NonNews:Podpisano akt podległości Polski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ełek. Autor wycofanej wersji to Kracok.)
M (koniec tego dobrego)
Linia 4: Linia 4:
'''I stało się. 10 października 2009 prezydent<ref>Wtedy jeszcze prezydent...</ref> [[Polska|RP]] [[Lech Kaczyński]] podpisał traktat lizboński.'''
'''I stało się. 10 października 2009 prezydent<ref>Wtedy jeszcze prezydent...</ref> [[Polska|RP]] [[Lech Kaczyński]] podpisał traktat lizboński.'''


Jednak nie obyło się bez niespodzianek. Pióro odmówiło posłuszeństwa Lechowi, ponieważ słusznie wykryło zdradę stanu. Jednak znaleziono nowe, przekupne, które podpisało traktat za roczny zapas naboi.
Jednak nie obyło się bez niespodzianek. Pióro odmówiło posłuszeństwa Lechowi, ponieważ wykryło zdradę stanu. Jednak znaleziono nowe, przekupne, które podpisało traktat za roczny zapas naboi.


Dokument traktatu lizbońskiego „tworzy podstawy pod nową, lepszą [[Europa|Europę]]”, czyli zmienia [[Polska|Polskę]] w jedną z dzielnic [[Unia Europejska|Europejskiego Państwa Brukselskiego]]. Odtąd dla [[Polacy|Polaków]] źródłem prawa nie będzie Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej, tylko konstytucja europejska. Władza również nie będzie polska, tylko europejska. Lech Kaczyński jest bardzo zadowolony z nowego biura i tytułu „gubernator dzielnicy polskiej”. Jednocześnie zrzeka się pensji prezydenckiej (bo już nie pełni tej funkcji) na rzecz pensji gubernatorskiej.
Dokument traktatu lizbońskiego „tworzy podstawy pod nową, lepszą [[Europa|Europę]]”, czyli zmienia [[Polska|Polskę]] w jedną z dzielnic [[Unia Europejska|Europejskiego Państwa Brukselskiego]]. Lech Kaczyński jest bardzo zadowolony z nowego biura i tytułu „gubernator dzielnicy polskiej”. Jednocześnie zrzeka się pensji prezydenckiej (bo już nie pełni tej funkcji) na rzecz pensji gubernatorskiej.


Oczywiście takie wydarzenie nie mogło obejść się bez komentarzy:
Oczywiście takie wydarzenie nie mogło obejść się bez komentarzy:
Linia 13: Linia 13:
* '''[[Donald Tusk]]''': ''Ostatnio było tyle okazji, żeby się sprzedać, np. afera hazardowa czy afera ze sprzedażą stoczni. Jednak wyczekałem odpowiedniego momentu. Sprzedałem się Unii.''
* '''[[Donald Tusk]]''': ''Ostatnio było tyle okazji, żeby się sprzedać, np. afera hazardowa czy afera ze sprzedażą stoczni. Jednak wyczekałem odpowiedniego momentu. Sprzedałem się Unii.''
* '''Pan Władysław, lat 90, kombatant''': ''Dziękuję, że doceniliście walkę moją i moich towarzyszy za niepodległą Polskę i oddaliście jej suwerenność w obce ręce...''
* '''Pan Władysław, lat 90, kombatant''': ''Dziękuję, że doceniliście walkę moją i moich towarzyszy za niepodległą Polskę i oddaliście jej suwerenność w obce ręce...''
* '''Pani Renata, lat 25''': ''Jestem patriotką, dlatego mam w [[dupa|d...]] W głębokim poważaniu naszą wolność, liczą się tylko pieniądze, jakie z tego mamy.''
* '''Pani Renata, lat 25''': ''Głupoty gadacie, dostaniemy mnóstwo pieniędzy a wy marudzicie.''


Ciekawostką jest fakt, że traktat lizboński liczy kilkaset stron i w gruncie rzeczy nikt go nie przeczytał...
Naród oczywiście cieszy się z nowego [[Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich|ZSRR]], tym razem pod postacią UE. Czeka nas eurokomunizm, towarzyszu czytelniku!


{{przypisy}}
{{przypisy}}

Wersja z 21:28, 11 paź 2009

Teraz wiadomo, komu się sprzedano

11 października 2009

I stało się. 10 października 2009 prezydent[1] RP Lech Kaczyński podpisał traktat lizboński.

Jednak nie obyło się bez niespodzianek. Pióro odmówiło posłuszeństwa Lechowi, ponieważ wykryło zdradę stanu. Jednak znaleziono nowe, przekupne, które podpisało traktat za roczny zapas naboi.

Dokument traktatu lizbońskiego „tworzy podstawy pod nową, lepszą Europę”, czyli zmienia Polskę w jedną z dzielnic Europejskiego Państwa Brukselskiego. Lech Kaczyński jest bardzo zadowolony z nowego biura i tytułu „gubernator dzielnicy polskiej”. Jednocześnie zrzeka się pensji prezydenckiej (bo już nie pełni tej funkcji) na rzecz pensji gubernatorskiej.

Oczywiście takie wydarzenie nie mogło obejść się bez komentarzy:

  • Lech Kaczyński: Nie obchodzi mnie to, że tak ważna sprawa powinna być ustalona przez referendum. Nie obchodzi mnie również to, że traktat lizboński nie ma żadnej wzmianki o chrześcijańskich wartościach, które deklaruje 90% narodu polskiego. Ups, przepraszam, euro mi się wysypało...
  • Donald Tusk: Ostatnio było tyle okazji, żeby się sprzedać, np. afera hazardowa czy afera ze sprzedażą stoczni. Jednak wyczekałem odpowiedniego momentu. Sprzedałem się Unii.
  • Pan Władysław, lat 90, kombatant: Dziękuję, że doceniliście walkę moją i moich towarzyszy za niepodległą Polskę i oddaliście jej suwerenność w obce ręce...
  • Pani Renata, lat 25: Głupoty gadacie, dostaniemy mnóstwo pieniędzy a wy marudzicie.

Ciekawostką jest fakt, że traktat lizboński liczy kilkaset stron i w gruncie rzeczy nikt go nie przeczytał...

Przypisy

  1. Wtedy jeszcze prezydent...


Źródło