Forum:Nieenc., czyli problem nieistniejący
W związku z przegłosowanym już kasowaniem dwóch haseł, jednego dobrego i jednego średniawego (Age of Umpires i Zbuntowani), chce poruszyć ten temat właśnie tu.
Amoniak w głosowaniu o ten pierwszy powiedział bardzo mądrze, że my (piszący arty.) musimy dostosować się do czytających, a nie na odwrót. Jednak, tenże Amoniak, popełnił lekkie przegięcie twierdząc, że czytający nie "trawią" tego typu nieencyklopedyczności. Ja nie przeczę, oczywiście. Mam na zaprzeczenie tej tezy~dokładnie tyle, co on na jej potwierdzenie, czyli jedno wielkie NIC.
Po prostu ta strona jest tworzona dla czytających, a nie redaktorów. Ale wielu chyba zapomina tu o tym. To przywilejem strony i osób ją tworzących jest to, że ktoś ją odwiedza. Nigdy na odwrót.
Ze względu na tak wielki zakres (całościowy, nie oszukujmy się) na nieenc., myślę, że trzeba to rozstrzygnąć mądrze i tak aby nikt nie poczuł się tu urażony. Myślę, że mądrze by było umieścić na stronie głównej ogólnodostępną ankietę, w której to odwiedzający rozstrzygną co lubią czytać. Powinno to zadowolić każdego, gdyż nawet jeżeli uważasz nieenc. za zło totalne, to po ankiecie miałbyś (wtedy już niezaprzeczalny) argument dyskredytujący mnie i podobnie myślących. Pamiętajcie, że jednak nie dla siebie piszecie, a dla czytelników - kimkolwiek by byli. AbSfLG Wejście smoczka , ot co. 22:40, paź 24, 2009 (UTC)
- Dobraaa, ale o co chodzi? Nonsa to też nie jest piaskownica. Mamy dobre arty, które pozornie nie są encyklopedyczne i co z tego? Rozumie zgorzknienie wyrzuceniem pewnych haseł, ale to nie znaczy, że trzeba rzucać się na jakąś wojenkę. Zauważ pewien rozdział - na tworzących i odbierających. To tworzący decydują co się na Nonsensopedii ukaże, a odbiorcy czytali gotowy materiał. I to nie jest żadna masa decydująca i być nie powinna. Jeśli coś im się nie podoba - są inne serwisy humorystyczne. [[Terrapodian]] Ni! 22:59, paź 24, 2009 (UTC)
- Ech, ale racja. Trzymanie się encyklopedyczności na Nonsie tak jak by chciał Amoniak to czysty debilizm. Na Uncy są ankiety dot. każdego artykuł i można oceniać, ot co. Są tam encyklopedyczne i nieencyklopedyczne arty, taki zdrowy rozdział i nikt nie narzeka a tu usilnie próbujecie robić parodię wikipedii robią formalnie formalistycznie sformatowane, ułożone etc. arty. to nudne się robi p oewnym czssdie. Próbowałem zrobić odskocznie, zmieniając formatowanie i styl artów, ale oczywiście stare konserwy się przebudziły i zaczęły marudzić.
I tak: pisze się dla odbiorców: wszystkich a wszyscy mają różne poczucie humoru od toaletowego do dowcipów matematycznychBrak Użytkownika 23:08, paź 24, 2009 (UTC)
- Nie zgodzę się. Nasze formalnie formalistycznie sformatowane arty są o wiele ciekawsze on betonu z uncy. Nie sztuką, naprawdę, jest wyprodukować 10 kilobajtów artykułów „typu uncy” (nazwę je tak, bo to nie podpada ni pod bełkot, ni pod czysty nonsens). I to może być nawet śmieszne, ale ciężko się je czyta. Z resztą, terrapodian ma rację. To jest nielogiczne, że odbiorca decyduje o produkcie. To tak, jakby Beckett zrobił ankietę, czy czytelnicy wolą harlequiny, czy egzystencjalne, pełne metafor i alegorii dramaty. Wasilij Hrabia Ƶygutek 23:28, paź 24, 2009 (UTC)
- A ja powiem krótko: głupi pomysł. Uncy jest ciężka do przetrawienia, a Nonsa ma różne artykuły i każdy znajdzie coś dla siebie. Gdyby nie wojenki pomiędzy użytkownikami (tak, wiem, nie jestem święta), powiedziałabym, że pod względem humoru, Nonsa pnie się do góry. Ale cóż, OZ siada i na tym trza się skupić. Amen~. hollyblues napierdalasz, synu. 07:55, paź 25, 2009 (UTC)
- Sancte Michaele Archangele, defende nos i proelio.... Konto Szoferki się w grobie przewraca. Dla mnie zniesienie zasady Googlowalności i Encyklopedyczności w ogóle nie podlega dyskusji. Jesteśmy jedną z niewielu (jedyną?) Uncyclopedią delecjonistyczną i to nasza chluba. Jest tyle tematów encyklopedycznych, a wy chcecie bełkot pisać. A robienie pod publikę nigdy nie wyjdzie. Spójrzcie na basha – moderacja kilkaset razy wyższa od Nonsensopedii, a jaka sława? Jeżeli otworzymy furtkę inkluzjonistyczną zaleje nas fala syfu, brudu, bełkotu i artów, z którymi nie wiadomo co począć. Przez takich właśnie ma się ochotę skasować Czysty Nonsens... Amoniak 08:09, paź 25, 2009 (UTC)
- Tak jak Holly. Wczoraj zajrzałem na "nowe strony" i się załamałem, jak zobaczyłem co jest na stronie od dłuższego czasu, bo prawdopodobnie ktoś to przeoczył. OZ leży, a my tu się zajmujemy głupotami, bo skasowania podstawowych zasad Nonsensopedii inaczej nie można nazwać. Sami17 Rasta looknij10:45, paź 25, 2009 (UTC)
- Sancte Michaele Archangele, defende nos i proelio.... Konto Szoferki się w grobie przewraca. Dla mnie zniesienie zasady Googlowalności i Encyklopedyczności w ogóle nie podlega dyskusji. Jesteśmy jedną z niewielu (jedyną?) Uncyclopedią delecjonistyczną i to nasza chluba. Jest tyle tematów encyklopedycznych, a wy chcecie bełkot pisać. A robienie pod publikę nigdy nie wyjdzie. Spójrzcie na basha – moderacja kilkaset razy wyższa od Nonsensopedii, a jaka sława? Jeżeli otworzymy furtkę inkluzjonistyczną zaleje nas fala syfu, brudu, bełkotu i artów, z którymi nie wiadomo co począć. Przez takich właśnie ma się ochotę skasować Czysty Nonsens... Amoniak 08:09, paź 25, 2009 (UTC)
- A ja powiem krótko: głupi pomysł. Uncy jest ciężka do przetrawienia, a Nonsa ma różne artykuły i każdy znajdzie coś dla siebie. Gdyby nie wojenki pomiędzy użytkownikami (tak, wiem, nie jestem święta), powiedziałabym, że pod względem humoru, Nonsa pnie się do góry. Ale cóż, OZ siada i na tym trza się skupić. Amen~. hollyblues napierdalasz, synu. 07:55, paź 25, 2009 (UTC)
- Nie zgodzę się. Nasze formalnie formalistycznie sformatowane arty są o wiele ciekawsze on betonu z uncy. Nie sztuką, naprawdę, jest wyprodukować 10 kilobajtów artykułów „typu uncy” (nazwę je tak, bo to nie podpada ni pod bełkot, ni pod czysty nonsens). I to może być nawet śmieszne, ale ciężko się je czyta. Z resztą, terrapodian ma rację. To jest nielogiczne, że odbiorca decyduje o produkcie. To tak, jakby Beckett zrobił ankietę, czy czytelnicy wolą harlequiny, czy egzystencjalne, pełne metafor i alegorii dramaty. Wasilij Hrabia Ƶygutek 23:28, paź 24, 2009 (UTC)
Holly: Nonsa nie ma różnych artykułów, większość jest podbna i sztuczenie sformatowana na podbieństwo wikipedii, a jak sam pan Amoniak mówił: powtarzanie tego samego przestaje śmieszyć.
Wasyl: Na Uncy są różne formy, RÓŻNE. Czyli RÓŻNORODNOŚĆ czyli brak nudy. Beton jest TUTAJ, TU JEST BETON! Na uncy jest szeroka różnorodność... Mają nawet więcej przestrzeni dla artykułów (np. Why?: i UnScripts). A moim zdaniem czyta się ją dobrze, Holly: Dla ciebie uncy jest nie do przetrawienia bo twój angielski jest za słaby a zakładam że jest za słaby ze względu na twój wiek i pewnie będziesz mieć czas się go nauczyć ot co. Amoniak: bycie delecjonistyczną nonsą chlubą NIE JEST. Dalej, nie porównujcie się do becketta, śmieszni chyba jesteście... Wy chyba w ogóle nie macie pojęcia o czym mówicie, przynajmniej odnoszę wrażenie, że szukacie jakichś idiotycznych porównań wziętych z księżyca i wypowiadacie jakieś genialne tezy bez żadnych podstaw. A teraz spodziewam się waszego ataku w stylu nie mam argumentów, ale mogę zjechać ptoka za jakiś szczegół jego wypowiedzi. I PS: Porównywanie do becketa... beckett to beckett, as wy szukajcie swoich odpowiedników raczej w producentach słonych paluszków albo tanich perfum, którzy robią wszystko aby właśnie klientowi się przypodobać. Firmy które nie mają renomy jak Nonsa w necie, a nie walczą o klienta, upadają. Mam nadzieję że rozumiecie analogię i nie muszę jej tłumaczyć. Brak Użytkownika 12:21, paź 25, 2009 (UTC)
- Znajomość języka jakoś mnie nie przekonuje do stylu Uncy. Po prostu ciężko się to czyta... Takie to nieskładne, przesycone i zagmatwane. Wybaczcie brak niełacińskich. marian bb test 12:26, paź 25, 2009 (UTC)
- A właśnie widzisz mnie się podoba: artykuły są ładnie sformatowane, nie ma czerwonych linków, artykuły są spójne a mój poziom angielskiego wystarcza żeby rozumieć np. gry słowne etc. więc mnie się pdooba i dobrze czyta. Brak Użytkownika 12:33, paź 25, 2009 (UTC)
- O mnie i mój angielski się martw. Rozumiem tyle, by mieć na ten temat własną opinię. Jeśli zaś, Ptoku, podoba Ci się potężna dawka zmyślonych rzeczy plus losowo obrane fakty i Oscar Wilde, dlaczego się marnujesz na tak delecjonistycznej Nonsensopedii? Przecież Ty byś stworzył drugą Uncyclopedię! :P hollyblues napierdalasz, synu. 12:40, paź 25, 2009 (UTC)
- Gadasz od rzeczy, Ptoku. :P Nonsa ma swoja renomę, ma swoją niszę, w którą żaden inny projekt jakoś się w Polsce jeszcze nie wkradł. A kilka próbowało i to nawet nie ma jakąś mała skalę. Myślę nawet, że procentowo większa jest świadomość istnienia Nonsensopedii wśród Polaków niż Uncy wśród wszystkich państw angielskojęzycznych (nawet pomijając Indie. :P). Trzymanie się zasady encyklopedyczności i googlowalności na pewno tego nie zniszczy. Szybciej by zniszczyło całkowite odejście od nich. I Uncy nierzadko czyta się ciężko, nawet jak się dobrze zna angielski. Nie chodzi o trudny język, bo takowego tam prawie nie ma... Właśnie o styl i sztucznie przerośniętą objętość. Artykuły o niektórych państwach są straszliwie podobnymi do siebie ciągami pół-bełkotów, przez inne po prostu trudno przebrnąć. Są i bardzo dobre oczywiście (np. perfekcyjne i ładnie sformatowane Ukamienowanie Izraelskiego Czołgu)... Ale na Nonsensopedii też dużo takich się znajdzie, nie tylko Twoich. :P Inną sprawą jest, że pewną doze kombinowania przy Tworzeniu artykułów takich jak "Age of Umpires", który byłby po prostu na nazwie "Sędzia krykietowy", jest do dyskusji. Ale decyduje większość, której tego artykułu bronić się nie chciało. Towarzysz Alchemik Czego? 12:44, paź 25, 2009 (UTC)
- A właśnie widzisz mnie się podoba: artykuły są ładnie sformatowane, nie ma czerwonych linków, artykuły są spójne a mój poziom angielskiego wystarcza żeby rozumieć np. gry słowne etc. więc mnie się pdooba i dobrze czyta. Brak Użytkownika 12:33, paź 25, 2009 (UTC)
- Znam angielski na tym poziomie, żeby rozumieć zawarte tam treści i nie widzę z czego brać tu przykład. Jakoś tak sztucznie próbujesz stworzyć wrażenie, że Nonsensopedia ma kompleks, albo jest pod pewnym względem gorsza. Uncy kieruje się swoimi prawami, Encyclopedia Dramatica swoimi, a my mamy takie założenia i powinno zostać. Nie jesteśmy firmą, nie zarabiamy. Nie musimy walczyć o żadnego klienta, wprost przeciwnie - encyklopedia jest znana i coraz częściej słyszę w swoim otoczeniu jak ludzie się na nią powołują. Po co więc tworzyć sztuczne problemy. BTW. mało kto czyta takie eksperymenty - sprawdź najpopularniejsze strony i zastanów się, jakie artykuły są na czasie. Żadnej rewolucji nam nie trzeba. Zdrówka! [[Terrapodian]] Ni! 12:44, paź 25, 2009 (UTC)
- I żeby nie być gołosłownym: Zapytaj się jakiegoś polskiego gracza w WoW-ie, czy słyszał o Nonsensopedii. Jest duża szansa, że tak będzie. Anglika który znałby uncy lub tymbardziej o niej wspominał jeszcze nie spotkałem w żadnej grze. :] Towarzysz Alchemik Czego? 12:48, paź 25, 2009 (UTC)
- Szkoda czasu, dlatego przeniosłem się na uncy, ale to nie oznacza że nie mogę tu pisać. Towarzyzu Alchemiku: Artykuł jest pof hasłem umpire, którym określa się sędziego krykietowego w Polsce, podobnie jak baseball to baseball a umpire to umpire. Wiedz też terr że twoje artykuły też są bliżej dołu listy popularności ;p Alchemik: nie gram w wowa i nie spytam, a zauważ ILU jest anglofonów a ilu polonofonów Brak Użytkownika 12:50, paź 25, 2009 (UTC)
- Sam na to wiele razy zwracałem uwagę... Ale jesteśmy w stanie skutecznie i nowych piszących, i widownie przyciągać. Jakby to się zaczęło zmieniać, a co się w żaden sposób nie zapowiada, to wtedy można by zacząć szukać środków zaradczych... A chwila... Chyba googlowalność haseł wynika w tego, że hasła googlowalne wychodzą w przeglądarce. I że ludzie ich od czasu do czasu szukają? I tak ludzie trafiają na Nonsę często... Niesamowite, prawda? :P Towarzysz Alchemik Czego? 12:58, paź 25, 2009 (UTC)
- Ale ja nie robię ogromnych kampanii, żeby lansować swoje hasła. Ty robiłeś. I powiodło się? :D Zresztą... i tak nikt nie patrzy na autorów tylko na dzieła. Chyba, że ktoś chce nas opluwać - wtedy oczywiście wywołują z nicku. [[Terrapodian]] Ni! 17:28, paź 25, 2009 (UTC)
- Święta racja. Ja odkryłem Nonsę wpisując w google "twoja stara" :> I nie powołujcie się na listę najpopularniejszych haseł, bo nic ona nie odzwierciedla. Są na niej hasła za to, że ktoś na nie wszedł, a nie za to, że się podobają. AbSfLG Wejście smoczka , ot co. 14:13, paź 25, 2009 (UTC)
- Aha. i gadanie, że nie musimy się dostosować do czytelników to paranoja. Jesteśmy stroną niszową, i na żadne Śledziki pozwolić sobie nie możemy. AbSfLG Wejście smoczka , ot co. 14:15, paź 25, 2009 (UTC)
- Jakby się hasła nie podobały, to by ludzie na nie nie wchodzili. To się naprawdę samo roznosi przez gadu-gady i inne. A gadanie, że jest źle i mamy się dostosować do czytelników jest głupie. To tak, jakbyś mógł wybierać, co jakiś przeciętny sklep będzie dzisiaj sprzedawał w promocji ;-) Misiek XCV 14:23, paź 25, 2009 (UTC)
- Jeremiasz.Napisy na murze 15:03, paź 25, 2009 (UTC) Kolejny pomysł zmian też jakoś mnie nie zachwyca...
- Ale ja nie chce nic długotrwale zmieniać, tylko zrobić jakąś, chociaż jednorazową, ankietę, na temat tego, które arty się bardziej podobają, te "na serio" z żartami, czy te lekko bełkotliwe (np. ujęcie Lodowe Pingwiny, jako agencje terrorystyczną). AbSfLG Wejście smoczka , ot co. 15:43, paź 25, 2009 (UTC)
- Jakby się hasła nie podobały, to by ludzie na nie nie wchodzili. To się naprawdę samo roznosi przez gadu-gady i inne. A gadanie, że jest źle i mamy się dostosować do czytelników jest głupie. To tak, jakbyś mógł wybierać, co jakiś przeciętny sklep będzie dzisiaj sprzedawał w promocji ;-) Misiek XCV 14:23, paź 25, 2009 (UTC)