Małżeństwo: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 7: | Linia 7: | ||
Aby pić mleko, nie musisz mieć krowy.|[[Słowianie|Przodkowie nasi]] krytycznie o '''małżeństwie'''}} |
Aby pić mleko, nie musisz mieć krowy.|[[Słowianie|Przodkowie nasi]] krytycznie o '''małżeństwie'''}} |
||
{{cytat|Bigamia: o jedną kobietę za wiele. Małżeństwo: tak samo|Stara prawda o '''małżeństwie'''}} |
{{cytat|Bigamia: o jedną kobietę za wiele. Małżeństwo: tak samo|Stara prawda o '''małżeństwie'''}} |
||
{{cytat|Związek osób dwojga płci oznacza użytek, jaki dwoje ludzi czerpie nawzajem ze swych organów i zdolności |
{{cytat|Związek osób dwojga płci oznacza użytek, jaki dwoje ludzi czerpie nawzajem ze swych organów i zdolności płciowych.|Kantowska definicja '''małżeństwa'''}} |
||
'''Małżeństwo''' – użeranie się z drugą osobą ograniczającą Twoją [[wolność osobista|wolność osobistą]] i zjadającą Ci [[parówka|parówki]] schowane pod [[podłoga|podłogą]]. Niektórzy znawcy twierdzą też, iż jest to dożywocie za [[miłość]]. |
'''Małżeństwo''' – użeranie się z drugą osobą ograniczającą Twoją [[wolność osobista|wolność osobistą]] i zjadającą Ci [[parówka|parówki]] schowane pod [[podłoga|podłogą]]. Niektórzy znawcy twierdzą też, iż jest to dożywocie za [[miłość]]. |
Aktualna wersja na dzień 11:56, 3 cze 2023
Przodkowie nasi, co na mchu jadali
Rosół z kur wielu (bo rosół jest zdrowy)
Tę nam zasadę prostą przekazali:
Aby pić mleko, nie musisz mieć krowy.
- Przodkowie nasi krytycznie o małżeństwie
Bigamia: o jedną kobietę za wiele. Małżeństwo: tak samo
- Stara prawda o małżeństwie
Związek osób dwojga płci oznacza użytek, jaki dwoje ludzi czerpie nawzajem ze swych organów i zdolności płciowych.
- Kantowska definicja małżeństwa
Małżeństwo – użeranie się z drugą osobą ograniczającą Twoją wolność osobistą i zjadającą Ci parówki schowane pod podłogą. Niektórzy znawcy twierdzą też, iż jest to dożywocie za miłość.
Z racji tego, że zdrada jest tematem tabu w naszej kulturze, zaproponowano następujące zamienniki:
- małżeństwo – piec,
- żona – zakalec,
- mąż – żytni chlebuś,
- dzieci – bułeczki,
- kochanka – surowe ciasto.
W związku z wprowadzonymi terminami zastępczymi, idąc do spowiedzi nikt nie będzie miał kłopotu z wyznaniem księdzu zdrady własnej żony. A brzmiałoby to mniej więcej tak:
– Proszę księdza, skosztowałem surowego ciasta.
– To teraz trzeba je upiec, synu.
– Ale ja już mam w domu 3 bułeczki i zakalec!
– Ha! W takim razie, mój synu, popełniacie grzech śmiertelny!!!
– Eee... Gdzie tam, psze księdza, będziemy żyli na „kocią łapę”, albo... na „kartę rowerową”.
– Będziecie żyli „Na wariackich papierach”! Na wariackich papierach! Memento mori!