Vifon

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Zalewasz?

Slogan reklamowy

Vifon (pop. zupki chińskie z Radomia[1][2]) – firma z Wietnamu zajmująca się produkcją zupek chińskich od roku 1963, bazując na pomyśle Japończyków. Od pewnego czasu można także zakupić błyskawiczne kanapki Vifon, błyskawiczne wafle Vifon, błyskawiczną wodę mineralną (oczywiście Vifon) i Bóg wie co jeszcze (także Vifon). Niedługo na rynek mają trafić też zamki błyskawiczne Vifon.

Jak rozpoznać?[edytuj • edytuj kod]

Firma jest łatwo rozpoznawalna dzięki dokładnie obmyślonemu przez wietnamskich uczonych i przykuwającym estetyką oko logu przedstawiającym dobrze odżywionego osobnika z małą główką i krótkimi krzywymi kończynami, czyli wietnamski ideał piękna. Dopiero, gdy firma postanowiła ruszyć na podbój rynku bogatych krajów Zachodu starano się wmówić innym, że to jakiś garnek, co jest oczywistą bzdurą. Firma Vifon zgodnie z założeniami wyruszyła na podbój bogatych krajów Zachodu, ale okazało się, że to tylko Polska.

Zastosowania[edytuj • edytuj kod]

  • Ratowanie od głodu najzamożniejszych warstw społecznych, m. in. studentów, emerytów i bezdomnych;
  • Deratyzacja piwnic;
  • Zapewnianie zbytu na odpady chemiczne i organiczne niezbędne przy produkcji.

Produkty[edytuj • edytuj kod]

  • Zupa błyskawiczna – zupa, do której nalanie zbyt małej ilości wody powoduje stworzenie mokrego makaronu i papki z dołączonych przypraw. Nalanie zbyt dużo powoduje natomiast, że nasza zupa, kupiona za uczciwie (lub nie) zarobione pieniądze, zamienia się w wodę z makaronem. Nalanie odpowiedniej ilości wody nigdy nie zostało odnotowane. Być może dlatego, że taki stan nie istnieje;
  • Vifon Lunch Box – czarne pudło z zawartością do zjedzenia i wydalenia kilka minut później prosto z pudełka. Szkoda. Taki ładny karton się marnuje;
  • Sosy – sos, a przynajmniej tak pisze na butelce, który wygląda jak biegunka aligatora. O dziwo smakuje inaczej;
  • Zupa błyskawiczna w kubku – to samo co w punkcie pierwszym, ale w cylindrycznym zbiorniku mającym przypominać kubek.

Reklamy[edytuj • edytuj kod]

  • Łatwe zupy – kobieta (lub facet) nawija z prędkością promu kosmicznego zdania, które razem i tak nie tworzą żadnego sensu. Na końcu także jest podane, jak się robi ich zupę, więc przekaz jest taki, że robi się to bez sensu;
  • Zawsze się uda – typowy 30 letni przedstawiciel naszego gatunku magicznie znajduje salę do masażu, w której siedzi naga kobieta (no, ma ręcznik na dupie, ale zawsze coś). Więc ten typ się do niej dobiera, a tu zonk! Pojawia się masażystka i jego ambitne plany idą na marne. Według reklamy on nie je produktów od BufonaVifona;
  • Neandertalczycy Kura – dwóch jaskiniowców z zębami ogra ugania się za kurą. Pomijając fakt, że mogli zapolować na np. mamuta i wtedy dostaliby 300 razy więcej mięsa (wystarczyłoby, żeby zawołali swoich ziomów, a to byłby czysty zysk). Po nieudanej próbie znajdują na magicznej ziemi dwa kubki z napisem „Kubek Vifona” i parę saszetek zupy błyskawicznej w kubku.

Cud ekonomii[edytuj • edytuj kod]

Niewątpliwie największą zaletą tego zjawiska jest cena. Zupka błyskawiczna w cenie 1 zł 20 gr zawierającej wszelkie handlowe marże, koszty przewozu z Wietnamu, a nawet VAT, jest niezaprzeczalnym osiągnięciem cywilizacji Dalekiego Wschodu. Wykonanie samodzielne podróbki takiej zupki naraża nas na kilkakrotnie większe koszty, a co gorsza wymaga doprawienia glutaminianem sodu, bo smakuje jak wyciąg z trawy.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. Sza! Ani Mru Mru Mru.
  2. Zupki pochodzą jednak z Azji, ale dystrybucja jest pod Gdańskiem.