Koło Fortuny

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 03:31, 18 sie 2008 autorstwa 83.26.231.117 (dyskusja) (nowy artykuł)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Koło Fortuny - teleturniej emitowany w TVP od pamiętnego roku 1992. Emitowany o godzinie 19:00. Zaciekły koinkurent Milionerów, z którymi i tak zawsze wygrywają. W dzisiejszych czasach pełni konkurencję dla dobranocki. Przez Indian nazywany jest "Wieczorynką +18". Program pełnił kiedyś również funkcję hurtowni Polonezów z odzysku. Samochody rozeszły się jak świeże bułeczki.

Zabawa polega na kręceniu kołem i odgadywaniu haseł. Żaden gracz we wszystkich 3 rundach nie uzyskał kwoty większej niż 1 zł, ponieważ koło jest specjalnie sterowane, by każdemu trafiał się bankrut. Po trafieniu jakimś cudem kwoty pieniężnej zawodnik próbuje trafić spółgłoskę. Jeśli trafi, wtedy zdobywa wylosowaną kwotę. I po cCenzura2.svgj, ponieważ zaraz trafi bankruta. Nagroda pocieszenia wynosi 1 zł. Kto uzbiera najwięcej zgniłych pomidorów na koszuli od publiczności, ten przechodzi do finału. W latach 90. był spełnieniem hasła Krzysztofa Kononowicza "Nie będzie niczego!" na polskich ulicach. Po rozpoczęciu teleturnieju w TV nie można było spotkać w miastach i wsiach żywej duszy. Koło jest obiektem kultu wielu milionów Polaków. Oddani teleturniejowi modlą się przed odbiornikami telewizyjnymi odgadując hasła.

Prowadzący

W pamiętnym roku 1992 kiedy ten kiczowaty program pojawił się w Polsce, teleturniejem zapanował Wojciech Pijanowski. Wnuk Józefa Stalina. Znany z bujnych wąsów, chamstwa i pijaństwa. Często kazał asystentce całować pana. W 1994 został wylany za pijaństwo, oraz za głośną aferę, w której chodziło o to, co Pijanowski robi z Magdą Masny za tablicą po programie. Po wykluczeniu z teleturnieju nikt go więcej nie widział. Dzisiaj prawdopodobnie znany jako Chupacabra.

Potem reżyser teleturnieju poszedł żebrać o prowadzących. Nikt przecież się nie chciał kompromitować. Znaleźli się głupi i pazerni na kasę.

Czterdziestolatek został zaciągnięty do teleturnieju przez reżysera wabikiem dla prusaków. Niestety uciekł po kilku tygodniach.

Paweł Wawrzecki, zanim zdobył posadę jako Dr. Kidler w szpitalu im A. Kopernika spróbował swoich sił w teleturnieju. Niestety kusząca oferta pracy w szpitalu w Warszawie doprowadziła do utraty, jakże cennego prowadzącego.

Stanisław Mikulski, czyli Hans Kloss na emeryturze został zaproszony do teleturnieju. Głupi - zgodził się. Poprowadził teleturniej aż do samego końca, kiedy to ludzie przestawili się na Modę na Sukces.

Po reaktywacji teleturnieju w 2007 roku teleturniej poprowadził Krzysztof Tyniec. Jak cudownie zaczął naśladować Pijanowskiego - idealnie wkurzał ludzi w studio. Słynny przez krzyk radości "Ba ba ba ba ba ach ach ach ach ba ba ba bankruuuuuuuut!". Po obniżeniu pensji już przestał się wydzierać. Tak jak Pijanowski, również każe Madzi całować pana.

Asystentki

Magda Masny - czyli ta co ma sny. Znana z kuszenia oglądających do masturbacji, poprzez zakładanie spódniczek mini. Dręczona powiedzeniem "Magda, pocałuj Pana". Zamieszana w aferę Pijanowskiego. Dziś dręczona jest pytaniami na Naszej-Klasie typu "Czy to ta co nosiła miniówy?" albo "Czy to ta Madzia, co całuję panów?".

Marta Lewandowska - nazywana również Magdą. Typowy lachon. Przebiera się w dziwaczne ubrania, zapewne ze szmateksu. Raz nazywana przez Tyńca żabą, raz muchomorem, a raz Mary Lou. Znana z "szczerego" uśmiechu oraz pięknych nóg. Utożsamiana jest z Jokerem z Batmana. Wtrąca zawsze bezsensowne słowa podczas rozmowy prowadzącego z zawodnikiem. Przed pracą jako "Madzia" w Kole, robiła dobrze pracownikom TVP jako "oficjalna" asystentka dyrektora. Również baraszkuje za tablicą z hasłami, jednak to już nie jest powodem do afery. W końcu seks jest wszędzie. Znając cenzurę krajową, pewne słowo z poprzedniego zdania zostanie zasłonięte.

Ciekawostki

  • Istnieje podróbka teleturnieju pt. Beret Fortuny. Emitowany jest w najwyższej i najlepszej telewizji.
  • Jako pierwszy teleturniej w telewizji zastosował metodę nabijania widzów w butelkę zwaną "zagadką dla telewidzów". Numer do Koła Fortuny, o dziwo, zaczynał się na 0 700...