ST44
Provided ID could not be validated. ST44 (S – spalinowy, T – turbotelep, 44 – szyfr of "cud techniki bratniego narodu radzieckiego”) – ruska kupa kolejowego złomu, zdolna do poruszania się po szynach o rozstawach od 550 do 1500-ileś milimetrów. Chyba nazywają je "gagarinami".
Cechy i funkcje
Przeznaczeniem ST44 jest masakrowanie torów i przewożenie bardzo ważnych rzeczy. W zwiazku z tym że lokomotywa pochodzi z tzw Kraju W Którym Wszystko Jest Wielkie i Brzydkie oraz Cuchnie Smarem, posiada ona szereg interesujących możliwości:
- Zużywaczka torów: Dzięki nowatorskiej konstrukcji po torach którymi przejedzie ST44 nie przejedzie już nic;
- Warczący Gagarin: Specjalnie ustawiony dźwięk silnika nie do pomylenia z czymkolwiek innym, budzący grozę w sercach imperialistów;
- Mobilny Lenin: Każda ST44 posiada miniołtarzyk dla Lenina w każdej kabinie, wraz z zestawem świec i tzw Czerwoną Książeczką.
- Wyrzutnia maszynisty: Lokomotywa ta posiada system katapultujący maszynistę na wypadek zagrożenia, przez pomyłkę skonstruowany tak ze wyrzuca go pod koła zamiast do góry;
- Wibrator: ST44 trzęsie się tak, że automatycznie powoduje trzęsienia ziemi w Chinach. Dlatego też radzieccy i chińscy towarzysze nigdy nie byli bliskimi przyjaciółmi;
- Fat Man: Lokomotywa jest tak ciężka i posiada tak wielką bezwładność, że taranuje wszystko i wszystkich. Opracowane na potrzeby inwazji RFN;
- Komora gazowa: ST44 wydziela z siebie ilość dymu i spalin pozwalającą na wytrucie każdej osady ludzkiej poniżej 6000 mieszkańców.
- Cool is cool: Przy -70 stopniach Celsjusza jedynie guma na wycieraczkach lekko sztywnieje. Powyżej -20 stopni lokomotywa się przegrzewa, przy +30 zaczyna intensywnie śmierdzieć;
- Ciągnięcie wagonów: Podobno oprócz tych wszystkich funkcji ST44 potrafi ciągnąć składy towarowe a nawet pasażerskie. W przypadku tych ostatnich wagony muszą być szczelnie zamknięte aby nie wymordować pasażerów spalinami.
Jak uruchomić "gagara"
- Walnij się w łeb (porządnie).
- Wejdź do loka.
- Wsadź jakiś kawałek złomu w jedną z wielu dziurek w pulpicie (takie nowatorskie radzieckie zabezpieczenie przed nieautoryzowanym uruchomieniem "gagara" - wiecie).
- Potem wsadź klucz nawrotnika (kolejny kawałek złomu, do sterowania kierunkiem ciapągu).
- Naciśnij guzik "igniszyn" (jeśli takiego nie ma, to skontaktuj się ze sprzedawcą).
- Poczujesz wspominane wcześniej trzęsienie ziemi.
- Przekręć nastawnik (kierownicę) w prawo. Nie ruszył? Idź do dyspozytora szopy po miotłę.
- Podstaw miotłę pod stycznik, jak coś nie tak z innym stycznikiem, to powtórz czynność z punktu wcześniej.
- Znowu przekręć nastawnik. Zardzewiał? No problem, man! Po prostu pinij młotkiem w niego, a ruszy. Młotek musi być na wyposażeniu każdego "gagara" (jedyny pojazd trakcyjny, który da się naprawić młotkiem).
- Jedzie "gagarin" do przodu? OK, załóżmy, że tak. Zahamuj go teraz i poczekaj, aż dostaniesz sygnał S1 (względnie Sr1 lub Ms1).
- Miłej podróży.
ST44 a Miłośnicy Kolei
W Polsce "gagariny" są otaczane specjalną czcią. Przede wszystkim MK słuchający muzyki gitarowej (w szczególności AC/DC (czytaj "a-ce/de-ce") i Metalliki) traktują je nadzwyczaj specjalnie. Podobno dlatego, że "gagarin" to po prostu nic innego jak jedna z wielu inkarnacji szatana na Ziemi. Zawsze przeraźliwie płaczą (czytaj: "wyją") gdy któryś "gagar" zostanie przerobiony na "kołomnę"/311D ("ale to jósz nie bendzie prafciwy gag-a-aaar"), lub nie daj Bóg (raczej nie daj szatan) zostanie zezłomowany.
Według gagarowców, wszystkie inne lokomotywy to siara, a jak lubisz EN57 (aka "kible") to masz w ryj.