Daję słowo: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
M (bot wprowadza drobne poprawki)
Znacznik: przez API
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Zajecie wymagajace krzepy|thumb|250px|Ten pan nie do końca wiedział o co chodzi]]
[[Plik:Zajecie wymagajace krzepy|thumb|250px|Ten pan nie do końca wiedział o co chodzi]]
{{t||ur. [[2003]], zm. [[2006]]}} [[teleturniej]]-zgadywanka emitowany na antenie [[TV4]]. Prowadził go [[Paweł Orleański|jeden taki facet z ''Galileo'']].
'''Daję słowo''' (ur. [[2003]], zm. [[2006]]) – [[teleturniej]]-zgadywanka emitowany na antenie [[TV4]]. Prowadził go [[Paweł Orleański|jeden taki facet z ''Galileo'']].


==Reguły==
== Reguły ==
Otóż chodziło o zgadywanie słów pasujących do opisu. Były 2 rundy, a startowało 3 graczy. W pierwszej rundzie za każde odgadnięte słowo dostawało się<ref>Lub traciło</ref> tyle setek [[1 złoty|polskich złotych]], ile było pustych pól na litery. Ogółem można było odgadnąć 14 haseł w ciągu 5 minut. Każde hasło miało inną długość: od 4 do 10 liter. Można było kupić literkę za 100 złotych. Jeżeli znało się odpowiedź, naciskało się guzik na pulpicie i odpowiadało. Zawodnik z najwyższym dorobkiem przechodził do finału, gdzie musiał zawalczyć o wygraną z pierwszej rundy pomnożoną przez 2. W finale należało odpowiedzieć na jedno hasło z 10 liter. Na to była wyznaczona 1 minuta. Po 15 sekundach pojawiała się litera, a wraz z nią ubywała część kasiorki. Jeżeli wiedział, wciskał i mówił. W przypadku błędnej odpowiedzi tracił wszystko.
Otóż chodziło o zgadywanie słów pasujących do opisu. Były 2 rundy, a startowało 3 graczy. W pierwszej rundzie za każde odgadnięte słowo dostawało się<ref>Lub traciło</ref> tyle setek [[1 złoty|polskich złotych]], ile było pustych pól na litery. Ogółem można było odgadnąć 14 haseł w ciągu 5 minut. Każde hasło miało inną długość: od 4 do 10 liter. Można było kupić literkę za 100 złotych. Jeżeli znało się odpowiedź, naciskało się guzik na pulpicie i odpowiadało. Zawodnik z najwyższym dorobkiem przechodził do finału, gdzie musiał zawalczyć o wygraną z pierwszej rundy pomnożoną przez 2. W finale należało odpowiedzieć na jedno hasło z 10 liter. Na to była wyznaczona 1 minuta. Po 15 sekundach pojawiała się litera, a wraz z nią ubywała część kasiorki. Jeżeli wiedział, wciskał i mówił. W przypadku błędnej odpowiedzi tracił wszystko.



Wersja z 14:36, 29 sty 2017

Plik:Zajecie wymagajace krzepy
Ten pan nie do końca wiedział o co chodzi

Daję słowo (ur. 2003, zm. 2006) – teleturniej-zgadywanka emitowany na antenie TV4. Prowadził go jeden taki facet z Galileo.

Reguły

Otóż chodziło o zgadywanie słów pasujących do opisu. Były 2 rundy, a startowało 3 graczy. W pierwszej rundzie za każde odgadnięte słowo dostawało się[1] tyle setek polskich złotych, ile było pustych pól na litery. Ogółem można było odgadnąć 14 haseł w ciągu 5 minut. Każde hasło miało inną długość: od 4 do 10 liter. Można było kupić literkę za 100 złotych. Jeżeli znało się odpowiedź, naciskało się guzik na pulpicie i odpowiadało. Zawodnik z najwyższym dorobkiem przechodził do finału, gdzie musiał zawalczyć o wygraną z pierwszej rundy pomnożoną przez 2. W finale należało odpowiedzieć na jedno hasło z 10 liter. Na to była wyznaczona 1 minuta. Po 15 sekundach pojawiała się litera, a wraz z nią ubywała część kasiorki. Jeżeli wiedział, wciskał i mówił. W przypadku błędnej odpowiedzi tracił wszystko.


Przypisy

  1. Lub traciło


Noia 64 apps knode.png To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny mediów i prasy. Jeśli podoba ci się Monika Olejnik – rozbuduj go.