Luca Badoer
Luca Badoer – najgorszy kierowca Formuły 1 XXI wieku.
Początki[edytuj • edytuj kod]
Kariera włoskiego kierowcy rozpoczęła się bardzo obiecująco. Wygrał mistrzostwo swojego kraju w kartingu w 1985 roku. Siedem lat później na jego konto wpłynęło Mistrzostwo Świata Formuły 3000, co Lucę Badoera doprowadziło do Formuły 1, a Formułę 1 do katastrofy.
Formuła 1[edytuj • edytuj kod]
Wszystko wskazuje na to, że Luca jest patriotą, ponieważ startował wyłącznie we włoskich stajniach wyścigowych. Przygodę rozpoczął w zespole BMS Scuderia Italia. Jaki kierowca, taki team – samochód Lola T93/30 był niewątpliwie najsłabszym w stawce, co sprawiło, że zespół wycofał się jeszcze przed zakończeniem sezonu 1993.
Team BMS został połączony z Minardi, co dało Włochowi szansę na dalsze starty, jednak ostatecznie został jedynie kierowcą testowym. Za kierownicę powrócił rok później startując cały sezon w Minardi.
W sezonie 1996 zasilił skład zespołu Forti Corse. Wystartował w 10 wyścigach, zakwalifikował się do sześciu. Podczas Grand Prix Niemiec okazało się jednak, że zespół... nie ma silników. Brak porozumienia z dostawcą jednostek spowodował upadek Forti i Badoer po raz kolejny w swojej karierze udał się na wakacje szybciej, niż reszta stawki.
W 1997 roku kariera kierowcy dostała skrzydeł. Podpisał on bowiem kontrakt z Ferrari, gdzie miał pełnić rolę testera. Nie dawało mu to możliwości ścigania się z najlepszymi, ale po umowie z takim zespołem nikt nie odważy się odrzucić jego CV tłumacząc to poszukiwaniem ludzi z doświadczeniem.
Badoer powrócił jednak w 1999 do Minardi. Kierowca czuł, że musi dokończyć swoją misję doprowadzania zespołów do upadku, co w tym teamie jeszcze mu się nie udało. Zamiast tego, Luca miał szanse na pierwsze w swoim życiu punkty. Jadąc na czwartej pozycji podczas GP Europy nie spodziewał się jednak awarii skrzyni biegów. Włoch wysiadł z bolidu, przytulił się do niego i się popłakał. Był tak załamany, że porządkowi wyścigu musieli go odciągać od pędzących trzy metry dalej bolidów. Awaria pojazdu Badoera sprawiła, że na szóstą pozycję awansował jego partner z zespołu, Marc Gene, zdobywając jedyny w tym sezonie punkt dla Minardi.
Po tym nieszczęśliwym sezonie, w którym nie dojść, że stracił życiową szansę na zdobycz punktową, to jeszcze wcale nie doprowadził Minardi do bankructwa postanowił zostać kierowcą testowym Ferrari do końca kariery.
Zastąpienie Massy[edytuj • edytuj kod]
Podczas Grand Prix Węgier 2009 Felipe Massa postanowił umówić się na randkę ze sprężyną Rubensa Barrichello. Ferrari szukało kogoś na zastępstwo do końca sezonu. Głównym kandydatem był Michael Schumacher, jednak ten nie mógł wystartować z powodu kontuzji. Swoje pięć minut dostał więc po raz kolejny Luca Badoer.
Już kwalifikacje do GP Europy nie zapowiadały nic dobrego. Włoch uplasował się na ostatnim miejscu tracąc do przedostatniego kierowcy więcej niż przedostatni do pierwszego. Podczas wyścigu był bardzo uprzejmy dla innych kierowców. Na przykład Romain Grosjean został bardzo ładnie przepuszczony za wyjazdem z boksów, Luca w tym celu odsunął się z linii jazdy tak mocno, że przekroczył linię wyjazdu z pit lane, za co dostał karę.
Ferrari dało Badoerowi jeszcze jedną szansę, jednak jedynym plusem jego jazdy podczas Grand Prix Belgii był fakt, że tym razem nie został zdublowany. Panowie w czerwonych strojach zagadali więc do Giancarlo Fisichelli, aby to on prowadził ich bolid do końca sezonu.
Po sezonie 2010 Luca Badoer postanowił zakończyć karierę.
Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]
- Luca Badoer jest posiadaczem rekordu największej ilości Grand Prix bez zdobytego punktu – 50.
- Jest zawodnikiem, który mimo startów w zaledwie dwóch wyścigach będzie najczęściej wspominanym przez Andrzeja Borowczyka kierowcą Ferrari.
- Wziął udział w ceremonii otwarcia Igrzysk
ParaOlimpijskich w Turynie. - Jego pozycje końcowe w klasyfikacji generalnej to kolejno: 25, 21, 22, 23 oraz 24.