Borderlands 2

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Diablo lepsze.

Fan Diablo oceniający system zdobywania wyposażenia

Męczyłem tego skurczysyna całą noc i daję wam słowo honoru, że ten przedmiot nie istnieje!

Typowy gracz Borderlands próbujący farmować bossa

Borderlands 2 (także Burdellands) – gra licząca się za FPS'a a która technicznie jest B2PMMORPGFPSHNS (FPS z questami i systemem multiplayer, w którym przedmioty zdobywa się niczym w rasowym hack'n'slashu, za którą jeszcze trzeba zapłacić). Przez fanów Blizzarda nazywana często „pierwszoosobowym Diablo”. Akcja toczy się na jałowej planecie Pandora, będącej swego rodzaju Sosnowcem wszechświata. Normalnie nikt normalny by się tam nie zapuszczał, ale ktoś kiedyś puścił plotkę, że kosmici zakopali gdzieś skarbiec pewien własnej technologii. Planeta jest pełna wszelkiej maści szumowin, które zamiast szukać skarbu, po prostu wybijają się nawzajem.

Fabuła

Kiedy straszliwy, jednooki potwór zaatakował planetę Pandorę, odważny bohater znany jako Przystojny Jacek Handsome Jack pokonał go, ratując świat. Wtedy też na całej planecie zaczęły się kompletnie skądś pojawiać złoża tajemniczego, fioletowego kamienia zwanego Eridium. Jack zobaczył że kamień ładnie świeci, więc na czele firmy Hyperion postanowił rozpocząć akcje wydobywcze. To spowodowało odkrycie kolejnego skarbca kosmitów, do którego Jack naturalnie próbował się dobrać. świadom obecności czegoś większego od swojej „ofiary” wynajął czworo (sześcioro, jeśli dopłacisz) ludzi od brudnej roboty, po czym wyrolował ich, zanim jeszcze zdążyli spotkać ze swym niedoszłym pracodawcą. Jak powszechnie wiadomo, nic tak nie pobudza do działania, jak chęć zemsty.

Postacie grywalne

Axton

Ty masz kulkę, ty masz kulkę, KAŻDY MA KULKĘ!

Axton, kiedy ma dobry humor

Były komandos z Legionu Straceńców, który musiał uciekać z armii po tym, jak musiał ochraniać pewnego dygnitarza. Zamiast trzymać się założeń misji, wydał swego podopiecznego wraz z urządzeniem naprowadzającym wrogowi. Kiedy wróg uciekł do tajnej bazy, znając jej położenie, Axton wezwał na nią nalot bombowy, niszcząc ją całkowicie. Po tym heroicznym wyczynie, jego żona (oficer dowodzący) dokonała szybkiego rozwodu, po czym próbowała postawić swego byłego przed plutonem egzekucyjnym. To zmusiło naszego bohatera do ucieczki na Pandorę. Aktualnie, jest w związku z wieżyczką stacjonarną, zakoszoną z demobilu Legionu Straceńców. Chociaż liczy się za wsparcie ogniowe, jest on mieszanką DPS'a i tanka, ale i tak wieżyczka odwala za niego 75% roboty.

  • Działko stacjonarne – dziewczyna Axtona ma wszystko, czego nie ma twoja dziewczyna. Karabin maszynowy, dwie wyrzutnie rakiet, a nawet generator pola siłowego.

Maya

Twórcy nie wiedzieli jak dostosować postać maga do gry z giwerami, więc stworzyli modyfikowaną genetycznie kobietę o dziwnych zdolnościach, która strzelając zwykłą amunicją w przyjaciół, leczy ich, podpala wrogów własnymi pięściami i wzmacnia swoje moce, wpierdzielając eridium. Klasa postaci została nazwana „Syreną”, mimo że z syrenami ni cholery nie ma nic wspólnego. Już w bardzo młodym wieku była faszerowana narkotykami przez grupę fanatyków rządzących planetą Athenas, którzy stawali na głowie, żeby zrobić z niej superherosa, broniącego ich świata. Jednak kiedy przyszło co do czego, zabiła dowódcę kultystów, po czym zwiała.

  • Phaselock – Maya tworzy czarną dziurę, która jest zbyt słaba, aby kogoś pochłonąć i wystarczająco silna, aby delikwent zawisnął w powietrzu na kilka sekund. Ponadto, może podpalać wszystko wokół i leczyć sojuszników.

Salvador

Gada po Hiszpańsku. Może używać dowolnych dwóch spluw naraz. Lubi zabijać złych gości. Czy może być lepsze połączenie? Z powodu pakowanych w niego sterydów, jest karłem. Mimo to skacze tak dobrze jak każda inna postać. Usłyszał, że jest pewne miejsce z mnóstwem broni i fajnych rzeczy, którego strzegące istoty mogą zrobić z ciebie mielonkę w parę sekund, zwane Skarbcem. Jak można oprzeć się czemuś takiemu? Nasz bohater sądzi, że nijak. Niestety, z powodu jego umiejętności często wybierany przez noobów, którzy chcą mało ginąć. Takim przypadkom należy polecić Borderlands: The Pre – Sequel.

  • Gunzerking – wyciągasz dwie pukawki i strzelasz ile wlezie. Nie martw się o amunicję – będzie ci się regenerować w czasie trwania skilla. Często gdy go uruchomisz, Salvador rzuci błyskotliwym tekstem: BIENVENIDOS A LA FIESTA, AMIGOS!

Zer0

Postać dodana do gry, aby dodać jej różnorodności. Jest on połączeniem kosmicznego ninja i snajpera. Nigdy nie pokazał twarzy, za to ma po cztery palce u rąk. Dlatego też nie wiadomo, czy jest on kosmitą, mutantem, czy innym nieludziem. Jedno jest pewne: nie jest robotem, bo chleje gorzałę jak wszyscy inni. Ma przekozacki miecz, ukradziony Excaliburowi z Warframe.

  • Decepcja – nikt nie wie, co oznacza to słowo. Przed wyjazdem na Pandorę, Zer0 używał jej do widzenia przez ściany (zgadnijcie, do czego może to posłużyć?). Obecnie, Zer0 zostawia swoja cyfrową projekcję i staje się niewidzialny, żeby zaraz potem wbić miecz w plecy przeciwnikowi, który jakimś cudem nie zorientował się, że machająca jak wariat mieczem postać nie jest wstanie nic mu zrobić.

Korporacje

Dahl

W CS-ie nie mogłeś celować wzdłuż lufy. Karabiny Dahla dają tę możliwość, ale kosztem zdolności kontrolowania samej broni. O ile strzelasz z biodra, twoja broń zachowuje się w miarę normalnie. Jednak gdy przycelujesz, najlżejsze nawet naciśnięcie spustu skutkuje błyskawicznym wystrzeleniem połowy magazynka. Dahl jest organizacją paramilitarną, o czym świadczy fakt, że każda ich broń musi być pomalowana w panterkę, albo inny wojskowy kamuflaż. Aha, i w odróżnieniu od większości innych, firma ma swoją własną bojówkę, nazywaną Legionem Straceńców.

Jacobs

Dowód na to, że istnieją podróże w czasie i przestrzeni jednocześnie. W tym przypadku, jest to grupa ludzi, którym nie podobał się Dziki Zachód, więc zbudowali sobie stosowny sprzęt i polecieli na Pandorę, setki lat później. Tam, zajmują się hodowlą i dystrybucją kawy produkcją staromodnej broni, inspirowanej westernami. Z jakiegoś powodu, mają obsesję na punkcie broni nieautomatycznej (pogłoski mówią, że szef Vladov'a poderwał ich szefowi dziewczynę), przez co wszystko, co produkują (nawet karabiny szturmowe) nie może strzelać seriami.

Vladov

Kolejni podróżnicy w czasie, tym razem z ZSRR. Każda, KAŻDA wyprodukowana przez nich broń musi mieć namalowaną czerwoną gwiazdkę, bądź sierp i młot. Ponadto, są fanatykami broni automatycznej. Nawet karabiny snajperskie i wyrzutnie rakiet Vladov'a strzelają seriami. Ponadto, im dłużej trzymasz spust, tym szybciej strzela twoja broń. Sprawia to, że po dwóch sekundach już strzelasz niecelnie, a po trzech, trafiasz we wszystko, poza obiektem w który celujesz. Ich najbardziej znanym wynalazkiem jest trójlufowy kalasznikov,

Hyperion

Firma, która ma obsesję na punkcie koloru żółtego i białych pasów (dawniej czarnego i czerwonych pasów) oraz robotów. Ich broń im dłużej strzela, tym celniejsza się staje, ale z jakiegoś powodu nie robią karabinów szturmowych. Myślą, że jeśli wyślą na pole walki same roboty, to rozwiążą każdy problem. Najwyraźniej, mało kto ogląda Gwiezdne Wojny.

Maliwan

Nic o nich nie wiadomo, ale podobno są kosmitami. Ich broń jest pomalowana w tak dyliryczne kolory, jak tylko się da. Ponadto, zawsze strzela jakimiś śmiesznymi kulami światła, przy akompaniamencie charakterystycznego „piu, piu!”.

Torgue

Firma nazwana nazwiskiem jej założyciela, który najprawdopodobniej jest dalekim krewnym pewnego reżysera filmowego, który masturbuje się przed wybuchami. Jej dyrektor ma fioła na punkcie eksplozji. Każda broń ma namalowaną szachownicę na lufie i strzela wybuchowymi pociskami, które (!) wybuchają. Ludzie najczęściej wybierają strzelby tej firmy, ze względu przyjemnie brzmiące wystrzały.

Postacie niezależne

Handsome Jack

–A gdzie jest teraz twój mąż?
–Nie żyje.
–Ojej, to naprawdę smutne. Ale (strzela rozmówcy w łeb) PRZYNAJMNIEJ MASZ Z NIM TERAZ COŚ WSPÓLNEGO!

Rozmowa Jacka z Heleną Pearce

Multimiliarder, playboy, mentor, prezes Hyperionu, bohater Pandory – te słowa nawet w minimalnym stopniu nie mogą opisać tego, kim jest Jack. Kiedyś był zwykłym programistą w swojej firmie, lecz wsławił się uratowaniem planety przed wielkim, jednookim potworem. Dzięki temu zdobył szacunek i zaufanie swoich współpracowników, a ówczesny prezes korporacji oddał mu swoje stanowisko. Potem, Jack zaczął robić na Pandorze akcje wydobywcze, w celu pozyskanai eridium. Żeby podkreślić, jak bardzo jest bogaty, kupił firmę Atlas.

Roland

Postać, którą 80% graczy grało w poprzedniej odsłonie gry. Obecnie, jest przywódcą Karminowych Lanc Raidersów (tego sowa nie da się przetłumaczyć). Kiedyś należał do Lancy, będącej bojówką firmy Atlas. Jest on swego rodzaju pierwowzorem Axtona, który z kolei jest jego poprawioną wersją (ale w Borderlands 2 wszystko było poprawione w stosunku do poprzedniej gry). Ginie, zastrzelony ze zwykłego pistoletu, co jest technicznie (przynajmniej w Borderlands) niemożliwe, skoro w poprzedniej części potrafił przeżyć strzał z bazooki, atak wściekłego psoszczura giganta, i co tam jeszcze go atakowało, nie mówiąc już o tym, że setki razy się respawnował.

Mordecai

Jest on snajperem, uzależnionym od alkoholu. Zawsze towarzyszy mu Bloodwing – dziwne ptaszysko, należące do zagrożonego gatunku, na punkcie którego nasz bohater ma świra. Podobno, w poprzedniej części gry jego specjalną umiejętnością był rzut swoim podopiecznym w twarz nic nie spodziewającego się przeciwnika, lecz nie jest to potwierdzone, bo nikt nim nie grał. A przynajmniej nie na tyle długo, aby osiągnąć poziom umożliwiający odblokowanie umiejetności specjalnej.

Lilith

Z pozoru zwykła dziewczyna z rudymi włosami i dziwnym tatuażem na ramieniu. W rzeczywistości, jest to kolejny wynik dziwnych eksperymentów, najprawdopodobniej mających na celu stworzyć superżołnierza. Była dziewczyna Rolanda. W drugiej części gry jest uzależniona od eridium.

Brick

Kolejny podróżnik w czasie. Tym razem, jest nim Wołodia, który nie potrafił się pogodzić z faktem przegrania kolejnych wyborów prezydenckich. Jako że wprost słynął ze swojej wszechstronności i siły (oprócz urzędu prezydenta, jest m.in. znanym graczem hokeja), postanowił na pewien czas rzucić politykę i polecieć na Pandorę w celu zostania najemnikiem. Jego prezydencka charyzma i skłonności przywódcze sprawiają, że zostaje królem jednego z większych bandyckich gangów na planecie.

Marcus Kinkaid

Najprawdopodobniej praprapraprapraprapraprapraprapraprawnuk Wujaszka Gabe'a. Różni się od swojego przodka głównie tym, że zamiast wyimaginowanych skórek do broni, sprzedaje prawdziwą broń, ZE skórkami w zestawie. Ponadto, pozwala celować wzdłuż lufy. O ile liczy się raczej za pozytywnego bohatera, u wielu innych narobił sobie złej sławy, handlując bronią na prawo i lewo, równie chętnie obsługując miejscowe ruchy oporu, jak i najprostszych bandytów.

Dr. Zed

Daleki potomek (same znajome twarze!) medyka z Team Fortress 2. Nie różni się za bardzo od swojego przodka (m. in obaj stracili swoje licencje na wykonywanie zawodu) z tym, że on jest lekarzem, a nie medykiem polowym. Jego głównym zajęciem jest wyciąganie kawałków eridium z bebechów amatorów mocnych wrażeń. Ma złego brata bliźniaka – doktora Neda, który kiedyś próbował zdobyć władzę nad światem przy użyciu armii zombie.

Scooter

Psychomiłośnik motoryzacji. Jego hobby to samochody, kobiety i samochody. Cierpi na zespół stresu pourazowego, rzucając się z kluczem naprawczym na tych, co nawet przypadkiem weszli do jego warsztatu, myśląc, że to agenci Hyperionu przybyli zrobić mu kuku.

Sir Hammerlock

Mój stary to fanatyk polowań.

Syn Sir Hammerlock'a o swoim starym.

W teorii: uczony, dżentelmen, myśliwy. W praktyce, głównie to ostatnie. To mało powiedziane. Jest on prawdziwym maniakiem kłusownictwa, który jest gotów spędzić majówkę w najdalszym, pandorańskim wypizdowiu, aby sprzątnąć jakiegoś bogu ducha winnego przerośniętego pająka, który po prostu ma dziwny wzorek na odwłoku. Fanboy Jacobsa (konkretnie, jego karabinów snajperskich). We współpracy ze swymi idolami, próbował nawet wypuścić limitowaną serię pukawek sygnowanych swoim nazwiskiem.

Claptrap

Właściwie, to jednostka CL4P-TP, ale przyjaciele (których tylko on nazywa przyjaciółmi) mówią na niego „Claptrap”. Kiedyś był jednym z wielu, jednak obecnie wszystkie pozostałe jednostki tego typu zostały wyłączone, prawdopodobnie z tego samego powodu, z którego nie ma on przyjaciół. Mały, żółtobiały robot, który wygląda jak pudło z jednym okiem, drobnymi ramionami i antenką, poruszające się na jednym kółku. Charakteryzuje go charakterystyczny, wkurzający głos. Pojawia się we wszystkich częściach gry (nawet tej pobocznej od Telltale).

Farmienie

Najważniejszym elementem Borderlands 2 jest łup. To znaczy, że każdy normalny gracz chce mieć największą, najlepiej wyglądającą, najszybciej strzelającą i o największej mocy pukawkę (która najlepiej żeby jeszcze strzelała wszystkimi 5-cioma żywiołami naraz). Zazwyczaj najprostszym sposobem na zdobycie takowej jest znalezienie jakiegoś lepszego bossa i bicie go aż do momentu otrzymania upragnionego przedmiotu. W większości przypadków nawet dłużej, bo:

  • Niewygodny celownik
  • Za wolno strzela
  • Za szybko strzela
  • Za niskie obrażenia
  • Za wysokie obrażenia
  • Nie ma żywiołu
  • Ma żywioł
  • Ma niewłaściwy żywioł
  • Bo tak!

Ponadto, w przypadku gry wieloosobowej, wszyscy gracze korzystają ze wspólnego łupu, tzn. jak przedmiot upadnie na ziemię, należy do tego, kto pierwszy do niego dobiegnie. To często wymaga dalszych prób zdobycia go.