Marit Bjørgen

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Marit Bjørgen podczas zawodów

O kCenzura2.svga! Ta koksiara znowu wygrała zawody! Jebać Bjørgen!

Reakcja przeciętnego Polaka na kolejną wygraną Bjørgen

Jestem mocna.

Marit Bjørgen o samej sobie

Nigdy nie polubię Marit Bjørgen. Nie mam zaufania do niej jako do sportowca. Moim zdaniem potrafi wykorzystać pozycje działaczy swego kraju w międzynarodowych władzach sportowych.

Bodzio o Marit Bjørgen

PieCenzura2.svgna astmatyczka niech wypCenzura2.svgala na paraolimpiadę!

Kibic Justynki po zwycięstwie Bjørgen

Szablon:Tnorweska (norweski?) biegaczka narciarska (biegacz narciarski?), która wykazuje nadprzyrodzone zdolności do biegania. Pieszczotliwie nazywana przez sympatyków Babochłopem albo Maritzordem. Internauci na różnych portalach humorystycznych nabijają się z jej mięśni i sylwetki osy, tymczasem wszystko to szarlataństwa – ona jest po prostu chora, a zawistni złośliwcy to piętnują. Fajnym zbiegiem okoliczności ten genialny wzrost formy zbiegł się ze zmianą metod treningowych i współpracą z psychologiem, czyli z dniem, w którym dostała pozwolenie na symbicort. Ach, ci Norwegowie. Tamtej zimy ich zagrywki zalazły Polakom za skórę jak nigdy.

Kariera

Marit Bjørgen na siłowni. Widoczne skutki działania Symbicortu – małe cycki i duże bicepsy

Kariera jest dość bogata. Zaczęło się kiepsko, od odległych miejsc w Pucharze Świata i marnych występów na juniorskich MŚ. W 2002 roku przyszedł symbicort wzrost formy, jak dwa lata wcześniej u Małysza i karuzela się kręciła przez rok. W 2004 roku nastąpił prawdziwy przełom. Z Bjørgen współpracę nawiązał trener Svein Samdal, który jest dla biegów kimś jak Wenta dla szczypiornistów. Przez dwa lata udawało się wywalczyć te kule, ale potem coraz odważniej przychodził kryzys formy, który nazywał się „Justyna Kowalczyk”.

Sezon 2009/10 znowu przywrócił Mariana na piedestał, tym razem jednak z ciągłym cieniem w postaci Kowalczyk. Głównym zadaniem Bjørgen było zdobywanie tytułów mistrzowskich, a Kowalczyk Pucharu Świata, chociaż zamieniały się chętnie i tym sposobem kilka cennych medali zgarnęła Polka. Cóż, Puchar Świata wymaga częstych startów, paraolimpijczycy nie są do tego przystosowani. Symbicort też niezbyt szybko usuwa się z organizmu.

Norweżka odzyskała Kryształową Kulę w 2012 roku po długim boju z Justyną Kowalczyk. Jedyny raz poza pierwszą dziesiątką wylądowała, a jakże, w Szklarskiej Porębie. Gdyby nie organizatorzy, zostałaby tak jak Sven obrzucona śnieżkami podczas zawodów. Tymczasem dostała aplauz, co jednak nie było dla niej prawdziwym dopingiem.

Podsumujmy: 8 mistrzostw świata, 3 kryształowe kule, 7 medali olimpijskich. A połowa z tego to metody szkoleniowe prosto z wytwórni leków w jakimś podziemnym laboratorium. Gratulujemy! Tym mocniej gratulujemy Justynie, tyle razy wygrać z naćpanym chłopem to nie wstyd.

Styl biegania

Marit, mimo że jest astmatyczką, na terenach biegowych położonych 1000 m n.p.m. czuje się dużo lepiej niż zdrowe rywalki. Hm... Chyba powinni przepisywać chorym rozrzedzone powietrze i organizować turnusy wypoczynkowe w Tybecie.

Obserwatorzy biegów zwracają uwagę na podbiegi, na które Bjørgen wbiega stylem mechagąsienicy oraz dziwny przypadek startowania we wczesnych biegach razem z innymi liczącymi się zawodniczkami, które kosi przed finałem. I zawsze ma lepiej posmarowane narty, jej umiejętności zjazdów z górek są przesadzone[1]!

Ciekawostki

  • Jedna z najbardziej utytułowanych biegaczek Rosjanka Jelena Välbe porównała Marit do mężczyzny[2]!
  • Do sezonu przygotowuje się poprzez wyścigi z Petterem Northugiem. Co więcej, Northug nie jest na straconej pozycji.
  • Prawie każde zdjęcie Bjørgen z bicepsami wywołuje sporo kontrowersji.
  • Podobno widziano, jak Bjørgen sika na stojąco.
  • Podobno także nosi męski zegarek.
  • Mięśnie ma dużo lepsze niż etiopscy długodystansowcy. To nie sukces. Rzeźba lepsza niż u wielu koszykarzy NBA – już tak.
  • Jej ideałem kobiecości jest Marcy D'Arcy ze „Świata według Bundych”.
  • W przyszłości Marit Bjørgen ma zamiar rozpocząć karierę w MMA od walki z Mariuszem Pudzianowskim.
  • Przez zaprzyjaźnionych Szwedów uważana jest za jednego z najprzystojniejszych mężczyzn w sportach zimowych.
  • Jest bardziej męska niż Varg Vikernes.
  • Pod wpływem dopingu powaliła by na deski Pudzianowskiego

Galeria

Przypisy