Koincydencja

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Typowy czysty zbieg okoliczności

Koincydencja, zbieg okoliczności – nieoczekiwane i rzadkie wystąpienie dwóch zdarzeń, między którymi nie występuje żaden związek przyczynowo-skutkowy. Dla lepszego zrozumienia definicji poniżej podano kilka przykładów rzadkich koincydencji, zaobserwowanych w ciągu ostatnich miesięcy w życiu publicznym.

Przykłady występowania zbiegów okoliczności[edytuj • edytuj kod]

  1. 21.10.2005 – przez zbieg okoliczności na dwa dni przed drugą turą wyborów prezydenckich, w Warszawie podłożono 15 doskonale wykonanych atrap bomb. Akcja ta sparaliżowała na wiele godzin prawie całe miasto. Natychmiast po pozornym zamachu ogłoszono (tak podobno wynikało z treści listów przesłanych do kilku redakcji), że stoją za tym homoseksualiści, którzy nie lubią Lecha Kaczyńskiego, a ten ostatni w wystąpieniu publicznym użył określenia „gejbomber”. Ogłoszono, że atrapy podłożyły (nikomu nieznane i prawdopodobnie nieistniejące) organizacje: Brygady GayPower i Silny Pedał.
  2. 18.02.2006 – w radzie nadzorczej Kompanii Węglowej znaleźli się: Maria Andrzejewska-Sroczyńska, Marek Rusakiewicz i Lech Marek Gorywoda, a wiceprezesem zarządu został Jan Dwojewski. Dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie te osoby pochodzą z Gorzowa Wielkopolskiego i wcześniej blisko współpracowały z premierem Marcinkiewiczem w gorzowskim ZChN lub jeszcze w NSZZ Solidarność w latach osiemdziesiątych.
  3. 24.03.2006 – PiS już w dniu wyboru niespodziewanie wycofał swoją kandydatkę na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka, Olgę Johann. Na skutek zbiegu okoliczności stało się to następnego dnia po tym, jak jej mąż, sędzia Trybunału Konstytucyjnego Wiesław Johann, nie sformułował votum separatum od orzeczenia Trybunału w sprawie ustawy medialnej. Orzeczenie to uznało znaczną część ustawy medialnej za niekonstytucyjną.
  4. 08.06.2006 – w czasie dorocznych obrad organizacji Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży w warszawskim hotelu Novotel miano podsumować ubiegły rok i omówić plany. Wszystkich zaskoczył jednak wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski (LPR), który oświadczył, że ministerstwo postanowiło odwołać dyrektora i przedstawił nową kandydatkę na to stanowisko, Magdalenę Wiechecką, przez zbieg okoliczności małżonkę ministra gospodarki morskiej Rafała Wiecheckiego. Kandydaturę pani Wiecheckiej rekomendował Paweł Sulowski, szef gabinetu politycznego MEN, członek Rady Politycznej LPR wywodzący się z Młodzieży Wszechpolskiej. W wyniku szumu wrogich mediów (nie wszystkie zostały już odpolitycznione), kandydatura pani Magdaleny została jednak wycofana po interwencji premiera.
  5. 30.06.2006 – nowym reprezentantem Skarbu Państwa w radzie nadzorczej Orlenu został Ryszard Sowiński. Zbieg okoliczności spowodował, że jest to ten sam osobnik, u którego obecny wicepremier Roman Giertych dwa lata temu szukał protekcji dla swojej żony przed egzaminem, sugerując, że będzie potrzebował ekspertów.
  6. 19.08.2006 – w konkursie Miss Polonia 2006 zwyciężyła Marzena Cieślik. Dziwnym zbiegiem okoliczności panna Marzenka w swoim kwestionariuszu udostępnionym na stronach TVP, opisała ideał Polaka: „Uczciwy i mądry jak bracia Kaczyńscy, charyzmatyczny jak Marcinkiewicz, sprawiedliwy jak Ziobro, odważny jak Wassermann, nieugięty jak Dorn, bezkompromisowy jak Wildstein, opiekuńczy jak Religa, przystojny jak Olejniczak”. Stwierdziła też, że według niej Polską rządzą odpowiednie osoby. Co ciekawe, analizując kilka dni przed wyborem kwestionariusze kandydatek tygodnik „Nie” bezbłędnie przewidział jej zwycięstwo, co sugeruje, że wynik wyborów był ustawiony przez wrogów narodu, a treść kwestionariusza to cyniczna fałszywka (jak lojalka w teczce Wielkiego Brata).
  7. 20.09.2006 – do Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A. desygnowano nowego członka – jest nim Kazimierz Drzazga. Kwalifikacji ani doświadczenia w zarządzaniu biznesem nie ma żadnych – wcześniej odpowiedzialny był za wydawanie przepustek w dziale zajmującym się obroną cywilną. W wyniku niezwykłego zbiegu okoliczności pan Drzazga jest szefem PiS w pobliskich Policach.
  8. 10.10.2006 – do Kancelarii Małego Księcia po trzymiesięcznej banicji wrócił były szef Kancelarii Andrzej Urbański, obejmując stanowisko doradcy. Jak powiedział mediom obecny szef Kancelarii Aleksander Szczygło „Urbański już zapłacił za swoje błędy 3-miesięcznym rozstaniem z pałacem”. 11.10.2006 – przez dziwny zbieg okoliczności prokuratura niespodziewanie umorzyła śledztwo dotyczące zakupu przez miasto pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej, w które umoczony był Urbański. Śledczy stwierdzili, że co prawda „producenci mieli informacje o przetargu jeszcze przed jego ogłoszeniem, ale były one bardzo ogólne”. Ponadto stwierdzono kilka nieprawidłowości proceduralnych, ale nie ma dowodów na to, że przetarg był ustawiony pod firmę Zbigniewa Jakubasa, kumpla i byłego pracodawcy Urbańskiego. Prokuratura stwierdziła, że wszystko to „nie miało jednak poważnego znaczenia” i już po sześciomiesięcznym śledztwie postępowanie umorzyła.
  9. 04.11.2006 r., a więc dziwnym zbiegiem okoliczności w tygodniu przedwyborczym, policja ogłosiła wspaniały sukces: zatrzymano osobę rzekomo zamieszaną w podłożenie przed ponad rokiem (21.10.2005) w Warszawie piętnastu atrap bomb. Okazało się, że zatrzymany Roman W. to dyrektor artystyczny jednego z gejowskich klubów, który wykupił prawo do umieszczenia swojego logo na opakowaniu napoju energetyzującego o nazwie … GayPower. Trop jest więc wyjątkowo wyraźny, a dowody porażające. Niestety, opanowany przez wrogów narodu sąd nie zdecydował się – wbrew miażdżącym przecież dowodom – na aresztowanie podejrzanego i polecił go zwolnić.
  10. 10.11.2006 r., dziwnym zbiegiem okoliczności na 3 dni przed wyborami samorządowymi, wiceminister zdrowia Piecha z dumą oświadczył przed kamerami TVP, że właśnie dotarła do Polski awaryjna dostawa corhydronu z zagranicy („… przed chwilą podpisałem dokumenty dostawy”.), więc lek ten będzie natychmiast dostępny dla wszystkich potrzebujących. Tymczasem 13.11.2006, również przez zbieg okoliczności tuż po wyborach, minister Religa spokojnie poinformował, że lek jest już zamówiony w Czechach i dotrze do Polski w ciągu najbliższej doby. Jak widać, kiedy ma się czyste intencje, to i tragedie ludzkie można wykorzystywać do celów kampanii wyborczej.
  11. 20.11.2006 r. – nowy minister budownictwa, Andrzej Aumiller wysłał na przymusowy urlop dyrektora swojego sekretariatu Andrzeja Grabowskiego, wieloletniego urzędnika służby cywilnej. Na jego miejsce minister mianował panią Sylwię Wiśniowską, dziwnym zbiegiem okoliczności córkę wicemarszałek Sejmu z Samoobrony, Genowefy Wiśniowskiej.
  12. 22.11.2006 r., a więc dziwnym zbiegiem okoliczności na 4 dni przed II turą wyborów na prezydenta Warszawy, władze stolicy i Zarząd Dróg Miejskich ogłosiły przetarg na budowę Trasy Krasińskiego wraz z mostem przez Wisłę, który w 2010 r. ma połączyć Bródno i Żoliborz. Ogłosił to na konferencji prasowej – również przez zwykłą koincydencję – komisarz i kandydat na prezydenta Marcinkiewicz. Planowany koszt mostu to 225 mln zł, co oczywiście jest dużo mniejszą kwotą niż 200 mln, za które Układ, PO oraz inne szare sieci wszelkiej maści wybudowały w Warszawie Most Siekierkowski, robiąc przy okazji (wg PiS) gigantyczne przekręty. Most Północny miał powstać w 2008 roku, ale trwający dwa lata konkurs na koncepcję mostu ostatecznie został przez pisowskie władze miasta unieważniony.
  13. 01.12.2006 r., komisarz Marcinkiewicz zlecił przelać na konta burmistrzów, wiceburmistrzów, dyrektorów i wicedyrektorów biur od 7 do 10 tys. zł brutto. Przez zbieg okoliczności było to w ostatnim dniu jego urzędowania w ratuszu.
  14. 02.10.2006 r., prokuratura apelacyjna w Poznaniu postanawia w najbliższych dniach wystąpić do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu wiceszefowi PO, Valdy’emu Dzikowskiemu. Dziwnym zbiegiem okoliczności wniosek ten zostaje odrzucony głosami PO oraz LiDu. Wkrótce, także dziwnym zbiegiem okoliczności PO odwdzięcza się LiDowi głosując „przeciw” podczas głosowania nad uchyleniem immunitetu posłance Małgorzacie Ostrowskiej oskarżonej o przejęcie łapówki od jednego z domniemanych członków „mafii paliwowej”. Należy zauważyć, że ugrupowania te zapowiadały w swoich kampaniach wyborczych likwidację immunitetów.
  15. 30.06.2008 r., Marek Doropowicz, czyli jeden z najgorliwszych agentów Służby Bezpieczeństwa na Śląsku będzie nadzorować finanse świętokrzyskich firm. Tydzień temu dostał pracę w Urzędzie Skarbowym w Pińczowie. Dziwnym zbiegiem okoliczności za przyjęciem Doropowicza do pracy lobbował były aktywista PZPR i SLD, dziś prominentny działacz PO.