Forum:Interwencja

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru


Nie było innego wyjścia po wydarzeniach ostatnich dni. Dostałem za zadanie od Sannse uporządkować sytuację na Nonsie. Jednak niektóre kompetencje leżą poza moją gestą. Moje plany zdobyły zaufanie administratorów (tj. większości), moja wizja współrządzenia też, jednak komplikacje związane z Damim i Pippo, którzy zmieniają ciągle uprawnienia, choć obiecali je wcześnie zdać i mogli to uczynić całkowicie honorowo. Atmosfera w społeczności jest do granic wytzymałości napięta, przykro mi, ale nie pozwolono rozwiązać naszych własnych spraw naszymi siłami. Wobec tego zwracam się do Miśka, by udzielili nam pomocy Staffowie wikii, bo zbyt wiele niedobrych rzeczy tu się dzieje na przestrzeni ostatnich dni. Jeżeli mam utracić stanowisko lub zdać honorowo uprawnienia, zrobię to. Niemniej dzieje się źle i przerasta to możliwości nas wszystkich. Przede wszystkim tych, którzy nie potrafią przyznać się do błędów. Empodpis2.png Empodpis.png 19:11, cze 7, 2010 (UTC)

Zgodnie z prośbą, sprawa zostaje zgłoszona. Misiek (talk) 19:12, cze 7, 2010 (UTC)
Nagadałeś Sannse, że jesteśmy kontrowersyjni, a ona tak na odwal się przytaknęła,. równie dobrze mógłbym rozmawiać ja i podać inne nicki, zrobiłaby to samo... Odwołuję zgłoszenie do Miśka. Nie mieszamy uprawnieniami, nie zamierzamy odchodzić, chcemy tu zostać i być aktywni jak dawniej :) ᒦᓂᐊ 19:16, cze 7, 2010 (UTC)
Dawniej np. 3 (4,5,6,7,8,9) miesiące(y) wstecz, czy dawniej kiedy jeszcze szoferka żyła? To zasadnicza różnica między naszymi wizjami aktywności, Dami. Diabelko (talk to me!) 13:04, cze 8, 2010 (UTC)
@Dami – czemu się obawiasz staffów? Przecież jeśli naprawdę macie czystą kartę, nikt Wam nic nie zrobi, a przynajmniej oczyścicie się z zarzutów. Misiek (talk) 17:21, cze 8, 2010 (UTC)
Po prostu nie widzę sensu, o swoich brudach nie warto gadać wszędzie. Fuk nie chce współpracy. Mówi – albo my, albo on, a porozumienia niet. A ja nie chcę odchodzić i nie chcę też, by on odchodził. ᒦᓂᐊ 18:19, cze 8, 2010 (UTC)
Wygląda to bardziej, jakbyś się obawiał. No i – sami się chyba nie dogadacie, mediacja osoby z zewnątrz na pewno się przyda. Misiek (talk) 18:24, cze 8, 2010 (UTC)
Ja się dogadam bardzo chętnie. Ale jeśli dla Fuka dogadanie się to tylko odwołanie nas – coś tu jest nie tak. Ja jestem za porozumieniem, jak staffowie mu powiedzą, że my nie jesteśmy złem wcielonym i można się z nami dogadać, to jestem bardzo chętny (ale z tego co Fuk mówi wynika, że on chce nas siłą usunąć i to nie jest fajne) :) ᒦᓂᐊ 18:38, cze 8, 2010 (UTC)
Żeby nie było, w tej kwestii Cię będę trzymał za słowo. :] Misiek (talk) 18:45, cze 8, 2010 (UTC)

Dami, może skończysz te swoje manipulacje. Nikt nikogo nie zbywał. Wszystko przerabiasz na swoją korzyść, rzygną Ci w twarz, mówisz, że deszcz pada. Nie masz za grosz honoru. Nawet nie wiem czy wiesz co to jest honor. kićor 17:39, cze 8, 2010 (UTC)

I dlatego zgłaszasz art o Nonsie w wikipedii na sdu.  niestety  17:54, cze 8, 2010 (UTC)
Kicior, kto tu o honorze mówi? ;) ᒦᓂᐊ 18:15, cze 8, 2010 (UTC)
Wiem, jak wiele zrobiłeś dla projektu, dlatego wszystkie moje argumenty będą zniuansowane. Jednak jest mi przykro, że nie czujesz najmniejszej odpowiedzialności za to, co się na Nonsie ostatnio dzieje. To nie jest żaden zamach stanu, potrafię współpracować ze wszystkimi konstruktywnie i mam zamiar dzielić się władzą, jaką posiadam. Niemniej wszystko musi być ostatecznie wyjaśnione, skoro niedobra atmosfera jest faktem. Podkreślam: w czasie dyskusji z Tobą powiedziałem jasno, że ten kto mnie popiera oraz moje wysiłki na rzecz udoskonalenia Nonsensopedii nie oznacza automatycznie kogoś, kto ma Cię zamiar pozbawić władzy. Jestem gotów współpracować z każdym, konstruktywnie i merytorycznie, ale społeczność jest skłócona i podzielona, a moje środki formalne na rzecz rozwiązania konfliktu wyczerpały się. Mogę tylko wprowadzać korekty regulaminowe tak, aby więcej do patologii nie dochodziło oraz rzucać do dyskusji pomysły, co niniejszym czynię. Nic jednak ponadto. W związku z powyższym wizytę staffów uznałem za konieczną. Nie zamierzam nikogo opluwać, Ciebie także nie, ale należy wszystko rozsądnie uporządkować. Empodpis2.png Empodpis.png 07:48, cze 9, 2010 (UTC)

Piszesz o ciągłym zmienianiu uprawnień i napiętej atmosferze do granic wytrzymałości, jednak przypominam Ci, że nie zmieniło się nic na gorsze, od kiedy założyłeś temat Biurokrata bez sysopa, a wręcz sytuacja wraca do normy. Właściwie patrząc na obecną wydajność Nonsensopedii można powiedzieć, że sytuacja jest świetna. W Interwencji zatem manipulujesz informacjami, głosząc, że jest coraz gorzej. Jaki tego cel? Bardzo Ci zależy na podtrzymywaniu atmosfery kryzysu, spieszysz się, zakładając kolejne tematy o niemal tej samej treści w nadziei, że utrzymasz poparcie społeczności przy sobie, bo widzisz, że na Nonsensopedii jest coraz lepiej i wkrótce nie będziesz mógł przeprowadzić wymarzonych reform godnych Napoleona III? Mówisz o tym, że jesteś gotów współpracować z każdym, a najlepszą metodą zarządzania Nonsensopedią byłaby współpraca ze wszystkimi i konstruktywne dzielenie się władzą. Mam jednak wrażenie, że mnie, Ptoka i Damiego nie obejmujesz słowem wszyscy, a pierwszym krokiem do ofiarowania władzy wszystkim, miałoby być pozbawienie wszelkich praw nas. Nie buduje się porządku na trupach, zapytaj Robespierre'a jak nie wierzysz. Nie rozumiem wciąż, czemu zakładasz jedynie dwie możliwości: albo my, albo Ty. Jeżeli naprawdę chcesz dzielić się władzą, zrób to na uczciwych warunkach, a nie takich, kiedy Ty jako jedyny na Nonsensopedii zachowujesz ostateczny głos. Liczę na to, że zaakceptujesz nas jako współpracowników, a nie przeciwników, przecież mamy ten sam cel. Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 08:28, cze 9, 2010 (UTC)

Mam ten sam cel co Wy, jednak społeczności należy się lepsze traktowanie i przyznanie się do błędów, bo niewątpliwie zaistniały. Chciałbym dać większą samodzielność adminom i uczynić administrację elastyczną i uzupełniającą się nawzajem oraz sektorowo wyspecjalizowaną. I nie jest prawdą, że mam zamiar z hukiem wyrzucać Ptoka skądkolwiek, jednak to Wy podjęliście kontrowersyjną decyzję o przyznaniu mu praw biurokraty, a nie ja. Wobec tego, że wielu użytkowników wyraziło niepokój w tej sprawie, założyłem temat, bo nie sposób wszystkich zebrać na kanale dyskusyjnym. I to nie ja założyłem temat o biurokracie bez sysopa, tylko Misiek. I chwała mu za to, bo stanowiło to regulaminowy pat. Empodpis2.png Empodpis.png 09:13, cze 9, 2010 (UTC)

PS. I na pewno nie czuję się żadnym wielkorządcą. Tymczasem teraz wiadomo jest, że cała władza skupia się w Waszych, szczególnie Damiego, rękach. Jeżeli zechcecie się nią podzielić z każdym administratorem, będę rad.

Rzeczywiście nie Ty założyłeś, nie spojrzałem, w każdym razie jeden z tamtejszych komentarzy jest Twój i o niego mi chodziło; przepraszam za pomyłkę. (O, przyznałem się do błędu Mordka.png Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 10:00, cze 9, 2010 (UTC)) Co do specjalizacji administratorów właściwie sam chciałem jakiś czas temu na stronie użytkownika sprecyzować zakres swoich podstawowych obowiązków, ale ostatecznie zaniechałem tego pomysłu, jednak nie jest on zły. Nie jest także konieczny, ponieważ admini robią to co najlepiej potrafią i obowiązki dzielą się naturalnie, jednak cała sprawa to generalnie błahostka i biurokratyczny świstek, także mniejsza (hm, teraz jak o tym myślę, to mogłoby to mieć dzieci, ale o tym może innym razem, w osobnym temacie). Co do Ptoka, od dłuższego czasu nie ma z nim żadnych problemów, czepianie się go, to krzywdzące wyrywanie faktów z zamierzchłej przeszłości jedynie z przyzwyczajenia. Każesz mi przyznać się do błędów, jeżeli tymi błędami jest przyznanie praw biurokraty Ptokowi, to już te dni, które minęły od przyznania praw powinny pokazać, że błędem ta decyzja nie była. Piszesz o błędach, nie o błędzie, więc pewnie chodzi także o niesłuszne przyznanie praw Tobie i Podmiocie, jednak wierzę, że i w tym punkcie się nie pomyliliśmy, co zresztą pokazało aklamacyjne przyjęcie was. Co do samodzielności adminów, to nie wiem za bardzo co masz na myśli. Czy mają samodzielnie (a więc bez udziału biurokraty - ta opcja jednak w krzywym świetle stawiałaby Twoją ideę wspólnych rządów, więc raczej odpada) głosować nad zmianami, czy mają prawo osobiście wprowadzać zmiany do regulaminów itd., czy może mają szeroką swobodę ruchów w przestrzeniach obejmujących zakres ich specjalizacji? Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 09:56, cze 9, 2010 (UTC)
Specjalizacja i uelastycznienie struktur administracyjnych są moim zdaniem bardzo korzystne. Jeżeli spojrzysz sobie na skład administracji to zobaczysz, że ludzi ci posiadają naprawdę sporo talentów odmiennych od siebie. Trojanin znakomicie orientuje się w sprawach technicznych, Ptok, ja, Del oraz Vae (on jest zresztą instytucją samą w sobie, jest zdecydowanie najbardziej wszechstronny) piszemy i moglibyśmy pomagać kreować nowych twórców (rotacja w ramach ANM jest śmiesznie mała), Podmiot posiada świetny zmysł graficzny (aczkolwiek tu go nie wykorzystuje, a powinna), Holly odznacza się pracowitością i z pewnością w sytuacjach konfliktowych mogłaby tonizować nastroje, Alchemik to człowiek wyważony i umiarkowany, zaś Wasyl jest bardzo wyczulony na poziom tego, co się tu znajduje, choć być może niekiedy nieco przesadza. Jednak nie jest to instynkt zły. Druga sprawa to fakt, że średnia wieku administratorów jest niska, to osoby, które dopiero będą wchodzić do dorosłego życia. Taka funkcja wraz z większą samodzielnością pozwoli nauczyć im się odpowiedzialności, specjalizacja wyostrzy ich talenty, zaś oni sami lepiej będą przygotowani do tego, jak później mają funkcjonować w swoim bliskim otoczeniu. Na Nonsensopedii niczyje życie się nie kończy. Powinni się ogrywać i szlifować swoje zdolności. Wymienność funkcji nie jest naprawdę niczym złym. Jeżeli administratorzy widzą patologie regulaminowe, to śmiało powinni o nich alarmować i zmieniać je, aczkolwiek wątpliwą decyzję należałoby przedyskutować i ew. cofnąć, jeżeli byłaby kontrowersyjna. Nie powinno się tych ludzi nadmiernie hamować ani trzymać w cuglach. Oni się wciąż rozwijają. Co nie znaczy, że nikt nie mógłby rozliczać ich ze swojej pracy – jednak to wszystko bacznym okiem obserwatora z tyłu, nie zaś przy pomocy ciągłego dyrygowania i ślepego podporządkowania. Niech czują, że mają swój wpływ na projekt, jeżeli jednak nadużyją danego im przez biurokratów zaufania, powinni liczyć się z konsekwencjami. Tak też muszą uczyć się odpowiedzialności.
Ptok. Ptok już popełnił jedną pomyłkę, z Ełkiem, za co na szczęście przeprosił i piszę mu to na plus. Jednak ludzie, którzy wyrażali niepokój z tytułu sprawowania funkcji biurokraty, czynili to przede wszystkim dlatego, że robił on niedobre rzeczy niegdyś. Trudno wyliczać mu jakieś horrendalne zarzuty na stanowisku admina, jeżeli pełni je od niedawna. Niemniej sam wiesz, że wiele osób nie dałoby mu szerokiego katalogu uprawnień. Empodpis2.png Empodpis.png 11:38, cze 9, 2010 (UTC)
Ale wciąż też wypominasz tę pomyłkę :P. Jakkolwiek, ewidentnie się wam nudzi, a atmosfera kryzysu jest podsycana przez kilka osób. Przy dużej administracji chaosu nie ma a przynajmniej OZety sa dobrze posprzątane przy minimalnej pracy każdego z adminów. Idealne rozwiązanie, zawsze za takim byłem :P. No i robicie problem z niczego. To tylko strona internetowa a nie urząd państwowy. Luzu trochę! I na litość, piszcie krócej... Brak Użytkownika 13:27, cze 9, 2010 (UTC)