Miłośnik komunikacji miejskiej
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 11:52, 11 wrz 2009 autorstwa Remdez (dyskusja • edycje) (Anulowano wersję użytkownika Musialmati)
Miłośnik Komunikacji Miejskiej – specyficzny rodzaj pasażera, który charakteryzuje się ogromną wiedzą na temat pojazdu w którym się znajduje, jak i o pozostałych w mieście/kraju/świecie (w zależności od stopnia zzielenienia). Nie ma się co ich obawiać, dopóki zgadzasz się z ich poglądami na temat najnowszego Mercedesa, czy Protrama.
MKM-owie zrzeszają się w kluby Miłośników Komunikacji Miejskiej. Największe z nich to pomorski, poznański, krakowski, ze stolicy, chorzowski, wrocloveski i wodny.
MKM jako subkultura
- Wzór MKM-a – nie ma, ta subkultura jest zbyt młoda i zbyt mało popularna;
- Ideologia – przejazd jak największej ilości czasu w pojeździe komunikacji miejskiej, zdobycie wiedzy na temat komunikacji na całej planecie (w przyszłości – może nawet poza nią), nabycie własnego metra i postawienie go sobie w ogródku, założenie przedsiębiorstwa komunikacyjnego, stworzenie linii tramwajowej prowadzącej dookoła świata, zniwelowanie miejskich korków poprzez wyłączenie z ruchu wszystkich samochodów i motocykli (ludzie by wtedy podróżowali tylko na piechtę, rowerem i – przede wszystkim! – transportem miejskim, a i spóźnień by nie było i wszyscy byliby zadowoleni – zwłaszcza MKM-owie);
- Charakterystyczne znaki zewnętrzne – bilet okresowy w kieszeni[1], często też aparat do robienia zdjęć kamyczków między szynami tramwajowymi. Miłośnicy Komunikacji Miejskiej mają też często ciuchy prane ostatnio w Boże Narodzenie i o parę rozmiarów za małe. W końcu całe kieszonkowe i pieniądze, jakie zarabiają lub dostają od rodziców, muszą pójść na bilet (najwięksi hardkorowcy kupują sobie też na pospieszne linie, by być większym kozakiem);
- Charakterystyczne zachowania – są zależne od rodzaju MKM-a. Opisane poniżej.
Rodzaje MKM-ów
- Kabiniarz – nie wymaga głębszego omówienia, zawodowo zajmuje się kabiniarstwem;
- Fotograf – łazi po tramwaju z aparatem i robi zdjęcia wszystkiemu i wszystkim: od przycisku do otwierania środkowych drzwi, po prawy pośladek kolesiany, która akurat podróżuje tramwajem.
- Bierny – nie robi nic, tylko siedzi na swoim miejscu. Nieraz rozmawia o tramwajach i autobusach ze wszystkimi, którzy znajdą się w pobliżu. Do biernych zaliczamy także:
- Obrońca – swą moc pokazuje dopiero wtedy, gdy dzieje się coś ciekawego (zepsuje się autobus, ktoś chce wysiąść między przystankami itp.). Wtedy z heroiczną miną krzyczy na cały autobus broniąc za wszelką cenę kierowcy.
- Pętlowicz – zalicza pętle (tzw. pętloseksualizm), często robi zdjęcia przystanków. Często zna wszystkie kolejne przystanki każdej linii w mieście.
- No lifer – siedzi cały czas w domu, obczaja w internecie rzeczy na temat transportu. Istnieje parę podgatunków no liferów...
- Forumer – zarejestrowany na forach o komunikacji, często jest najaktywniejszym userem (przykładowo: w ciągu roku ma statystykę godzin spędzonych online 300 dni)
- Informator – całe dnie szuka informacji o komunikacjach miejskich coraz to bardziej odległych miejsc (zazwyczaj zna rozkłady jazdy wszystkich linii na całym kontynencie Antarktydy)
- Niusman – siedzi na portalach i co chwilę odświeża stronę z nadzieją na nowego newsa.
- Webmaster – sam robi stronę i portal o komunikacji, na którą zaglądają codziennie setki MKM-ów. W logu strony podaje swój numer konta z tekstem, że zbiera na własną stodwójkę.
- Marzyciel – właściwie ten nie używa internetu. On całe życie przelegiwuje w łóżku śniąc (w nocy) i marząc (w dzień), spełniając różne fantazje na temat transportu zbiorowego.
- Modelarz – też nie korzysta z neta. Klei w domu modele pociągów i ustawia sobie na półce. Spełnia marzenia o własnej zajezdni, czy bocznicy.
- Szafofob – Uznaje tylko i wyłącznie jedna linię, która jest dla niego słuszna. Z pasażerami siedzącymi obok rozmawia tylko i wyłącznie o studentach i tramwajach, które stanowią zło. Zazwyczaj zajmuje miejsce "za szybką" po prawej stronie pojazdu, w pierwszym rzędzie siedzeń. Uznaje tylko i wyłącznie autobusy dwóch marek, z leżącym silnikiem. Odwieczny przeciwnik "szaf", w których znajduję się silnik w autobusie niskopodłogowym (przecież to, w końcu zajmuje 4 miejsca siedzące).
- Gracz – gra przez cały dzień w jedyną słuszną grę jaką jest Traffic Giant. W ten sposób spełnia się jako przyszły zarządca komunikacji miejskiej. Potrafi godzinami patrzeć w jeżdżące w te i we w te wirtualne tramwaje, autobusy i pociągi.
- Bileciarz (kolekcjoner) – osobnik dręczący ludzi o skasowane bilety, oraz przesuwający starsze panie na przystanku „bo tam leży pomięty bilet, prze pani, a ja takiego nie mam”. Następnie rozprowadza je nielegalnie wśród innych bileciarzy lub chwali się nimi w internecie. Gdy się nudzi jeździ pociągiem do różnych miast w celu skanowania ich powierzchni w poszukiwaniu biletów.
Zawód dla MKM-a
- Metsiarz – wystarczy zatrudnić się w redakcji gazety Metro, by choć przez nazwę być zespolonym ze zbiorowym transportem;
- Kanar – po prostu kontroler biletów, może zarabiać pieniądze jeżdżąc tramwajami (robota-marzenie...);
- Kierowca / motorniczy / maszynista – jak wyżej, ale jeszcze lepiej – możliwość prowadzenia pojazdu!
- Mechanik – pracuje taki w zajezdni, gdzie ma ciągle stałe kontakty z pojazdami, najczęściej od dołu;
- Sprzątacz – też w zajezdni, pucuje autobusy, by mogły wyjechać na linię czyściutkie jak nieobsikany śnieg;
- Fabrykant – pracuje w zakładzie robiącym np. tramwaje. Przyszłość MKM-a modelarza.
- Pomiarowiec – jeździ w te i wewte całą zmianę i spisuje ile ludzi wsiadło i wysiadło. Wymarzona praca, bo można wiele w zbiorkomie zaobserwować.
Dzień z życia Miłośnika Komunikacji Miejskiej
Oto jak wygląda typowy dzień MKM-a (mieszanki wszystkich gatunków)
- 4:30 – budzą go tramwaje, które właśnie wyjeżdżają z zajezdni. Idzie przekąsić śniadanko.
- 5:00 – myje zęby (elektryczną szczoteczką w kształcie pociągu).
- 5:10 – wbija na fora o komunikacji miejskiej, odpisuje na posty.
- 5:30 – wychodzi z domu, idzie pozaliczać parę pętli.
- 10:00 – wbija do kiosku, kupuje czasopismo Kasownik, żeby sprawdzić, czy jego zdjęcia załapały się do numeru. Idzie dalej zaliczać pętle i cykać focie.
- 12:00 – zjada drugie śniadanie z kierowcą autobusu, w którym jechał. Przy okazji rozmawia z nim sobie.
- 14:30 – idzie do MkmDonald'sa, zjada cośtam na obiad.
- 15:40 – zepsuł się tramwaj, w którym jechał! Ludzie krzyczą na motorniczego, a MKM go broni i nakazuje ludziom wypierdalać.
- 17:00 – jedzie do zajezdni, pomaga trochę czasu przy czyszczeniu autobusu.
- 19:00 – idzie na dworzec nakarmić bezdomnych, wsiada w pociąg i jedzie na przedmieścia. Stamtąd wraca aglomeracyjną linią autobusową.
- 21:00 – jest w domu. Zjada kolację, wrzuca na fora swoje nowe zdjęcia i żali się, że poprzednich nie pokazali w Kasowniku. Kiedy skończy swoje gorzkie żale i zaczyna grać w Traffic Giant, w końcu musi się wczuwać w rolę.
- 22:40 – kładzie się do łóżka.
- 23:00 – leży, nie może zasnąć.
- 23:20 – wciąż nie może spać.
- 23:50 – zaczyna liczyć pociągi...
- 00:15 – zasnął, gdyż tramwaje przestały jeździć.
Przypisy
- ↑ To nic, że go nie widać, ale dzięki niemu można łatwo rozpoznać MKM-a