Nu metal

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Niespodzianka! Oni wcale nie grają black metalu i nie śpiewają hymnów na cześć Szatana!
Poradniki
Zobacz poradnik:

Nu metal – gatunek muzyki popowej z elementami metalu, który na przełomie XX i XXI wieku zawładnął sercami, umysłami oraz gustami nastolatków, po czym umarł.

Czym jest nu metal?[edytuj • edytuj kod]

Nu metal charakteryzuje się tym, że nie charakteryzuje się niczym. Powstał w słonecznej Kalifornii, gdzie, jak wiadomo, życie jest bardzo ciężkie, zwłaszcza na przedmieściach. Swoim bólem postanowili dzielić się więc ze światem tamtejsi nastolatkowie, którzy, z racji tego, że Kalifornia jest najbogatszym stanem USA, a bezdomni otrzymują tam zasiłki większe niż wypłaty dla polskich nauczycieli, kupili sobie drogie instrumenty. Przy wyborze kierowali się tym, czy fajnie wyglądają, a nie, czy potrafią na nich grać. Tak więc po miesiącach żmudnych ćwiczeń udało im się zagrać na siedmiostrunowych gitarach popowe melodyjki, a wokalista wykrzyczał do mikrofonu, że świat jest straszny i nikt go nie rozumie. Tak oto powstały pierwsze grupy numetalowe pod przywództwem KoЯna. Jako, że chwytliwie łączyły w swojej twórczości rocka alternatywnego, funk, grunge, heavy metal i hip hop, zainteresowały się nimi media, a po mediach miliony nastolatków na całym świecie. Tak też rozpoczęła się epidemia nu metalu. Zespoły namnażały się z tempem wirusa zatruwając coraz więcej młodych umysłów, aż w końcu ludzkość nabyła odporność zbiorową.

Ostatecznym świadectwem wieśniactwa nu metalu jest jedna z jego bardziej popularnych nazw alternatywnych, czyli aggro-metal. Oprócz tego zwie się go również new metal, new urban metal, niemetal, amelinum, nu-metal, czy też bardziej czadowo nü-metal.

Teksty[edytuj • edytuj kod]

Teksty opierają się głównie na narzekaniu na życie (które, jak wiadomo, jest do niczego, słońce gaśnie, a świat jest przeciwko tobie), krytyce wszystkiego co istnieje i doprowadzaniu słuchaczy do samobójstwa, tudzież śpiewaniu o samobójstwie. Ewentualnie można jeszcze płakać, że wokalisty nie chce społeczeństwo, ignoruje go i nie akceptuje, takim, jakim jest. Z tego powodu ma myśli samobójcze i pozostaje mu tylko krzyczeć do samego siebie, lub też, w wariancie wojowniczym, nienawidzi ludzkości. Optymistyczny nu metal może również stwierdzić, że nasze trudy nie mają żadnego sensu, bo i tak wszystko pójdzie na marne. Uwielbianym tematem piosenek są również uzależnienia, a konkretnie walka z nimi, jako, że wokaliści mają w zwyczaju zażywać całą tablicę Mendelejewa i zapijać ją alkoholem.

Jeśli jednak zupełnie nie posiada się umiejętności literackich, można pójść dwiema drogami:

  1. Droga System of a Down. Niech wokalista pisze nowoczesną poezję stanowiącą zbitką przypadkowych, melodyjnie brzmiących słów. Ważne jest, by opowiadać w wywiadach o tym, ile w nich głębi.
  2. Droga Limp Bizkit. Po prostu obrażaj wszystko, co się tylko rusza. Postój trochę pod monopolowym w towarzystwie panów meneli, lub idź pod szkołę podstawową, postój przy płocie i posłuchaj, o czym młodzież rozmawia (tylko uważaj, by nie uznali cię za pedofila). W ten sposób pozyskasz potrzebny arsenał przekleństw.

W przeciwieństwie do innych gatunków popu, nu metal nie porusza kwestii sercowych. Numetalowcy są ponadto. Ich boli odrętwienie duszy i obojętność społeczeństwa.

Moda[edytuj • edytuj kod]

Moda numetalowa w praktyce

Swego czasu w USA pojawiła się nawet moda numetalowa. Stanowiła ona mało przyjemne dla oczu połączenie elementów dresiarskich hip-hopowych z metalowymi, co miało sprawiać wrażenie, że jest się równocześnie bogatym i bezdomnym. Mówimy tu więc o workowatych spodniach, luźnych bluzach, czapeczkach z daszkiem, ciężkiej biżuterii, wytatuowanych płomieniach, dodających młodzieżowego uroku okularach i włosach we wszystkich kolorach tęczy (zielony, czerwony, żółty)… Po wygaśnięciu mody na nu metal niedawni jej miłośnicy z namysłem spojrzeli w lustro i zrozumieli, że może jednak nie tędy droga, a ich wygląd stał się bardziej znośny dla oczu.

Tajemnica śmierci nu metalu[edytuj • edytuj kod]

Fakt, że nu metal umarł jest faktem autentycznym. Nastąpiło to w drugiej połowie pierwszego dziesięciolecia wieku dwudziestego pierwszego, czyli po ludzku, około 2005 roku. Amerykańscy naukowcy do dziś debatują nad przyczyną śmierci jednego z najpopularniejszych gatunków muzycznych. Samozwańczy eksperci od wszystkiego uważają, że na fali popularności Limp Bizkit wyrastały niczym grzyby po deszczu dziadowskie kapele grające dziadowskie dziadostwo, które sprawiły, że nu metal się przejadł. Krytycy są zdania, że grupy numetalowe zaczęły grać inną muzykę. Fani przekonują, że to Limp Bizkit zabili nu metal. Prawdę zna jednak tylko Nonsensopedia… Otóż słuchacze nu metalu osiągnęli pełnoletniość.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]