Magister
Będę doktorem, Będę doktorem!
- Mgr Liroy o swojej karierze naukowej
Magister – tytuł zawodowy zdobyty najczęściej po pięciu latach nudnych studiów, który jest swoistego rodzaju nagrodą za wytrzymałość i pracę, lub po prostu wynikiem przypadku. Każdy magister choć raz w życiu coś napisał lub przepisał – pracę magisterską. tytuł obowiązujący tylko w Polsce. Za granicą tytułem tym mogą poszczycić się tylko panie pracujące w aptece.
Do magistra należy się zwracać per panie magiszcze.
Rodzaje magistrów[edytuj • edytuj kod]
- Z urzędu – uczył się, uczył, sam napisał pracę, sam ją obronił. Słowem: należało się, to ma. Nie poznał uroków studiów.
- Z przypadku – poszedł raz, napisał coś, okazało się, że to można nazwać pracą magisterską.
- Z kilometrów – chodził tak długo i prosił, aż mu dali.
- Z oddania – dał/a komu trzeba.
Zależności i powiązania[edytuj • edytuj kod]
Student powinien wiedzieć wszystko.
Magister powinien wiedzieć wszystko ze swojej dziedziny.
Doktor powinien wiedzieć wszystko ze swojej specjalizacji.
Dr hab. powinien wiedzieć, w której książce co się znajduje.
Docent powinien wiedzieć, gdzie jest biblioteka.
Profesor powinien wiedzieć, gdzie są docenci.
Posiadanie tytułu magistra może być przepustką do dalszego kształcenia. Kolejnymi etapami są: doktor, profesor, a później to już się jakoś na zwyczajnych i niezwyczajnych rozpada. W celu dalszego kształcenia należy zostać na uczelni, gdzie magister staje się popychadłem i osobą od wszystkiego. W skrócie: Student to jest takie gówno, które próbuje dopłynąć do wyspy magister. Profesor to jest takie gówno, które dopłynęło do wyspy magister i teraz robi fale, żeby inne gówna nie dopłynęły.
Obowiązki magistra[edytuj • edytuj kod]
- Powinien wiedzieć wszystko, w szczególności gdzie znajduje się i czy może go usłyszeć przełożony;
- Powinien umieć udawać, że zna odpowiedzi;
- Powinien umieć robić kawę;
- Powinien wiedzieć komu przynosić kawę;
- Powinien trafiać do biblioteki;
- Powinien znać temat swojej pracy magisterskiej.
Uprawnienia magistra[edytuj • edytuj kod]
Oprócz obowiązków w demokratycznym państwie prawa obywatelom przysługują nieodłączne uprawnienia. Po uzyskaniu wymarzonego tytułu magistra wolno jest:
- Często i w sposób nieograniczony – chyba, że zagraża to merytorycznemu celowi wypowiedzi – używać zwrotów kończących się na „ą” i „ę”.
- W ramach leczenia dawnych kompleksów do zwykłego robotnika (robola) zwracać się po prostu per „bąku”.
- Jeździć niedrogim, lecz świetnie utrzymanym samochodem, a na luksusowe „bryki” patrzeć z pogardą jako „podpórki” dorobkiewiczów o bardzo słabej samoocenie i kondycji umysłowej.
Magistrowi, któremu udało się dostać przywilej pisania pracy doktorskiej, co jest wyrazem obdarzenia zaufaniem ze strony uczelni, czyli tzw. doktorantowi nadaje się uprawnienia dodatkowe:
- Wyższościowe myślenie o innych – niżej stojących intelektualnie osobach – jako o maluczkich „śmierduszkach”. Wolno także (w myślach) używać uśmieszku pogardy.
- Pouczać zdecydowanym głosem magistrów nie posiadających przywileju pisania doktoratu o ich prawach i obowiązkach – funkcjonujących w danej katedrze danego wydziału.
- Krytycznie myśleć o doktorach pracujących w ramach danego wydziału.
Marzenia magistra[edytuj • edytuj kod]
- Mieć tytuł doktora;
- Mieć pracę, która nie polega na zbieraniu truskawek lub wysłuchiwaniu krzyków doktora;
- Budzić szacunek;
- Mieć samochód;
- Mieć mieszkanie;
- Mieć święty spokój;
- Mieć na kogo krzyczeć.
- Słyszeć, jak mówi się o nim/niej Pan/i Magister
Słynni magistrowie[edytuj • edytuj kod]
Do najsłynniejszych magistrów zalicza się Aleksander Kwaśniewski – postać fikcyjna z z filmu „Aleksander. Prezydent, który został magistrem” (prod. polsko-radziecka).
W dziedzinie elektrykologii tytuł magistra noszą godnie (na zmianę): Doda Elektroda oraz Lech Wałęsa.