Gazeta: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 10: Linia 10:


== Przyszłość Gazety ==
== Przyszłość Gazety ==
Nie jest ona świetlana, odkąd w modę (rodem z [[PRL]]) weszły inteligentne gazety z tekstami w alfabecie [[Braille]]'a. Dodatkowym nowatorstwem jest to, iż każdy znajomy może sobie kawałek oderwać, nie tracąc na jakości. Socjolodzy biją na alarm. Podobno rozpowszechnienie się tej nowinki wpłynęło na obiektywność tutejszych wyborów. Obydwie sytuacje nakładają się identycznie na mapę Polski. Dostęp tzw. Brukowców na południu i wschodzie jest rzeczywiście mniejszy niż w miastach stawiających na profesjonalność usług. Według niezależnego źródła [[Prawo i Sprawiedliwość|PiS's]], nowa forma jest jedyną zgodną z tym co dostał Adam, a dotychczasowe produkty należy spalić, lub przekazać jedynym niezależnym w tej Polsce. Oficjalne stanowisko [[Watykan]]u w tej sprawie jest konsultowane. Niepotwierdzone badania naukowe stwierdzają jednoznacznie o negatywnym wpływie nowych skromnych gazet na wyobraźnię i inteligencje konsumentów. Podobno, kto z czym (lub kim) przystaje, takim się staje i na takiego głosuje.
Nie jest ona świetlana, odkąd w modę (rodem z [[PRL]]) weszły inteligentne gazety z tekstami w alfabecie [[Braille]]'a. Dodatkowym nowatorstwem jest to, iż każdy znajomy może sobie kawałek oderwać, nie tracąc na jakości. Socjolodzy biją na alarm. Podobno rozpowszechnienie się tej nowinki wpłynęło na obiektywność tutejszych wyborów. Obydwie sytuacje nakładają się identycznie na mapę Polski. Dostęp tzw. Brukowców na południu i wschodzie jest rzeczywiście mniejszy niż w miastach stawiających na profesjonalność usług. Według niezależnego od żydokomuny źródła [[Prawo i Sprawiedliwość|PiS's]], nowa forma jest jedyną zgodną z tym co dostał Adam, a dotychczasowe produkty należy spalić, lub przekazać jedynym niezależnym w tej Polsce. Oficjalne stanowisko [[Watykan]]u w tej sprawie jest konsultowane. Niepotwierdzone badania naukowe stwierdzają jednoznacznie o negatywnym wpływie nowych skromnych gazet na wyobraźnię i inteligencje konsumentów. Podobno, kto z czym (lub kim) przystaje, takim się staje i na takiego głosuje. Naukowcy japońscy, podczas zakrojonych na skalę światową badań, odkryli odwrotność proporcjonalną między zwrotami Gazety z punktów sprzedaży detalicznej a popytem na papier toaletowy.





Wersja z 21:09, 7 lut 2008

Gazeta - Element codziennego użytku każdego wójta, proboszcza, a nawet byłego i następnego prezydenta. Nie powinno się również zapomnieć o ludziach pracy, którzy aby narob... tzn. zarobić na taki luksus, muszą przynajmniej niektórym, co tydzień finansować ten właśnie przedmiot (inaczej będzie to grzeszne, albo doprawione o 22% Wyłudzenia Aktywizującego Trutnie). Można rzec, że jest to przyjaciel każdej rodziny, gdzie ceni się praktyczność, łatwość w użyciu i mnogość zastosowań (oprócz tej właściwej). Występuje w różnych formach. Ostatnio popularna stała się wersja zwana "brukowiec" (np. nesłik, wpłot i Fuckt). Obydwie świetnie spełniają swoją rolę (z tym, że jedne bardziej motywują do słusznego działania).

Przykład standardowej gazety (na zdjęciu newsy)

Historia Powstania

Pogłoski donoszą, że zacnym twórcą gazety był sam biblijny Adam. Po wygnaniu z raju, zaczął odkrywać niedogodności człowieczeństwa. Pewnego dnia do dwóch palców (powstały gest w późniejszych okresach historii stał się elementem oddania czci wyżej postawionym, np. salutowanie), Adamowi przykleił się całkiem spory liść (zapewne podrzucony przez szatana). On chcąc go odkleić, posłużył się sprytem i inteligencją. Do tej czynności wielowymiarowo przyczyniło się zjedzenie zakazanego owocu. Tak właśnie powstała gazeta. Inne jej zastosowanie odkryli archeologowie i wnikliwi bibliści, odnajdując ciekawe inskrypcje na tym właśnie liściu (mówi się, że była to rozrysowana ekspansja 3 Rzeszy, a liść ten dostał się w ręce niejakiego Adolfa. Tłumaczyłoby to udział szatana i antysemityzm Moherowego Barona).

Zastosowanie

Gazeta zaspokaja niejako potrzeby każdego homo sapiens. Służy mu na różne sposoby w zależności od klasy społecznej i inteligencji. Oczywiście wszystkie sposoby można łączyć np. podczas malowania domu, czy prywatki. O główne zastosowanie toczy się odwieczny spór. W PRL twierdzono, że jest po to, aby czekać w kolejce (w tym czasie można zaspokajać wszelakie potrzeby, starymi / zużytymi wydaniami). Dziś (również wielowymiarowo), zapewnia element sabotażu politycznego (w wielu przypadkach można usłyszeć charakterystyczny okrzyk u ofiary: "auuuu", "moje machloje, nie twoje").

Przyszłość Gazety

Nie jest ona świetlana, odkąd w modę (rodem z PRL) weszły inteligentne gazety z tekstami w alfabecie Braille'a. Dodatkowym nowatorstwem jest to, iż każdy znajomy może sobie kawałek oderwać, nie tracąc na jakości. Socjolodzy biją na alarm. Podobno rozpowszechnienie się tej nowinki wpłynęło na obiektywność tutejszych wyborów. Obydwie sytuacje nakładają się identycznie na mapę Polski. Dostęp tzw. Brukowców na południu i wschodzie jest rzeczywiście mniejszy niż w miastach stawiających na profesjonalność usług. Według niezależnego od żydokomuny źródła PiS's, nowa forma jest jedyną zgodną z tym co dostał Adam, a dotychczasowe produkty należy spalić, lub przekazać jedynym niezależnym w tej Polsce. Oficjalne stanowisko Watykanu w tej sprawie jest konsultowane. Niepotwierdzone badania naukowe stwierdzają jednoznacznie o negatywnym wpływie nowych skromnych gazet na wyobraźnię i inteligencje konsumentów. Podobno, kto z czym (lub kim) przystaje, takim się staje i na takiego głosuje. Naukowcy japońscy, podczas zakrojonych na skalę światową badań, odkryli odwrotność proporcjonalną między zwrotami Gazety z punktów sprzedaży detalicznej a popytem na papier toaletowy.