Złom: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Gall anonim. Autor wycofanej wersji to 83.91.60.22.) |
|||
| Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Złom''' – jeden z najczęściej spotykanych surowców. Jest to surowiec odnawialy, występujący okresowo, a jego najczęstsze i najobfitsze [[złoże|złoża]], w jego najpospolitszej postaci ([[puszek]] po piwie), występują masowo po zakończeniu [[przystanek Woodstock|przystanku Woodstock]] i innych [[impreza masowa|masowych imprez bezalkoholowych]]. Głównie eksploatowany przez meneli, również w dwóch innych znanych formach: [[tory kolejowe|torów kolejowych]] i włazów kanałowych. Złom jest także bardzo silnie eksploatowany przez ludzi z [[ogame|OGame]], ale to już inna historia... |
'''Złom''' – jeden z najczęściej spotykanych surowców. Jest to surowiec odnawialy, występujący okresowo, a jego najczęstsze i najobfitsze [[złoże|złoża]], w jego najpospolitszej postaci ([[puszka|puszek]] po piwie), występują masowo po zakończeniu [[przystanek Woodstock|przystanku Woodstock]] i innych [[impreza masowa|masowych imprez bezalkoholowych]]. Głównie eksploatowany przez meneli, również w dwóch innych znanych formach: [[tory kolejowe|torów kolejowych]] i włazów kanałowych. Złom jest także bardzo silnie eksploatowany przez ludzi z [[ogame|OGame]], ale to już inna historia... |
||
{{nonnews|[[NonNews:Złomiarze zacierają ręce|Złomiarze zacierają ręce]]}} |
{{nonnews|[[NonNews:Złomiarze zacierają ręce|Złomiarze zacierają ręce]]}} |
||
Wersja z 18:30, 16 maj 2007
Złom – jeden z najczęściej spotykanych surowców. Jest to surowiec odnawialy, występujący okresowo, a jego najczęstsze i najobfitsze złoża, w jego najpospolitszej postaci (puszek po piwie), występują masowo po zakończeniu przystanku Woodstock i innych masowych imprez bezalkoholowych. Głównie eksploatowany przez meneli, również w dwóch innych znanych formach: torów kolejowych i włazów kanałowych. Złom jest także bardzo silnie eksploatowany przez ludzi z OGame, ale to już inna historia...
