz no, detektywów na nas nasłała! I to jeszcze prywatnych!
- Typowa reakcja ludzi na pojawienie się detektywów
Malanowski i partnerzy (ew. 07, wstydź się!) – serial detektywistyczny Polsatu. Głównym i zarazem tytułowym bohaterem jest Bronek Malanowski – podstarzała wersja porucznika Borewicza, który posiada własne biuro detektywistyczne i partnerów seksualnych: Marka i Martę (po odejściu spowodowanym niską płacą zastąpiona Anią) oraz Tomka i Magdę. Ogólnie serial, jak prawie każdy serial o detektywach, jest tak sztuczny, że aż fajny. Wysoką oglądalność zyskuje tylko dlatego, że każdy chce zobaczyć jak wygląda czysta żenada. Według niektórych jest lepszy od W11 i Detektywów z TVN-u.
Fabuła[edytuj • edytuj kod]
Poniżej przestawiono jeden z kilku szablonów fabuły.
- Do biura Bronka przychodzi jakaś załamana matka, której syn zaginął. Standardowo kobieta płacze, a Malanowski pociesza ją słowami: niech się pani uspokoi!.
- Klientka streszcza swoje ostatnie 10 lat życia Malanowskiemu, kiedy ostatni raz widziała syna i takie tam pierdoły. Bronek pyta ją, czy syn miał jakichś wrogów, a kobieta odpowiada, że nie.
- Malanowski dzwoni do swoich detektywów (zwyczajowo Marka i Ani) i każe im pojechać do szkoły, w której uczył się syn kobiety.
- Detektywi jadą do szkoły i przesłuchują kolegów syna klientki (np. Edka). Zawsze jest w takim momencie pokazywany dziadowski, niewyraźny obraz z kamery przy pinglach Marty (obecnie Ani).
- Koledzy mówią, że ostatni widziano, jak bujał się z Kowalskim.
- Detektywi proszą kolegów Jarka o podanie adresu zamieszkania Kowalskiego.
- Koledzy podają adres i detektywi jadą w odwiedziny do Kowalskich.
- Aby wprowadzić trochę akcji po zapukaniu do drzwi Kowalskich z domu wyskakuje Kowalski, daje w mordę detektywom i spiela.
- Detektywi zaczynają gonić gnoja.
- Detektywi łapią gnoja.
- Gnój stwierdza, że nie ma nic wspólnego z porwaniem Jarka i że to wcale nie on w SMS-ach żądał okupu od jego mamy.
- Detektywi pytają Kowalskiego, o jakie SMS-y mu chodzi, a Kowalski, który sczaił, że powiedział trochę za dużo, znów spieprza.
- Detektywi już go nie gonią, tylko jadą do matki Jarka spytać ją o SMS-y, o których mówił Kowalski.
- Matka stwierdza, że miała wyłączony telefon.
- Klientka włącza telefon. Dodam, że to wypasiona Nokia. Nie żeby kryptoreklama, czy coś w tym stylu. Audycja podobno zawiera lokowanie produktu.
- Okazuje się, że kobieta ma dwie nowe wiadomości.
- W pierwszej napisane jest, że o północy ma się stawić przy cmentarzu i przynieść 40 kawałków.
- Klientka mdleje, a detektywi jadą o północy na cmentarz i czekają na pojawienie się porywacza.
- Mijają dwie godziny i nikt się nie pojawia.
- Partnerzy wracają do biura.
- W biurze czeka mama ze świeżym niusem z drugiego SMS-a o treści: żart, jestem przy szkole, bądź tam o trzeciej.
- Detektywi jadą o trzeciej do szkoły i zastają tam Kowalskiego.
- Pojawia się wkur reklama i gasi emocje.
- Kowalski bierze nogi za pas, pas za nogi, ręce za głowę i oczy za brwi i zaczyna uciekać.
- Marek, który zna karate, kung-fu i taekwondo, stosuje jeden z najtrudniejszych ataków – podstawia haka Kowalskiemu.
- Gnój pada na ziemię i płacze, bo złamał sobie oko.
- W rozpaczy zgadza się na wszystko i ujawnia detektywom, gdzie więzi Jarka.
- Detektywi jadą tam, odnajdują chłopca i oddają go w ręce matki.
- Wszyscy się cieszą, matka dziękuje Malanowskiemu, a Bronek mówi, że nie ma za co.
- Wraz z napisami końcowymi ukazują się informacje na temat wymierzonych kar i krótkie pouczenie dla widzów. Przykładowo: Kowalski za więzienie Jarka został skazany na 25 lat w poprawczaku, gnój nie będzie więcej porywał synów klientek biura detektywistycznego. Teraz wie, że porywanie dla okupu jest złe.
Bohaterowie[edytuj • edytuj kod]
- Bronisław
KomorowskiMalanowski vel. Bronek lub szef – głównodowodzący sztabu detektywów w serialu. Posiadacz charyzmatycznej osobowości, obszernego biura, wspaniałego samochodu i żenującego garniturku. Budzący grozę, słowami proszę pana, proszę odłożyć tę broń umie rozbroić najgroźniejszego przestępcę. Z odcinku na odcinek stara się opanować sztukę mówienia bez najmniejszego ruchu warg. Jego poker fejs jest niezwyciężony, zwłaszcza w momencie wypowiadania słów „współczuję państwu”. - Marek Krupski – łamacz niewieścich i męskich serc, detektyw. Zna wszystkie sztuki walki, jest praktycznie niezniszczalny i podrywa małolaty na służbie. Potrafi w kilka sekund otworzyć drzwi antywłamaniowe/dostać się do pomieszczenia przez okno (cóż za przypadek, w tym czasie najczęściej wraca właściciel), a dzielny Marek zdąży przejrzeć dom, zamontować ukryte kamery i wymknąć się niepostrzeżenie.
- Anna Wilk – znana z talentu podrywania na służbie. Raz nawet prawie dała się zgwałcić! Dla przewagi jest głupsza od Marty. Jest szczęśliwą posiadaczką Samsunga Galaxy [1]
- Tomek Orlik – fajny gość o wzroku mordercy. Od gnojów wymaga szacunku i grzecznego zachowania – zawsze zgina ich wpół i drze się „grzecznie! GRZECZNIE!”.
- Magda Dębska – lachon, blondi, profesjonalistka. Zawsze współczuje swoim klientom. Potrafi modnie się ubrać i zbajerować niejednego, chociaż nie dorównuje w tym Ani.
- Klienci biura – przerażeni, zagubieni ludzie, szukający
pociechy w ramionach Marka i Ankipomocy Marka i Ani.
Sztuczność[edytuj • edytuj kod]
Oglądając ten serial możemy dopiero poczuć, jak sztucznie jest zagrany. Tradycją już jest przyjeżdżanie na miejsce akcji akurat wtedy, kiedy coś się dzieje. Oczywiście sam scenariusz, jak twierdzą twórcy serialu, oparty na kartotekach biur detektywistycznych, także pozostawia sobie bardzo wiele do życzenia. W jednym odcinku Malanowski, jakby wiedząc, że ma się coś stać, hamuje klientkę wychodzącą na balkon, krzycząc: co pani robi?! Przecież jest zimno!. Co dziwniejsze, łapiąc ją, w celu ponownego zaprowadzenia do środka obrywa kulkę w dłoń, po czym swobodnie poruszając nią i każdym palcem z osobna twierdzi, że nic mu nie jest i owija ją bandażem. W następnym odcinku jest już zdrów jak ryba. Innym razem pewna dziewczyna ucieka od matki. Gdy detektywi mają już adres, gdzie obecnie przebywa, jadą do niej, a ona stwierdza, że przecież jest pełnoletnia i praktycznie bez żadnego oporu zgadza się wrócić z powrotem do domu. W tym samym odcinku, chwilę później Mirek Marek bez problemu obezwładnia 2 razy większego od siebie bandytę… używając praktycznie tylko jednej ręki. Poraża również znakomita dokładność czasu, o której dzieje się dana akcja – nigdy to nie jest równa 12:00, zawsze 12:03 albo inna ściśle określona pora. Większość osób, która ogląda ten serial zadaje sobie pytanie: po chj puszczają takie gówno w telewizji? To już lepszy był Misiek Koterski Show!. Niestety nikt nie zna na nie odpowiedzi.
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
Przypisy
- ↑ odc. 556