NonNews:Polska vs. Chorwacja (EURO 2008): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 13: Linia 13:
{{cytat|ŁOBODZIŃSKI, ŁOBODZIŃSKI, ŁOBODZIŃSKI...!|Rozentuzjazmowany Mateusz Borek}}
{{cytat|ŁOBODZIŃSKI, ŁOBODZIŃSKI, ŁOBODZIŃSKI...!|Rozentuzjazmowany Mateusz Borek}}
Po pięknej akcji Łobodzińskiego i Saganowskiego Kneżewić leży na ziemi. I rożny dla nas. Polscy kibice krzyczą ''My chcemy gola!'', a w kwadrans robi się tak nudno, że Polsat litościwie oddaje głos Świerczeskiemu, który oczywiście pierdoli bez sensu. Przynajmniej było go słychać. Nie to co zwykle. U Chorwatów gra Pokrywacz. Fajne nazwisko. Boruc bawi się z chorwackimi napastnikami, a jest groźnie, bo Chorwaci atakują. W polu karnym Boruca łokcie ostro w użyciu, a to przecież boli. I wolny. W Boruca, hehe. Kontra, a bramkarz Chorwatów utyka, będzie zmiana. Po 25 minutach jest ciekawie, ale to my się bronimy. A to źle.
Po pięknej akcji Łobodzińskiego i Saganowskiego Kneżewić leży na ziemi. I rożny dla nas. Polscy kibice krzyczą ''My chcemy gola!'', a w kwadrans robi się tak nudno, że Polsat litościwie oddaje głos Świerczeskiemu, który oczywiście pierdoli bez sensu. Przynajmniej było go słychać. Nie to co zwykle. U Chorwatów gra Pokrywacz. Fajne nazwisko. Boruc bawi się z chorwackimi napastnikami, a jest groźnie, bo Chorwaci atakują. W polu karnym Boruca łokcie ostro w użyciu, a to przecież boli. I wolny. W Boruca, hehe. Kontra, a bramkarz Chorwatów utyka, będzie zmiana. Po 25 minutach jest ciekawie, ale to my się bronimy. A to źle.

W międzyczasie komentatorzy odjechali w meandry stosunków polsko anglelskich i zachowania najlepszego bramkarza na świecie.

Ale na ziemie sprowadziła ich kontra Chorwatów. I kolejna. A Boruc broni.
{{euro mecze}}
{{euro mecze}}

Wersja z 21:18, 16 cze 2008

Chorwacja dziś zamierza się nam podłożyć

Michał Pol przed meczem z Chorwacją

O mój boże!

Misiek Koterski o szansach Polaków na wyjście z grupy.

Mecz Polska vs. Chorwacja (EURO 2008) - Abyśmy wyszli z grupy Austria musi wygrać z Niemcami 1-0 lub 2-1, w tej sytuacji istotne jest, aby wygrać umiejętnie, tj. strzelając drugą, trzecią, czwartą... bramkę w ostatnich minutach (jeśli uczynimy to wcześniej, z Austriaków może zejść para, a tego byśmy przecież nie chcieli).. Bwin za taką kolej rzeczy ustalił kurs 1:65. W praktyce więc oznacza to, że został nam tylko mecz o honor i do domu, a to wszystko już 16.06.2008 o godzinie 20:45...

W studiu panowie eksperci męczą taktykę, i odprawiają modły nad duszą Mickiewicza o zwycięstwo.

Komentują Roman Kołtoń i Mateusz Borek. Chorwaci są, według pobożnych życzeń, kadrą C albo najlepiej B. Nasi są w pełni sił, gotowi do walki o twarz. Na trybunach jest biało-czerwono, co niby cieszy, ale nie da się określić czyich kibiców jest więcej, bo mamy takie same barwy narodowe.

Wyturlali się, hymn Chorwacji, pięknie odśpiewany przez Chorwatów trzymających się za cycki oraz Mazurek Dąbrowskiego wyryczany przez trybuny. Biało-czerwone. Ustawiamy się i czekamy na początek.

Pierwsza połowa

Zaczęli! Chorwaci grają defensywnie, nie chce im sie dupy ruszyć. Niby przeważamy. Ostry doping biało-czerwonych. Ale których? I w 5 minucie pierwszy atak Chorwatów. A tak nawiasem to wcale żadna kadra B, większość graczy jest z podstawowej jedenastki. Piłka utrzymuje się na środku boiska. Flagi w górę! Może się uda! ŁOBODZIŃSKI, ŁOBODZIŃSKI, ŁOBODZIŃSKI...!

Rozentuzjazmowany Mateusz Borek

Po pięknej akcji Łobodzińskiego i Saganowskiego Kneżewić leży na ziemi. I rożny dla nas. Polscy kibice krzyczą My chcemy gola!, a w kwadrans robi się tak nudno, że Polsat litościwie oddaje głos Świerczeskiemu, który oczywiście pierdoli bez sensu. Przynajmniej było go słychać. Nie to co zwykle. U Chorwatów gra Pokrywacz. Fajne nazwisko. Boruc bawi się z chorwackimi napastnikami, a jest groźnie, bo Chorwaci atakują. W polu karnym Boruca łokcie ostro w użyciu, a to przecież boli. I wolny. W Boruca, hehe. Kontra, a bramkarz Chorwatów utyka, będzie zmiana. Po 25 minutach jest ciekawie, ale to my się bronimy. A to źle.

W międzyczasie komentatorzy odjechali w meandry stosunków polsko anglelskich i zachowania najlepszego bramkarza na świecie.

Ale na ziemie sprowadziła ich kontra Chorwatów. I kolejna. A Boruc broni.